Na opublikowanym przez naukowców zdjęciu, możemy zobaczyć prawdziwą dynamikę układu podwójnego. W przeciwieństwie do większości układów podwójnych tutaj dzieje się naprawdę sporo. Można nawet odnieść wrażenie, że całym układem rządzi chaos.
Do opisywanego układu należy biały karzeł, czyli pozostałość po gwieździe podobnej do Słońca. Gwiazdy tego typu odrzucają swoje zewnętrzne warstwy, pozostawiając po sobie jedynie rozpalone do białości jądro o rozmiarach przypominających rozmiary Ziemię i o masie zbliżonej do masy Słońca. Drugim składnikiem układu jest natomiast czerwony olbrzym, rozdęta do granic możliwości gwiazda, z której wspomniany wcześniej biały karzeł dosłownie wysysa sporo materii.
Obserwacje prowadzone na przestrzeni lat pozwoliły naukowcom odtworzyć historię ewolucji tego układu. W centrum kadru znajdziemy tutaj czerwonego olbrzyma, który jest gwiazdą zmienną typu Mira. Takie gwiazdy zbliżają się do końca cyklu swojego życia i charakteryzują się pulsacjami, w efekcie których świecą one nawet 1000 razy jaśniej od Słońca. Podczas tej fazy zewnętrzne warstwy takich gwiazd rozszerzają się i są stopniowo odrzucane w przestrzeń międzygwiezdną, tworząc dramatyczny spektakl niebiański.
Czytaj także: W tym układzie kryje się coś zaskakującego. Ciemny obiekt ma zdumiewająco wysoką masę
Można zatem powiedzieć, że oba składniki ekstremalnie się od siebie różnią. Czerwony olbrzym jest rozdęty do granic możliwości, jego średnica jest 400 razy większa od średnicy Słońca. Biały karzeł z kolei jest obiektem niezwykle gęstym, którego grawitacja zdziera z czerwonego olbrzyma jego zewnętrzne warstwy, pochłaniając je niczym łapczywy drapieżnik. Efekt? Między dwoma składnikami układu ciągną się strumienie materii gwiezdnej, tudzież dosłownie szczątków czerwonego olbrzyma, które w części opadają na białego karła, a w części uciekają z układu.
Warto tutaj zwrócić uwagę na konsekwencje takiej dynamiki. Kiedy na powierzchni białego karła zbierze się wystarczająco dużo materii, ciśnienie i temperatura gazu osiągnie punkt, w którym może dojść do potężnej eksplozji, zwanej eksplozją nową. Co 44 lat potężne erupcje wyrzucają olbrzymie włókna gazu, które uciekają z układu z prędkością nawet 1,6 mln km/h.
R Aquarii znajduje się zaledwie 650 lat świetlnych od Ziemi. W odniesieniu do średnicy naszej galaktyki, czyli 100 000 lat świetlnych, można przyjąć, że układ ten znajduje się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie. To właśnie ta bliskość sprawia, że układ ten jest badany przez naukowców już od kilku dobrych dekad.
Stosunkowo niedawno, naukowcy analizujący dane z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a opublikowany powyższy timelapse przedstawiający pięć zdjęć układu R Aquarii wykonanych między 2014 a 2023 rokiem. Widać na nich wyraźnie bezustanne zmiany tego fascynującego układu. To dopiero początek badania tego układu.