Specyfikacja Xiaomi 13T
- Obudowa: 162.2 x 75.7 x 8.49 mm, 197 gram, IP68, Corning Gorilla Glass 5
- Procesor: MediaTek Dimensity 8200-Ultra
- Układ graficzny: Mali G610
- Pamięć RAM: 8 GB
- Pamięć wewnętrzna: 256 GB (UFS 3.1)
- Ekran: 6,67 cala, AMOLED, 2712 x 1220 (20:9), 144 Hz, max. 1200 nitów, DCI-P3, HDR10+, Dolby Vision
- System: Android 13 z MIUI Global 14
- Łączność: Dual SIM, LTE, 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.4, USB-C, NFC
- Nawigacja: GPS, Glonass, Galileo, BeiDou, QZSS + kompas
- Audio: głośniki stereo, Dolby Atmos
- Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, skaner twarzy, port podczerwieni
- Aparat główny: 50 Mpix (f/1.9, OiS) + 50 Mpix (f/1.9) + 12 Mpix (f/2.2)
- Aparat przedni: 20 Mpix (f/2.2)
- Akumulator: 5000 mAh
- Ładowanie: 67 W
- Wersje kolorystyczne: zielony, czarny, niebieski
- Cena w dniu premiery: 2999 zł (8/256 GB)
Co, gdzie i (co najważniejsze) za ile?
Zacznijmy od zawartości zestawu sprzedażowego. W białym, tekturowym pudełku, poza samym telefonem znajdziemy 67 W ładowarkę, kabelek USB-C, etui, dokumentację i igłę do tacki na karty nano SIM. Ponadto na ekranie zauważymy fabrycznie nałożoną folię. Czyli zestaw dość standardowy jak na Xiaomi – nie ma na co narzekać.
W momencie premiery, na jesieni tego roku Xiaomi 13T debiutował na rynku w cenie 2999 zł, ale od tego czasu doczekał się licznych przecen (nie tylko na Black Friday). W bardzo wielu sklepach internetowych kosztuje on aktualnie wyraźnie taniej. 12 grudnia, na stronie mi-home.pl smartfon kosztował 2499 zł, a w sklepie sferis.pl – nawet 2099 zł. Rok temu Xiaomi 12T w tej samej wersji pamięciowej również startował z pułapu 2999 zł, ale nie doczekał się takich przecen tak szybko. Także w dobie inflacji i rosnących zarobków można powiedzieć, że Xiaomi 13T jest zauważalnie przystępniejszy cenowo dla Polaków niż poprzednik rok temu.
Ponadto telefon jest dostępny u wszystkich operatorów z tzw. wielkiej czwórki, co będzie sprzyjało również zwiększaniu ilości ofert sprzedaży na portalach aukcyjnych. Możliwości zakupu Xiaomi 13T przed świętami mamy więc bez liku.
Desing, czyli różnica tkwi w kolorze
Różnica tkwi w wybranej wersji kolorystycznej, ale bynajmniej nie chodzi tu tylko o kolor, ale i o walory użytkowe. Mianowicie smartfon w wersji czarnej i zielonej ma tylną klapkę wykonaną ze szkła na którym szalenie widać odciski palców i inne zanieczyszczenia, natomiast w wersji niebieskiej – z tworzywa sztucznego imitującego skórę, na której tych odcisków już prawie nie widać. Także nabywając Xiaomi 13T w kolorze czarnym lub zielonym trzeba się liczyć z częstym przecieraniem obudowy. Co gorsza, mimo, iż została ona w tych wariantach wykonana ze szkła, to nie rzuca się to w oczy – wygląda po prostu jak plastik…
Niezależnie od wybranego koloru, korpus jest wykonany z tworzywa sztucznego, natomiast na froncie czeka nas płaska tafla szkła Corning Gorilla Glass 5. Co ważne, obudowa posiada certyfikat wodo i pyło szczelności IP68. Ponadto telefon nie jest przesadnie śliski i pewnie leży w dłoni, choć sprawie wrażenie dość grubego smartfonu.
Jeśli chodzi o design to nie jest on specjalnie odkrywczy, choć oczywiście może się podobać (zwłaszcza ścięcia boków „wyspy” z aparatami). Czy jednak jego wygląd trafia w wasze gusta, proponuję ocenić samemu, po zdjęciach.
Ekran idealny nie ist…a może jednak?
Bez przesady – ekran w Xiaomi 13T jest naprawdę bardzo dobry, ale do ideału trochę mu brakuje (m.in. wyższej jasności maksymalnej). Jednak po kolei. Smartfon został wyposażony w 6,67 calową matrycę AMOLED o rozdzielczości 2712 x 1220, proporcjach 20:9 i maksymalnie 144 Hz odświeżaniu. Jej stała jasność maksymalna wg. producenta wynosi 1200 nitów, a ponadto obsługuje standardy HDR10+ i Dolby Vision.
