Fizycy opanowali solitony. Te fale odmienią tworzenie inteligentnych materiałów

Czy może istnieć fala, która nie zanika i przemierza ośrodek niczym niezniszczalna cząstka, zachowując idealnie ten sam kształt przez dziesiątki kilometrów? Nie brzmi to jak coś, co można byłoby osiągnąć, ale wyniki ostatnich eksperymentów – prowadzonych przez fizyków z Holandii – pokazują coś zupełnie innego. Zespół z Uniwersytetu w Amsterdamie dokonał czegoś, co do niedawna uważano za niemożliwe. Udało się tam stworzyć stabilne solitony oddechowe, które utrzymują swoją formę nawet w warunkach utraty energii. To odkrycie może zupełnie zmienić sposób, w jaki myślimy o przesyłaniu sygnałów i projektowaniu materiałów przyszłości.
Fizycy opanowali solitony. Te fale odmienią tworzenie inteligentnych materiałów

Historia fal, które zachowują kształt

Wszystko zaczęło się w 1834 roku, kiedy szkocki inżynier John Scott Russell obserwował niezwykłe zjawisko w kanale wodnym. Zauważył falę, która poruszała się ze stałą prędkością i nie zmieniała swojego kształtu nawet na znacznych odległościach. Dopiero w 1895 roku holenderscy matematycy Korteweg i de Vries wyjaśnili to matematycznie, nazywając zjawisko solitonem. Przez dziesięciolecia fizycy obserwowali solitony w różnych środowiskach: od światłowodów, przez pola magnetyczne, aż po plazmę. Problem zawsze był ten sam: w rzeczywistych warunkach te teoretycznie idealne fale w końcu zanikały pod wpływem tarcia i strat energii.

Czytaj też: Stuletnia teoria potwierdzona. Naukowcy zorganizowali przełomowe eksperymenty z pęcherzykami

Jonas Veenstra i jego zespół podeszli do problemu od zupełnie nowej strony. Zbudowali układ aktywnych oscylatorów mechanicznych, małych prętów napędzanych silniczkami i połączonych elastycznymi gumkami. Kluczową innowacją było wprowadzenie niewzajemnych interakcji. W takich okolicznościach jeden oscylator może wpływać na sąsiada inaczej niż sąsiad na niego. Ta celowa asymetria okazała się przełomem. Pozwoliła falom solitonowym nie tylko utrzymać kształt, ale i stabilizować się w stałym ruchu bez utraty energii. Fala niejako “oddycha”, ponieważ delikatnie zmienia formę, lecz w kontrolowany, powtarzalny sposób.

Praktyczne perspektywy z nutą sceptycyzmu

Stabilne solitony oddechowe rzeczywiście mogą zrewolucjonizować projektowanie sensorów i systemów przesyłania energii, choć droga od laboratoryjnego eksperymentu do komercyjnych zastosowań jest zwykle długa i wyboista. Teoretycznie takie fale mogłyby służyć do tworzenia precyzyjnych sensorów wykrywających minimalne zmiany w środowisku, efektywnego zbierania i transportowania energii z rozproszonych źródeł czy też budowy układów robotycznych wykorzystujących mechanizmy falowe do komunikacji. Jak zauważają sami zainteresowani, działania ich zespołu ustanawiają niewzajemność jako obiecującą drogę do generowania stabilnych nieliniowych fal jednokierunkowych. Powinno to mieć przełożenie na różne dziedziny, między innymi optykę, materię miękką i obwody nadprzewodzące. 

Czytaj też: Wortiony. Magnetyczna rewolucja, która może zmienić elektronikę

Badacze planują teraz eksperymenty z dwuwymiarowymi strukturami, co przybliżyłoby nas do praktycznych zastosowań. Opublikowane w Physical Review X wyniki pokazują, jak połączenie precyzyjnych eksperymentów z zaawansowaną teorią może prowadzić do nieoczekiwanych odkryć. Z drugiej strony, stabilne solitony oddechowe to fascynujące zjawisko fizyczne, które może – ale nie musi – znaleźć praktyczne zastosowania. Jeśli jednak uda się przełożyć te wyniki na rzeczywiste technologie, możemy stać u progu nowej ery projektowania materiałów. Materiałów, które nie tylko spełniają swoje funkcje, ale potrafią aktywnie zarządzać energią i informacją w sposób dotąd nieosiągalny.