Zestawienie opublikowane w “Dzieci się liczą 2017 – Raporcie o zagrożeniach bezpieczeństwa i rozwoju dzieci w Polsce” na pierwszym miejscu wymienia Niemcy. W 2014 roku doszło do 224 prób samobójczych osób poniżej 19 roku życia zakończonych śmiercią (statystyka nie obejmuje osób odratowanych). W tym samym czasie w Polsce zanotowano 209 takich przypadków. Trzecie miejsce niechlubnej listy zajmuje Francja (171), kolejne są: Wielka Brytania (134), Włochy (87) oraz Hiszpania (69). Ostatnie trzy miejsca, a zarazem najniższe statystyki mają: Norwegia (10), Serbia (8) oraz Słowenia (6). Źródłem danych prezentowanych w raporcie jest Eurostat oraz Komenda Główna Policji w Polsce.
Pracująca w organizacji Joanna Włodarczyk tłumaczy, że trudno jednoznacznie ocenić te dane. Na decyzję o próbie samobójczej wpływa wiele czynników. Często także ta dramatyczna decyzja wcale nie jest nastawiona na śmierć, tylko dramatyczne wołanie o pomoc.
Zaburzenia zdrowia psychicznego stają się jednym z największych problemów dzieci i młodzieży – mówi Włodarczyk.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (dawniej Fundacja Dzieci Niczyje) już od 9 lat prowadzi Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111. Wcześniej głównie dzwoniły dzieci z problemami z rówieśnikami – narzekały na gnębienie w szkołach, stres, kłopoty w domu. Od kilku lat jednak stale wzrasta liczba zgłoszeń, których tematem jest właśnie zdrowie psychiczne, m.in. depresja i myśli samobójcze.
– To są dzieciaki, które na zewnątrz sprawiają wrażenie, że wszystko jest ok, ale dzwonią, bo tylko przez telefon są w stanie o tym pogadać – opowiada.
Młodzi ludzie borykający się z takimi problemami nie czują się na tyle swobodnie w relacjach z rówieśnikami czy rodzicami by móc zwierzyć się z samobójczych myśli. W takiej sytuacji młody człowiek często traci nadzieję, że ktokolwiek może go zrozumieć.
Według danych KGP na przestrzeni 2011-16 liczba prób samobójczych wzrosła z 248 do 475. Jednocześnie jednak od 7 lat spada skuteczność takich prób.
Fundacja zwraca uwagę na korelację statystyki samobójstw z niewystarczającą opieką psychologiczną w polskich szkołach. Problem dotyczy szczególnie mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do psychologów i psychiatrów jest utrudniony. Dodatkowo wciąż bardzo często postrzega się korzystanie z ich pomocy jako objaw słabości lub porażki.
Raport Najwyższej Izby Kontroli z 2017 roku alarmuje, że w latach 2014-2016 dzieciom w Polsce “nie zapewniono wystarczającej opieki psychologiczno-pedagogicznej.” Dodatkowo od lat kolejne raporty i badania psychologów wskazują na przeładowanie dzieci zajęciami i bodźcami. Brakuje czasu na odpoczynek, przetrawienie i przeanalizowanie własnych przeżyć.
Źródeł problemu można szukać już w najmłodszych latach życia. Niedawno Fundacja przeprowadziła badanie na zlecenie WHO i Ministerstwa zdrowia, które pokazuje, że młodzi ludzie, którzy mieli negatywne doświadczenia w dzieciństwie – m.in. doświadczyli przemocy emocjonalnej lub zaniedbania emocjonalnego – są kilkanaście razy częściej podejmują próby samobójcze lub dokonują samookaleczeń. Szczegółowy raport z badania ma się ukazać pod koniec roku.
Jest jeszcze jeden problem, o którym do tej pory mówiono bardzo niewiele.
– Problemem jest także brak wsparcia dla rodziców nastolatków – dodaje Włodarczyk
Rodzice zwierzają się, że nie wiedzą jak rozmawiać z nastolatkami, które traktują ich z agresją, rezerwą, albo korzystają z języka niezrozumiałego dla dorosłych. Do kogo mogą iść by nauczyć się dogadywania z młodymi?- Jeśli mają możliwość dobrze pójść do specjalisty – mówi przedstawicielka Fundacji Dajemy Dzieciom siłę – Dla rodziców zaniepokojonych o bezpieczeństwo dzieci mamy też telefon 800 100 100 przeznaczony do takich spraw. Ponadto, organizowanych jest dużo warsztatów dla młodych rodziców, ale warsztatów dla rodziców nastolatków jest niewiele i trzeba to zagospodarować.