Spodnie sprzed 3000 lat okazują są nie tylko modne, ale i skrywają niecodzienną historię

Przed ośmioma laty archeolodzy pracujący na terenie chińskiego Yanghai znaleźli spodnie należącego do jeźdźca, który najprawdopodobniej zmarł w okolicach 1000-1200 roku p.n.e. Po długoletnich badaniach dowiedzieliśmy się, jaka była geneza jego ubioru.
Spodnie sprzed 3000 lat okazują są nie tylko modne, ale i skrywają niecodzienną historię

Archeolodzy połączyli w tym celu siły z ekspertami w innych dziedzinach, takich jak moda czy materiałoznawstwo. Owoce tej niecodziennej współpracy zostały niedawno opisane na łamach Archaeological Research in Asia. Grób, w którym znajdowały się spodnie, leży niedaleko miasta Turfan, dlatego badacze określili pochowanego jeźdźca mianem człowieka z Turfanu. Dokumentacja sugeruje, że znalezione w miejscu pochówku spodnie są jednymi z najstarszych znanych ludzkości ubrań.

Wygląd, jakiego nie powstydziły się nawet XXI-wieczny projektant

Autorzy badań wykonali też replikę spodni, która potwierdza, że miały one stylowy wygląd. Ich twórca mógłby więc stanowić inspirację dla wielu współczesnych projektantów mody. Zostały one wykonane z ukośnie prążkowanej tkaniny, którą stosuje się nawet dziś, między innymi w produkcji dżinsów, kurtek czy obić mebli. Metoda wykorzystana przez ówczesnych tkaczy sprawiła, że spodnie były wytrzymałe i rozciągliwe. Człowiek z Turfanu nie musiał się więc martwić o rozdarcie swoich ubrań na przykład w czasie walki bądź jazdy konnej.

Szerokie u góry i z rozporkiem w kroku, spodnie obniżały dyskomfort związany z długimi podróżami. Twórcy przygotowali się nawet na potencjalny upadek z konia, o czym mogą świadczyć wzmocnienia na wysokości kolan. W jaki sposób one powstały? Za sprawą odmiennej techniki produkcji, zwanej tkaniem gobelinowym. Nieregularna kolejność tkania sprawia, iż powstałe ubrania są grubsze i lepiej zabezpieczają przed wszelkiego rodzaju uderzeniami czy otarciami.

Na tym dobór metod się nie skończył, ponieważ użyto też trzeciej, która dotyczyła okolic talii. Brzegi na tej wysokości zostały  pogrubione, dzięki czemu spodnie idealnie pasowały do noszącej je osoby. Największe zaskoczenie? Prawdopodobnie to, że mimo licznie stosowanych metod produkcji, spodnie nie noszą widocznych śladów łączenia i cięcia. Karina Grömer z Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu określiła wręcz ten egzemplarz mianem Rolls-Royce’a wśród spodni.

Co ciekawe, wzory widoczne na spodniach sugerują, jakoby azjatyccy tkacze mieli kontakt z ludźmi z odległych regionów, takich jak Mezopotamia, Kazachstan i Syberia. To właśnie z tych obszarów najprawdopodobniej  wywodziły się charakterystyczne elementy ozdobne. Podobne wzory zidentyfikowano wcześniej na wyrobach garncarskich znalezionych na syberyjskim cmentarzysku sprzed 3800 lat.

Jedwabny Szlak a spodnie sprzed 3000 lat

Zdaniem historyków miejsce pochówku, w którym spoczął starożytny jeździec znajdowało się w pobliżu drogi handlowej zwanej Jedwabnym Szlakiem. Łączył on Europę z Chinami i był szeroko wykorzystywany przez ponad tysiąc lat, jednak w XVII wieku zaczął tracić na znaczeniu. Według autorów badania multikulturowe wzory widoczne na spodniach można uznać za dowód na wymianę zachodzącą między różnymi społecznościami dzięki obecności Jedwabnego Szlaku.