Odłamki z ogrodu słynnego astronoma ujawniają, czym zajmował się w sekrecie

Tycho Brahe to najbardziej znany duński astronom renesansowy, który parał się również alchemią. Pierwsza analiza odłamków znalezionych w jego domu z XVI wieku rzuciła nowe światło na to, co robił w swoim laboratorium w piwnicy.
Renesansowy uczony /Fot. Unsplash

Renesansowy uczony /Fot. Unsplash

Podczas swojego życia pod koniec XVI wieku Brahe mieszkał na szwedzkiej wyspie Ven w połączonej rezydencji i obserwatorium znanym jako Uraniborg. Cały kompleks został zburzony po jego śmierci w 1601 r., a gruz rozrzucono po całym kraju, aby ponownie wykorzystać go w innych budynkach. Pozostało więc niewiele, co mogłoby pomóc współczesnym badaczom w rekonstrukcji życia naukowca.

Czytaj też: Jak stare są paragony? Wykopaliska w Turcji dały dokładną odpowiedź

Chociaż wiadomo było, że Brahe zajmował się alchemią i dostarczał lekarstwa europejskim elitom w okresie renesansu – rzekomo w tym lekarstwo na dżumę dla swojego patrona, cesarza Rudolfa II – takie praktyki trzymano w tajemnicy. W rezultacie nie zachowały się żadne szczegóły jego alchemicznej pracy.

Pod koniec lat 80. XX wieku przeprowadzono wykopaliska na terenie Uraniborga, podczas których odkryto odłamki szkła i ceramiki, o których uważano, że pochodzą z laboratorium Brahe. Teraz cztery szklane i jeden ceramiczny odłamek zostały po raz pierwszy poddane analizie chemicznej przez naukowców z University of Southern Denmark pod kierunkiem prof. Kaare Lunda Rasmussena. Uczeni wykorzystali technikę ablacji laserowej połączonej ze spektrometrią mas plazmy indukcyjnie sprzężonej (Laser Ablation Inductively Coupled Plasma Mass Spectrometry, LA-ICP-MS). Szczegóły opisano w czasopiśmie Heritage Science.

Tycho Brahe był wielkim astronomem, ale także alchemikiem

Spośród wielu znalezionych substancji chemicznych, badanie ujawniło obecność dziewięciu, które były specjalnie wzbogacone. Mowa o rtęci, ołowiu, miedzi, cynie, antymonie, niklu, cynku, złocie i najbardziej intrygującym ze wszystkich, wolframie.

Czytaj też: Śmiertelne zagrożenie sprzed tysięcy lat? Naukowcy zabrali głos dotyczący starożytnych znalezisk

Wolfram wzbudził pewne wątpliwości, ponieważ w czasie pracy Brahe’a pierwiastek ten nie był jeszcze opisany. W rzeczywistości nie został wyizolowany i opisany, dopóki szwedzki chemik Carl Wilhelm Scheele nie uporządkował go prawie 200 lat później. Najbardziej prawdopodobną możliwością jest to, że wolfram trafił do laboratorium Brahe’a związany z jakimś innym minerałem, a gdy alchemik zajął się rafinacją tej substancji, wolfram również został wzbogacony.

Jednak na początku XVI wieku niemiecki mineralog napisał o trudnościach w wytapianiu cyny z powodu obecności jakiegoś innego materiału. Materiał ten, który naukowiec nazwał “Wolfram”, co oznacza wilczą pianę, ostatecznie stał się znany jako wolfram, a Brahe mógł o tym wiedzieć i być zainteresowany użyciem go do mikstur, które warzył w swoim laboratorium.

Tycho Brahe – astronom i alchemik /Fot. Wikimedia Commons

Inne wzbogacone pierwiastki na odłamkach są śladami znanych wówczas procesów alchemicznych. W szczególności miedź, antymon, złoto i rtęć były częścią trzech leków wynalezionych przez szwajcarskiego alchemika Paracelsusa, znanych zbiorczo jako Medicamenta tria, z których Brahe zasłynął. W rzeczywistości poprzednia analiza przeprowadzona przez prof. Rasmussena wykazała, że ​​włosy i kości Brahe’a miały wystarczająco dużo złota, aby wskazywać, że prawdopodobnie przyjmował własne lekarstwa.

Dr Poul Grinder-Hansen, kustosz National Museum of Denmark, podsumowuje:

Może wydawać się dziwne, że Tycho Brahe zajmował się zarówno astronomią, jak i alchemią, ale gdy zrozumie się jego światopogląd, ma to sens. Uważał, że istnieją oczywiste powiązania między ciałami niebieskimi, substancjami ziemskimi i organami ciała. Więc Słońce, złoto i serce były połączone, a to samo dotyczyło Księżyca, srebra i mózgu; Jowisza, cyny i wątroby; Wenus, miedzi i nerek; Saturna, ołowiu i śledziony; Marsa, żelaza i pęcherzyka żółciowego; Merkurego, rtęci i płuc. Minerały i kamienie szlachetne również mogły być powiązane z tym systemem, więc na przykład szmaragdy należały do ​​Merkurego.