Sztuka jaskiniowa przetrwała dziesiątki tysięcy lat. Przegrała w starciu z wandalami

Sztuka jaskiniowa wywodzącą się od rdzennych Australijczyków i mająca dziesiątki tysięcy lat, posiada wielu wrogów. O ile jednak wpływ zmian klimatu można zrozumieć, tak działania wandali są znacznie bardziej oburzające.
Sztuka jaskiniowa przetrwała dziesiątki tysięcy lat. Przegrała w starciu z wandalami

W tym przypadku chodzi o nieodwracalne zniszczenia, do jakich doszło w jaskini Koonalda na równinie Nullarbor. Koonalda jest jednym z najważniejszych przykładów tego rodzaju sztuki jaskiniowej. Osoby związane z tamtejszą społecznością nie kryją oburzenia wynikającego z profanacji tego miejsca.

Czytaj też: Władze egipskie odzyskały skradziony sarkofag. Trumna przetrwała 2000 lat i nadal olśniewa

W Australii nie brakuje sztuki jaskiniowej, lecz i tak Koonalda jest charakterystyczna. Skała tworząca tę jaskinię jest tak miękka, że zamiast ją malować, rdzenni mieszkańcy rzeźbili ją z użyciem palców. Niektóre z rzeźb pochodzą sprzed 30 000 lat, choć niewykluczone, iż na miejscu mogą znajdować się nawet starsze przykłady. To, co współcześnie jest Wielką Zatoką Australijską, w odległej przeszłości było przybrzeżną równiną, stanowiącą część terenów łowieckich ludu Mirning.

Opowieści członków tej grupy były przekazywane przez niemal tysiąc pokoleń, a miejsca takie jak Koonalda pomagały w ich zapisywaniu. Tysiące lat później do jaskini weszli wandale, którzy namalowali graffiti na terenie wpisanym na listę dziedzictwa kulturowego. Sprawcy tego czynu prawdopodobnie przekopali się pod stalową bramą, aby dokonać poważnych zniszczeń.

Wandale spowodowali ogromne szkody. Sztuka nie jest możliwa do odzyskania. Powierzchnia jaskini jest bardzo miękka. Nie jest możliwe usunięcie graffiti bez zniszczenia sztuki pod spodem. Jest to ogromna, tragiczna strata, kiedy zostało to zbezczeszczone do tego stopnia. wyjaśnia archeolog Keryn Walshe

Zniszczona przez wandali sztuka jaskiniowa ma nawet 30 000 lat

Niestety, zawiodły zabezpieczenia. Ogrodzenie zostało zamontowane w latach 80. i już wcześniej było forsowane przez osoby, które wchodziły do jaskini i pozostawiały po sobie nieprzyjemne pamiątki. Nie powinno wiec dziwić, że rozważane jest monitorowanie na żywo terenu za pomocą kamer. Lokalne społeczności wzywają natomiast władze do przeprowadzenia śledztwa i nałożenia surowych kar na sprawców.

Czytaj też: Brutalne morderstwo nawet po latach mrozi krew w żyłach. Poznaliśmy jego szczegóły

Jaskinia trafiła na listę dziedzictwa narodowego w 2014 roku. I choć przedstawiciele ludu Mirning mają prawo własności do tego miejsca, to nie mają możliwości zapewnienia mu właściwej ochrony, ponieważ stanowa ustawa Aboriginal Heritage Act poprzedzała Native Title Act z 1993 roku.