Narodowe Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian jest gigantyczną jednostką, która skrywa w swoich archiwach wiele niezbadanych jeszcze skamieniałości. Na łamach Zoological Journal of the Linnean Society opublikowano artykuł opisujący szczątki prymitywnego płaza sprzed 270 milionów lat. Nadano mu nazwę gatunkową Kermitops gratus, która powinna nam się kojarzyć z pewnym słynnym muppetem.
Czytaj też: Czy pierwszy płaz był Polakiem? Odkrycie, które wstrząsnęło historią ewolucji
Jak długo skamieniałość pozostawała w ukryciu? Okazuje się, że prawie 40 lat. Wykopano ją w 1984 roku ze skał formacji Clear Fork. Obejmowała ona czaszkę proto-płaza sprzed 270 milionów lat. W tamtym czasie trwała epoka permu – najmłodszego z okresów ery paleozoicznej. Kontynenty wówczas tworzyły jeden, zwarty, gigantyczny ląd zwany Pangeą.
Dla życia biologicznego był to czas, kiedy ewolucyjnie rozwijali się wszyscy przodkowie późniejszych gadów, ssaków czy płazów. W permie nie żyły jeszcze prawdziwe żaby czy salamandry, ale za to moglibyśmy spotkać wiele gatunków temnospondyli – zróżnicowanej grupy prymitywnych płazów, które przypominały kształtem pomieszanie żab i krokodyli.
Czytaj też: Rudy potrafi być nie tylko człowiek. Odkryto skamieniałość bardzo dziwnego płaza
Płaz sprzed 270 milionów dostał nazwę na cześć słynnego muppeta
Okaz z zasobów archiwalnych amerykańskiego muzeum zdradzał wszystkie oznaki przynależności do temnospondyli. Charakterystyczny kształt czaszki i oczodołów zdradzał, że mamy do czynienia z organizmem pochodzącym z kompletnie innej ery. Jego dokładną analizą zajmował się zespół naukowców pod kierownictwem Arjana Manna. Badacze uznali, że szczątki wyróżniają się anatomicznie od innych znanych gatunków temnospondyli z permu. Zatem przypisali się do zupełnie nowego taksonu.
Kermitops gratus nawiązuje nazwą do popularnego pluszowego muppeta z telewizyjnych programów dla dzieci. Naukowcy motywują swoją decyzję o nadaniu tak nietypowej nazwy okazowi chęcią popularyzacji paleontologii jako nauki. Prawdopodobnie, gdyby permski płaz nazywał się w sposób mniej zrozumiały dla laika, informacja o jego odkryciu przepadłaby we współczesnym zalewie informacji. Nawiązując do Kermita, nasza uwaga przykuwana jest na dłużej. Nie da się ukryć, że uczonym udał się ten „chwyt marketingowy”.
Medialne nazwy skamieniałości przykuwają uwagę opinii publicznej
Z podobnym przykładem bardziej medialnej nazwy mieliśmy do czynienia także w Polsce, kiedy poinformowano o odkryciu w Lisowicach szczątków archozaura z epoki triasu. W tym przypadki skamieniałość zyskała nazwę gatunkową Smok wawelski. Charakteryzuje się ona kompletnym odejściem od tradycyjnej nomenklatury łacińskiej w paleontologii.
Czytaj też: Przez dekady ten grzyb dziesiątkował żaby na całym świecie. Płazy wreszcie zaczęły walczyć
Wracając jednak do skamieniałego Kermita, odkrycie tak starego okazu proto-płaza jest bardzo cenne dla dalszych analiz paleobiologicznych oraz uzupełniania luk w wiedzy o ewolucji kręgowców w późnym paleozoiku. Jak przyznaje Calvin So, jeden ze współautorów artykułu naukowego: „Kermitops oferuje nam wskazówki, jak wypełnić tę ogromną lukę w skamieniałościach i zacząć obserwować, jak żaby i salamandry rozwinęły nowoczesne i wyspecjalizowane cechy”.
Nauka zna niewiele dobrych okazów temnospondyli z permu, a Kermitops właśnie prezentuje się całkiem nieźle. Interpretacje naukowców wskazują, że było to zwierzę przypominające tęgą salamandrę. Żywiło się najpewniej owadami lub małymi larwami.
Czytaj też: Płazy i ludzie. Nasze życia są połączone w zaskakujący sposób
Przykład odkrycia z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej udowadnia również, że czasami wystarczy przeszukać zasoby archiwalnej w starych muzeach, aby natrafić na prawdziwe perełki. Niewykluczone, że jeszcze wielu gatunków pradawnych zwierząt nie zdołaliśmy odkryć, ponieważ ich skamieniałe szczątki zalegają w jakiejś zakurzonej szufladzie nieotwieranej od dziesiątek lat.