A jeśli nie, to z pewnością należała do jednego z bogatszych ówczesnych rodów. Łoże, na którym ułożono szczątki zostało wykonane z brązu, a jego słupy ozdobiono wizerunkami syren. Naukowcy zwrócili też uwagę na podobiznę ptaka trzymającego w pysku węża, co było symbolem greckiego boga Apolla.
Bogato zdobione miejsce pochówku
Głowę kobiety pokryto złotymi liśćmi laurowymi, które mogły tworzyć coś w rodzaju wieńca. Z kolei na jej rękach zostały umieszczone złote nici, prawdopodobnie pochodzące z haftu. Na tym jednak nie kończyły się pogrzebowe elementy świadczące o zamożności zmarłej. Obok szczątków zakopano cztery gliniane i jedno szklane naczynie, jednocześnie nie umieszczając w pobliżu innych zmarłych. Większość artefaktów zachowała się w dobrym stanie, choć drewniane części łoża uległy rozkładowi.
Odkrycia dokonano w północnogreckim mieście Kozani, a datowanie pochówku sięga I wieku p.n.e. Można więc założyć, iż zmarła odeszła z tego świata około 2100 lat temu. Badania poświęcone samemu szkieletowi powinny dostarczyć informacji na temat stanu zdrowia kobiety, jej wieku w chwili śmierci i ewentualnej przyczyny zgonu. Znalezione w pobliżu przedmioty pozwalają sądzić, że wywodziła się z zamożnego środowiska – być może była członkinią rodziny królewskiej.
Rosnące rzymskie wpływy w starożytnej Grecji
Co ciekawe, w przeszłości Kozani znajdowało się w pobliżu ważnego miasta o nazwie Mavropigi. I choć obecnie jest to niewielkich rozmiarów wieś, to dawniej na miejscu znajdowało się między innymi sanktuarium poświęcone Apollowi. Ówczesne wpływy rzymskie w Grecji rosły: Rzymianie zniszczyli miasto Korynt w 146 r. p.n.e. i splądrowali Ateny w 86 r. p.n.e. W 48 r. p.n.e. w kluczowym starciu, znanym jako bitwa pod Farsalos, wojska Juliusza Cezara pokonały siły dowodzone przez Pompejusza. Dzięki zwycięstwu Cezar został wtedy faktycznym władcą Rzymu.
Dokładne ustalenia na temat zmarłej kobiety mogłyby wyjaśnić, kiedy dokładnie żyła i czy była świadkiem przytoczonych wydarzeń. Tego typu szczątki często bada się z wykorzystaniem metody datowania radiowęglowego. Opiera się ona na tzw. izotopach, czyli odmiennych postaciach pierwiastka – w tym przypadku węgla – różniących się między sobą liczbą neutronów w swoich jądrach. Po śmierci organizmu zaczyna się rozpad izotopu, którego okres połowicznego rozpadu jest z góry określony. W ten sposób naukowcy mogą ocenić, jak dużo czasu minęło od śmierci.