Jest mapa punktów szczepień na koronawirusa w Polsce. I fala krytyki: “Gorzej niż w PRL”

Resort zdrowia opublikował mapę punktów, w których będą prowadzone szczepienia przeciwko COVID-19. Na razie na liście znajduje się niespełna 6000 placówek w całej Polsce, najwięcej w województwach mazowieckim i śląskim. Czy uruchomienie kolejnych punktów przyspieszy akcję szczepień?
Jest mapa punktów szczepień na koronawirusa w Polsce. I fala krytyki: “Gorzej niż w PRL”

Mapa punktów szczepień dostępna jest na stronie rządowej akcji Szczepimy Się. Lista placówek, w których będzie można poddać się szczepieniu, będzie na bieżąco aktualizowana. Na chwilę obecną obejmuje 5994 punkty. 

Prosta wyszukiwarka pozwala znaleźć właściwą dla naszego miejsca zamieszkania przychodnię – wystarczy wybrać województwo, a następnie wpisać nazwę szukanej miejscowości. 

Liczba zarejestrowanych punktów z podziałem na województwa:
    •  dolnośląskie: 491,
    •  kujawsko-pomorskie: 295,
    •  lubelskie: 403,
    •  lubuskie: 162,
    •  łódzkie: 435,
    •  małopolskie: 492,
    •  mazowieckie: 841,
    •  opolskie: 169,
    •  podkarpackie: 393,
    •  podlaskie: 235,
    •  pomorskie: 333,
    •  śląskie: 671,
    •  świętokrzyskie: 190,
    •  warmińsko-mazurskie: 208,
    •  wielkopolskie: 472,
    •  zachodniopomorskie: 204.

Jeszcze do 14 stycznia zapisywać na szczepienia mogą się wyłącznie osoby z grupy 0, a więc przede wszystkim pracownicy medyczni, personel ochrony zdrowia, pracownicy Domów Pomocy Społecznej, a także grupy dodane jako wyjątki – m.in. rodzice wcześniaków. 


15 stycznia ruszą zapisy dla pozostałych chętnych. Każdy zgłoszony zostanie przyporządkowany do jednej z trzech grup decydujących o kolejności szczepienia. Po uzyskaniu e-skierowania pacjenci będą powiadamiani o wizycie szczepiennej drogą elektroniczną lub telefonicznie. 
Szczepionki na COVID są dwudawkowe, a dawka przypominająca jest podawana po 21 lub 28 dniach od pierwszego szczepienia, zależnie od rodzaju preparatu.

Więcej o tym, jak zgłosić się na szczepienie oraz o kolejności szczepień w grupach znajdziecie tutaj: Szczepionka na COVID-19 w Polsce. Jak i kiedy można będzie się zaszczepić?

Szczepimy zbyt wolno

50 400 – tyle osób zostało zaszczepionych w Polsce od początku akcji szczepień (27 grudnia) do niedzieli 3 stycznia – wynika z informacji podanych przez Kancelarię Premiera Rady Ministrów. To oznacza, że dziennie udało się zaszczepić średnio 6,3 tys. osób.

Z kolei Michał Rogalski, twórca cyklu “Epidemia w liczbach”, wylicza, że w pierwszych trzech dniach stycznia zaszczepiono zaledwie 2,8 tys. osób. „Długi weekend, ludzie też muszą odpocząć i od dzisiaj pewnie liczby wystrzelą… Ale jednak od tempa szczepień zależą ludzkie życia, więc jednak fajnie by było trochę bardziej się spiąć” – pisze Rogalski na Twitterze.

 

 

„Biorąc pod uwagę, że do zaszczepienia mamy ok. 30 mln ludzi, to przy obecnym tempie zajęłoby to nieco ponad 4 lata” – zauważa natomiast dziennikarz Krzysztof Berenda. 

Także Adrian Zandberg z partii Razem krytykuje powolne tempo szczepień i przytacza liczby z czasu epidemii ospy we Wrocławiu. „Kiedy w Polsce Ludowej, w 1963 roku wybuchła epidemia we Wrocławiu, to w trzy dni zaszczepiono 125 tys. osób. W kilka tygodni szczepionka dotarła do milionów. Co to mówi o polskim państwie, jeśli radzi sobie ze szczepieniami gorzej niż PRL?” – pisze. 

 

 

Kancelaria Premiera Rady Ministrów choć nie odnosi się do zarzutów o słabą organizację akcji szczepień, to zapewnia, że do końca marca szczepionki może otrzymać nawet 3 mln osób. 

– Wszystko wskazuje na to, że przez pierwsze trzy miesiące 2021 roku, czyli do końca pierwszego kwartału, możemy liczyć na dostawy szczepionek trzech producentów: Pfizer- 4,6 mln dawek, Moderna – 800 tys. dawek oraz CureVac – o ile zostanie zarejestrowany – 400 tys. dawek. To nam daje łącznie około 5 mln 880 tys. dawek – mówi Michał Dworczyk, szef KPRM i wylicza, że zaszczepionych może zostać 2,94 mln osób.

 

 

Osiągnięcie takiego pułapu wymagałoby szczepienia ok. 32 tys. osób dziennie, czyli blisko milion szczepień miesięcznie. KPRM podaje, że jest to możliwe, bowiem uruchomienie nowych punktów sprawi, że miesięcznie będzie można przeprowadzić nawet 4 mln szczepień. 

„Mamy sieć zapewniającą dostęp dla 98,56 proc. populacji. Punkty, w których realizowane będą szczepienia, zlokalizowane są na terenie całego kraju. Ich zdolność do szczepienia to między 3,5 a 4 mln zaszczepionych osób miesięcznie” – czytamy na Twitterze. 

Trudno ocenić, jak duże będzie zainteresowanie szczepionką na COVID-19. Na razie sondaże pokazują, że Polacy podchodzą do szczepienia nieufnie, aż 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie chce poddać się szczepieniu, a 16 proc. pozostaje niezdecydowana. Szczepienie na koronawirusa w Polsce jest bezpłatne i dobrowolne, choć rząd pracuje nad programem, który miałby zachęcać do szczepień, m.in. przez oferowanie preferencyjnych terminów wizyt lekarskich. 

 

 

Akcja wyszczepiania przeciwko koronawirusowi trwa niemal na całym świecie. W przeliczeniu na 100 mieszkańców liderem pod względem szybkości szczepień jest Izrael, gdzie preparat otrzymało już 12,6 proc. populacji. Kolejne są Bahrajn (3,6 proc.), Wielka Brytania (1,39 proc.) i Stany Zjednoczone (1,28 proc.).