Wyposażony w panele fotowoltaiczne pojazd zapewnia około 650 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu. W tym procesie jest oczywiście wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z sieci. Istnieje jednak dodatkowa pula, opiewająca na około 65 kilometrów dziennie. Jej źródłem jest energia słoneczna, która ulega konwersji z wykorzystaniem instalacji zamontowanej w obrębie tego elektryka.
Czytaj też: Ogromny pożar w największym na świecie magazynie energii. Płonące akumulatory doprowadziły do ewakuacji
Ponad sześćdziesiąt kilometrów dodatkowego zasięgu dziennie nie jest wartością powalającą na kolana, lecz bez wątpienia mówimy o przydatnej funkcji. Co istotne, zaprezentowany na targach CES 2025 model jest już gotowy do masowej produkcji. Konstrukcja składa się z mieszanki na bazie włókna węglowego i żywicy termoutwardzalnej. Z kolei aspekt fotowoltaiczny ma formę czterech paneli słonecznych zamontowanych na masce, desce rozdzielczej, dachu i klapie.
Dzięki wykorzystaniu takiego rozwiązania możliwa stała się aż 10-krotna redukcja liczby części. Poza tym podwozie Aptera Launch Edition składa się z tylko sześciu kluczowych elementów nadwozia. W ostatecznym rozrachunku mówimy o elektryku, który jest lekki, a co za tym idzie – wyjątkowo energooszczędny. Sprzyjająca konstrukcja prowadzi do wyraźnej, bo aż 50-procentowej redukcji oporu aerodynamicznego.
Samochód elektryczny od firmy Aptera ma możliwość zwiększania swojego zasięgu w oparciu o energię produkowaną ze światła słonecznego
W przypadku efektywności energetycznej mówimy o wyniku na poziomie 100 watogodzin na milę. Taki wskaźnik oznacza ilość energii potrzebnej do przejechania 1 mili, czyli około 1,6 kilometra. To zdecydowanie lepszy rezultat niż auta od Tesli, takie jak Model S, który zużywa 194 watogodzin na milę w mieście przy sprzyjającej pogodzie. Dodajmy do tego zadowalający zasięg jazdy oraz dodatkowy, wynikający z wykorzystania światła słonecznego, a uzyskamy bardzo ciekawą opcję na rynku elektrycznych aut.
Czytaj też: O tyle wzrósł zasięg elektryków. Do wielkiego skoku wystarczyło kilka lat
Jeśli chodzi o obecne plany przedstawicieli firmy Aptera, to trwa ostatnia faza rozwoju przed rozpoczęciem produkcji seryjnej. Ten tzw. etap walidacji polega na tworzeniu serii pojazdów przeznaczonych do produkcji. Będą one stanowiły obiekty testów mających na celu określenie wytrzymałości komponentów, wydajności procesu produkcji oraz ocenę wyglądu kluczowych wskaźników elektryka, takich jak zasięg, możliwość ładowania energią słoneczną i wydajność.