Tu możemy odnaleźć życie w kosmosie. Księżyc Jowisza pokazał, co potrafi

Księżyc o nazwie Europa stał się głównym kandydatem wśród miejsc, gdzie możemy spotkać życie pozaziemskie. Wszystko za sprawą odnalezienia śladów wyrzutu wody spod jego powierzchni.
Tu możemy odnaleźć życie w kosmosie. Księżyc Jowisza pokazał, co potrafi

Sonda należąca do NASA zarejestrowała duży obłok pary wodnej, który wystrzelił spod lodowej warstwy i dotarł na wysokość około stu kilometrów. Wzmacnia to nadzieję wśród poszukiwaczy życia w kosmosie, którą rozbudził już w 1610 roku Galileusz. Pionier astronomii, który jako pierwszy odkrył ten księżyc i stwierdził, że są duże szanse by znaleźć tam… coś lub kogoś. 

Jeśli tego typu gejzery powtarzają się na powierzchni Europy to kolejne sondy, które są teraz w drodze w jej okolice, będą mogły przechwycić i zanalizować ich emisje. Po powierzchnią księżyca znajduje się bowiem ocean przewyższający dwukrotnie pod względem ilości wody wszystkie oceany Ziemi razem wzięte. 

Sonda Galileo spędziła osiem lat na orbicie Jowisza i udało jej się 16 grudnia 1997 dokonać przelotu najbliżej Europy. Wykryto wtedy szereg nieznanych sygnałów, które w tamtym czasie nie były do wyjaśnienia. 

Dwadzieścia lat później, porównując dane Galileo oraz obrazy z teleskopu Hubble, naukowcy doszli do wniosku, że “kasza” na ich zdjęciach to obłoki wody tryskającej z gejzerów na powierzchni Europy. 

– Wróciliśmy do danych, których wtedy nie rozumieliśmy. Gdy przyjrzeliśmy się im dokładniem okazało się, że były tym czego można się spodziewać po przeleceniu przez obłok pary wodnej – mówi Margaret Kivelson, emerytowana profesor Uniwersytetu Kalifornii w Los Angeles, która pracowała przy misji Galileo. 

Galileo przelatywał nad Europą z prędkością 2230 metrów na sekundę. W czasie tej podróży jego czujniki nagle wykryły wzrost gęstości plazmy lub zjonizowanego gazu oraz zmiany w polu magnetycznym. Pracujący na Uniwersytecie Michigan Xianzhe Jia stworzył symulację komputerową tego wydarzenia. Widać na niej gigantyczny gejzer, który według autora dałby właśnie takie odczyty, które zaobserwowała sonda. Szczegóły pracy opublikowało Nature Astronomy. 

Gdy pióropusze wody wystrzeliwują z Europy molekuły są natychmiast miażdżone przez cząsteczki o dużej energii. Proces ten zmienia je w naładowane jony, które powodują wahania pola magnetycznego i odpowiadają za wzrost gęstości plazmy ponad gejzerem. 

W 2020 roku ma wyruszyć kolejna misja NASA w tym kierunku. Europa Clipper będzie szukał odpowiedzi na to czy na księżycu może przetrwać życie. W tym samym czasie ESA planuje wystrzelić Jupiter Icy Moons Explorer (w skrócie Juice), który ma przelecieć nad Europą oraz dwoma innymi księżycami Jowisza: Ganimedesem oraz Kallisto.

Źródło: The Guardian