Siamogale melilutra, czyli prehistoryczna wydra wielkości wilka

Siamogale melilutra, gigantyczna wydra z miocenu, była największym drapieżnikiem w swoim środowisku – miała potężne szczęki i ważyła ponad 50 kg, zostawiając współczesne drapieżniki z tego rodzaju daleko w tyle.
...

Odkrycie tego niezwykłego zwierzęcia rzuca nowe światło na ewolucję drapieżników. Siamogale melilutra ważyła blisko 45 kg i dominowała w ekosystemie okolic Shuitangba w południowo-zachodnich Chinach. Jej rozmiary rzeczywiście robią wrażenie, choć warto podejść do tych rekonstrukcji z pewnym dystansem – w końcu pracujemy na fragmentach szkieletu.

Gigantyczny krewny wydr i borsuków

Pełny opis gatunku powstał w 2017 r. dzięki znalezisku obejmującemu czaszkę, żuchwę i zęby. Zwierzę osiągało rozmiary dwukrotnie większe od współczesnych wydr amazońskich, które mierzą około 1,8 m długości i ważą do 32 kg. Nazwa melilutra nie jest przypadkowa – pochodzi od połączenia łacińskich słów meles (borsuk) i lutra (wydra), co oddaje hybrydowy charakter tego stworzenia.

Czytaj też: Współczesne smoki mają metalowe zęby. Wystarczające, by rozszarpać człowieka

Analiza zębów policzkowych ujawniła charakterystyczne cechy budowy zwane bunodontycznymi, z zaokrąglonymi guzkami idealnymi do kruszenia twardych pancerzy. To sugeruje, że dieta S. melilutra skupiała się głównie na skorupiakach i mięczakach. W warstwach skalnych otaczających szczątki wydry znaleziono liczne skamieniałości dużych małży i skorupiaków, co potwierdza tę teorię. Wydaje się, że zwierzę było wyspecjalizowanym mięczakożercą, który zajmował niszę ekologiczną wolną od innych dużych drapieżników.

Badania opublikowane w The Anatomical Record przyniosły ciekawe wnioski dotyczące lokomocji tego prehistorycznego olbrzyma. Zespół z Arizona State University pod kierownictwem Brentona Adriana zastosował nowatorską metodykę porównawczą.

Wydra należąca do gatunku Siamogale melilutra – wizualizacja /Fot. Wikimedia Commons

Brenton Adrian, badacz z ASU, mówi:

Wykorzystałem opublikowane pomiary kości należących do różnych współczesnych gatunków łasicowatych, aby numerycznie porównać proporcje kości kończyn.

Analiza dobrze zachowanej kości udowej wskazuje, że S. melilutra prowadziła półwodny tryb życia, ale jej zdolności pływackie były ograniczone. Prawdopodobnie poruszała się głównie w płytkich wodach, wiosłując po powierzchni, zamiast nurkować jak współczesne wydry morskie.

Zaskakujące podobieństwa do afrykańskich krewnych

Najbardziej intrygujące okazują się analogie do współczesnych wydr z rodzaju Aonyx występujących w Afryce. Podobnie jak one, prehistoryczna gigantka prawdopodobnie specjalizowała się w wydobywaniu pokarmu z mulistych brzegów. Ta podobna strategia żerowania sugeruje, że S. melilutra była przede wszystkim kopaczem, który przeszukiwał brzegi rzek i płytkie wody w poszukiwaniu bezkręgowców, a nie aktywnym łowcą ryb.

Badania nad tym wymarłym gatunkiem mają znaczenie wykraczające poza czysto akademicką ciekawość. Analiza dawnych ekosystemów pozwala lepiej zrozumieć reakcje przyrody na duże zmiany klimatyczne.

W kontekście obecnych wyzwań klimatycznych, badania takie jak to mogą dostarczyć cennych wskazówek dotyczących przyszłości współczesnych gatunków. Historia Siamogale melilutra pokazuje, że ewolucja potrafi tworzyć niezwykłe adaptacje, choć nie zawsze gwarantują one przetrwanie gatunku w dłuższej perspektywie. To przypomnienie, że różnorodność biologiczna to nie tylko bogactwo form, ale także laboratoryjny zapis prób i błędów natury.