Sekundy przestępne to już przeżytek. Nadeszły czasy całych minut przestępnych. I wielu się to nie podoba

Sekunda przestępna jest doskonałym narzędziem. Dodaje się ją od czasu do czasu, albo w czerwcu, albo w grudniu, kiedy występuje konieczność ponownego zsynchronizowania uniwersalnego czasu koordynowanego ze średnim czasem słonecznym. Jeszcze niedawno specjaliści z Międzynarodowego Biura Miar i Wag wskazywali, że w ciągu najbliższych dwunastu lat praktyka ta zostanie całkowicie porzucona. Teraz jednak pojawiają się informacje o tym, że będzie wręcz odwrotnie.
Sekundy przestępne to już przeżytek. Nadeszły czasy całych minut przestępnych.  I wielu się to nie podoba

Judah Levine, specjalista z Narodowego Instytutu Standardów i Technologii (NIST)wskazuje bowiem, że czas najwyższy (o ironio!), aby sekundę przestępną zastąpić minutą przestępną. Nie chodzi jednak o to, że Ziemia nagle przyspieszyła, czy zwolniła. Po prostu uniwersalny czas koordynowany (UTC) nadal byłby powiązany z dotychczasowym wyznacznikiem, lecz jego korekty wprowadzałoby się znacznie rzadziej, dopiero gdy różnica między nim a czasem słonecznym wyniosłaby całą minutę.

Trzeba przyznać, że obecnie wprowadza się korekty do czasu już w przypadku minimalnego rozejścia się wskazań obu czasów. Gdyby jednak sekundowe, czy nawet kilkunastosekundowe różnice dało się tolerować i wprowadzać korekty, dopiero gdy różnica wyniesie minutę, zmian byłoby znacznie mniej.

Czytaj także: Nadchodzi koniec czasu, jaki znamy. Wszyscy stracimy sekundę życia

Całe zamieszanie wynika przede wszystkim z faktu naszego zaawansowania technologicznego. Każda korekta wprowadzona do UTC powoduje bowiem regularne awarie wielu systemów. Tak było w momencie dodania dodatkowej sekundy w 2012 i 2017 roku. Wystarczy tutaj wspomnieć, że problemy z wprowadzonymi wtedy zmianami mieli nawet tacy giganci jak Meta, właściciel Facebooka. To właśnie te firmy wnioskowały o całkowite wycofanie się z pomysłu wprowadzania sekundy przestępnej. 

Skoro jednak są podmioty, którym zależy na odejściu od sekund przestępnych, to mogą istnieć także instytucje, które chcą ich utrzymania. Jednym z takich podmiotów jest Rosja. Nie jest to jednak wywołane niechęcią do zachodnich zmian. Chodzi o to, że na obecnym systemie uwzględniającym zmiany sekund przestępnych opiera się rosyjski system pozycjonowania satelitarnego GLONASS. Z tego też powodu Rosja postuluje, aby zmianę ewentualną zmianę opóźnić do 2040 roku, kiedy to system będzie do tego gotowy.