Historia rozegrała się w gminie Wilków położonej na Lubelszczyźnie, gdzie 12-letni bohater tych wydarzeń natknął się na fragment buławy gwiaździstej. Głowica tej broni, datowanej na okolice XII-XIV wieku, ma teraz trafić w ręce ekspertów. Za sprawą przeprowadzonych przez nich analiz powinniśmy dowiedzieć się nieco więcej na temat pochodzenia oraz dokładnego wieku tego oręża.
Czytaj też: Spiczasta głowa i wyłupiaste oczy. Zadziwiające szczątki znalezione w Boliwii
Do tak niezwykłego znaleziska doszło na placu budowy w Kłodnicy, gdzie powstaje stodoła. Prace ziemne odsłoniły ten wyjątkowy artefakt, a o sprawie poinformowano między innymi lubelskiego konserwatora zabytków, Dariusza Kopciowskiego. Jak wynika z udostępnionych informacji głowica wydobytej buławy gwiaździstej ma trafić do Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.
Obiekt mający około 72 milimetrów wysokości okazał się fragmentem buławy. Dotychczasowe datowanie sugeruje, że broń ta pochodzi z okolic XII-XIV wieku
Co ciekawe, ten niesamowity artefakt być może w ogóle nie zostałby zidentyfikowany, gdyby nie spostrzegawczość 12-latka. To właśnie on dostrzegł fragment buławy wśród piasku i gruzu wywiezionego z miejsca budowy. Materiał ten miał posłużyć do utwardzenia podjazdu w okolicznych Szkuciskach i okazał się zawierać drogocenny skarb.
Czytaj też: Tabliczka z najwcześniejszym znanym imieniem Boga? To znalezisko wprawiło archeologów w konsternację
Co wiemy na temat tej broni? Znaleziony fragment ma około 72 milimetrów wysokości i został wykonany z brązu. Jako całość buławę stosowano w walce w formie broni obuchowej, przy czym omawiany kawałek posiada tuleję oraz tzw. guzy ostrosłupowe. Ze względu na ślady używania można przypuszczać, że buławy faktycznie używano do walki wręcz, choć badacze nie odrzucają także scenariusza, w którym byłaby ona stosowana w formie… młotka.