
Firma Grayl z Seattle, od lat specjalizująca się w przenośnych systemach oczyszczania wody, postanowiła odpowiedzieć na tę specyficzną potrzebę. Jej najnowszy wynalazek to nie kolejny gadżet, ale funkcjonalne rozszerzenie do już istniejącego produktu. Koncepcja jest prosta: po co nosić dwa urządzenia, skoro jedno może robić wszystko?
Grayl GeoPress Ti Coffee Press — przenośna kawiarnia, która mieści się w dłoni i nie zabiera miejsca w plecaku
Podstawą systemu jest tytanowa butelka GeoPress Ti o pojemności 710 ml, która standardowo służy do filtrowania wody z naturalnych źródeł. Nowy zestaw akcesoriów o nazwie Coffee Press przekształca ją w przenośny ekspres do kawy, działający na zasadzie prasy francuskiej. Całość składa się z kilku elementów: gałki tłoka, składanego pręta oraz sitka z drobną siatką. Po użyciu wszystkie części można rozłożyć i schować w niewielkiej przestrzeni.


Proces parzenia jest intuicyjny, choć wymaga odrobiny zachodu. Najpierw należy nabrać i przefiltrować wodę bezpośrednio do butelki, usuwając przy okazji bakterie i zanieczyszczenia. Oczyszczony płyn trzeba następnie podgrzać w oddzielnym naczyniu, na przykład na turystycznej kuchence gazowej. W międzyczasie składa się prasę, wsypuje zmieloną kawę do butelki, zalewa gorącą wodą, a po kilku minutach opuszcza tłok. Efektem jest aromatyczny napar, jaki trudno uzyskać z saszetki.
Kiedy jeden element sprzętu może zrobić więcej, nosisz mniej. Teraz możesz zrobić najczystszą wodę i zaparzyć idealną filiżankę kawy za pomocą jednej butelki — mówi Travis Merrigan z firmy Grayl.
Producenci zaznaczają, że zestaw nadaje się także do zaparzania herbaty liściastej. To ważna informacja dla tych, którzy kawę wolą zastąpić innym gorącym napojem. Jak przyznają przedstawiciele firmy, kultura picia kawy jest w Seattle tak silna, że naturalnie przenosi się ona w teren, stając się elementem outdoorowego rytuału.
Historia Grayl dobrze ilustruje kierunek, w którym zmierza rynek sprzętu turystycznego
Firma zaczynała w 2013 roku od stosunkowo prostego kubka z filtrem. Prawdziwy skok jakościowy nastąpił z wprowadzeniem na rynek butelki UltraPress Ti, pierwszej na świecie wykonanej w całości z tytanu. Ten materiał to od dawna ulubieniec producentów sprzętu wysokogórskiego ze względu na doskonały stosunek wytrzymałości do wagi oraz pełną odporność na korozję.



Wydanie większego modelu GeoPress Ti stworzyło fundament pod dalsze modyfikacje. Pomysł na dodanie funkcji parzenia kawy nie był chwilową zachcianką, lecz zaplanowanym rozszerzeniem możliwości produktu. To reakcja na wyraźny trend wśród osób aktywnych outdoorowo, które nawet na odludziu nie chcą rezygnować z przyjemności i komfortu znanego z domu. Wyprawa w dzicz nie musi już oznaczać powrotu do prymitywnych warunków.
Czytaj też: Tytanowy cud w rozmiarze monety. Oto latarka EDC, która świeci jak szalona i działa cały dzień
Zestaw Grayl GeoPress Ti Coffee Press dostępny jest w dwóch opcjach. Podstawowy kosztuje 34,95 dol., a droższa wersja, wyceniona na 49,95 dol., różni się przeprojektowaną, solidniejszą pokrywką, również wykonaną z tytanu.

Decyzja o zakupie ma sens przede wszystkim dla zapalonych turystów, którzy regularnie ruszają na wielodniowe wyprawy z plecakiem. Dla nich każdy zaoszczędzony gram i centymetr sześcienny przestrzeni ma znaczenie. Połączenie funkcji filtra i praski do kawy w jednym przedmiocie jest niepodważalnie praktyczne. System może oczywiście służyć także w domu jako zwykła francuska prasa, ale wtedy jego unikalne zalety – jak tytanowa konstrukcja odporna na wszystko – pozostaną niewykorzystane. Prawdziwą wartość tego gadżetu poznaje się dopiero nad górskim potokiem, z dala od domowej kuchni.