WhatsApp testuje kolejną nowość. Znów niezwiązaną z ulepszaniem czatowania

Meta stara się, by WhatsApp, będący jednym z najpopularniejszych komunikatorów na świecie, wciąż dostawał jakieś nowe funkcje i ulepszenia. Co i rusz słyszymy o kolejnej nowości, jednak niestety nie wszystkie można zaliczyć do tych wyczekiwanych.
WhatsApp testuje kolejną nowość. Znów niezwiązaną z ulepszaniem czatowania

WhatsApp dostanie przeprojektowany interfejs użytkownika

Zielony komunikator Mety już dawno przestał służyć tylko do czatowania i rozmów głosowych, a stał się bardziej aplikacją społecznościową. Znajdziemy w nim wiele dodatków, takich jak chociażby Społeczności, gdzie można dołączać do już istniejących lub tworzyć nowe grupy wokół określonych tematów. Tam też mamy możliwość tworzenia osobnych kanałów, dodawania reakcji czy uczestnictwa w grupowych rozmowach głosowych i wideorozmowach. W aplikacji znajdziemy też osobne sekcje dla firm, dające im możliwość dotarcia do znacznie szerszego grona odbiorców. Wśród tych różnych dodatków jest też dostępna funkcja Status, a więc coś, co doskonale znamy z Facebooka czy Instagrama.

Czytaj też: Znikające listy odtwarzania na Spotify. Nie, to wcale nie nowa funkcja

Status na WhatsAppie pozwala nam udostępniać zdjęcia, filmy, GIF-y, teksty i nagrania głosowe, które znikają po 24 godzinach. Możesz je udostępniać wszystkim swoim kontaktom WhatsApp lub wybrać grupę osób, które mogą je zobaczyć. Jest to kolejny sposób na przywiązanie do siebie użytkowników, którzy do tych celów zwykle używali innych aplikacji. W ten sposób mogą robić to z poziomu komunikatora, dzieląc się z bliskimi ważnymi chwilami ze swojego życia. Czy to potrzebne? Cóż, jest to jedna z tych funkcji, która stanowi miły dodatek, ale z pewnością znaleźlibyśmy masę innych, zdecydowanie istotniejszych rzeczy do dodania w aplikacji zamiast tego.

Czytaj też: Przygotuj się. Niedługo Twoje ulubione rozszerzenia w przeglądarce Chrome mogą przestać działać

Tak czy inaczej, Statusy na WhatsAppie są i teraz szykuje się ulepszenie tej funkcjonalności. Jak donosi WABetaInfo, trwają prace nad przeprojektowanym interfejsem użytkownika, który obejmie pionowe miniatury aktualizacji statusu wraz ze specjalnym systemem rankingowym. Niektórzy beta testerzy w najnowszej wersji beta aplikacji na Androidzie zauważyli w swoim interfejsie spore zmiany. System rankingowy statusu ma za zadanie ustalać priorytety i zmieniać kolejność aktualizacji Statusów od konkretnych kontaktów na podstawie różnych czynników. Właśnie dzięki temu jedne statusy będą pojawiać się na liście jako pierwsze, a inne spadną dużo niżej.

Czytaj też: Nowy przycisk w Gmailu będzie bardzo pomocny, nie tylko podczas czytania długich maili

Jak to będzie oceniane? WhatsApp ustawi listę w zależności od tego, z kim i jak często się kontaktujemy, które czaty mamy przypięte i do których kontaktów ostatnio wysyłaliśmy wiadomości. Pierwszeństwo dostaną też aktualizacje statusu z mijającą „datą ważności”. W ten sposób zostaną ustalone osoby, z którymi mamy najwięcej interakcji, ale aplikacja weźmie też pod uwagę znaczenie tych kontaktów, bezpośredniość oraz trafność, by na tej postawie cały czas ulepszać system rankingowy.  

Czytaj też: Jak długie wsparcie aktualizacji otrzymają najnowsze iPhone’y? Odpowiedź może wielu zaskoczyć

Zgodnie z raportem, wszystkie obliczenia, jakie konieczne są do takiego systemu rankingowego, opierają się na informacjach przechowywanych lokalnie na urządzeniu. System działa „autonomicznie” na urządzeniu każdego użytkownika, a dane nie są nigdzie przekazywane. Ma to zapewne na celu uspokojenie wszelkich obaw związanych z prywatnością, bo funkcja wnikliwie będzie się przyglądać naszym kontaktom w komunikatorze. Tylko tak naprawdę – czy potrzebujemy takiej nowości? Niezależnie jednak od naszych preferencji, funkcja zapewne już wkrótce zostanie udostępniona w stabilnej wersji aplikacji.