No i fajnie – ekran sprawia bardzo dobre wrażenie, ma świetne kąty widzenia, idealną czerń, nasycone barwy itd., ale do miana idealnego brakuje mu dwóch rzeczy. Po pierwsze trochę większej jasności maksymalnej – w grudniowym słońcu w Warszawie jest ona co prawda zdecydowanie wystarczająca (i to nawet z zapasem), ale jakbym pojechał w lato na jakąś słoneczną plażę, to mogłoby już nie być tak różowo. Po drugie – nie możemy regulować rozdzielczości ekranu, przez co nie możemy zwiększyć wydajności urządzenia i czasu pracy na baterii. W ustawieniach możemy tak naprawdę wyregulować tylko barwy (w rozbudowanym zakresie) i częstotliwość odświeżania (w podstawowym zakresie).
Ile da się wycisnąć z MediaTeka Dimensity 8200-Ultra i Mali G610?
No właśnie – ile? Powyższy procesor i układ graficzny uzupełnia w tym telefonie 8 GB pamięci RAM. W benchmarkach wyniki prezentują się następująco:
- Antutu Benchmark 10.1.5 – 965 430 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – Maxed Out!
- 3D Mark (test Wild Life Extreme) – 1732 pkt
Osiągnięte rezultaty należy ocenić bardzo wysoko. Dla przykładu oferowane w podobnej cenie Honor 90 czy Oppo Reno 10 Pro 5G nawet nie zbliżają się do takich wyników.
W codziennym użytkowaniu smartfon działa oczywiście bardzo płynnie, a żadna, nawet wymagająca gra nie powinna być dla niego problemem. Testowałem na najwyższych ustawieniach m.in. Diablo Immortal, Grid Autosport czy Asphalt 9 – zero problemów.
Jedyną niedogodnością jest wyraźne nagrzewanie się urządzenia podczas intensywnej pracy. Głównie w okolicy „wyspy” na aparaty. Nie mogę powiedzieć, że smartfon wtedy parzy, bo absolutnie nie, ale staje się wyraźnie ciepły, a wydajność podzespołów spada. W stres testach otrzymywałem wyniki na poziomie niecałych 92%, także nie jest źle, ale widać, że coś jest na rzeczy.
Z 256 GB pamięci wewnętrznej, do naszej dyspozycji pozostaje ok. 210 GB. Niestety, nie można jej rozszerzyć przy pomocy kart pamięci.
Głośniki stereo i Dolby Atmos, czyli porozmawiajmy o dźwięku
Xiaomi 13T został wyposażony w głośniki stereo. Grają one całkiem donośnie i mają całkiem przyjemną dla ucha barwę dźwięku. Tzn. dźwięk nie jest płaski a na najwyższych poziomach głośności zniekształcenia są ledwo słyszalne. Nie są one jednak idealnie zbalansowane, w sensie że górny głośnik (przeznaczony również do prowadzenia rozmów) gra trochę ciszej od dolnego.
Po podłączeniu słuchawek pod port USB-C (lub poprzez Bluetooth) jest jeszcze lepiej – dźwięk jest zrównoważony tonalnie, przestrzenny i miły dla ucha.
System Dolby Atmos działa zarówno na głośnikach, jak i na słuchawkach, ale szczerze mówiąc w przypadku głośników wg. mnie barwa dźwięku wypada lepiej z wyłączonym tym systemem. Dźwięk jest wtedy co prawda minimalnie mniej przestrzenny, ale zyskujemy słyszalnie na basie, co w przypadku głośników w smartfonach nie zdarza się zbyt często. Oczywiście każdy może poeksperymentować z ustawieniami we własnym zakresie (a jest ich sporo) i odnaleźć barwę dźwięku która mu najbardziej pasuje. Zwłaszcza, że w ustawieniach znajdziemy również manualny equalizer.
Android 13 z MIUI Global 14
Interfejs z nakładką MIUI Global 14 nie zmienił się zbytnio względem tego z MIUI Global 13 z Xiaomi 12T. System działa tu bardzo szybko i stabilnie, a dodatkowo daje szerokie możliwości personalizacji.
Nadal jest kolorowo i funkcjonalnie, ale system jest wręcz przeładowany aplikacjami firm zewnętrznych. No i notoryczne powiadomienia z aplikacji systemowych… Poza tymi wadami naprawdę nie ma się do czego przyczepić. To co dzieje się na ekranie możemy nagrywać w pełnej rozdzielczości (2712 x 1220), 90 kl/s i dużym bitrate (do 100 Mb/s).
Według obietnic producenta smartfon dostanie aktualizacje aż do Androida 17 i będzie otrzymywał poprawki bezpieczeństwa systemu przez 5 lat.
A teraz o wyposażeniu zdań kilka(naście)
Na początek – internet. Mamy tu oczywiście obsługę sieci 5G i to na całkiem niezłym poziomie – w 10 próbach w programie Speedtest, uzyskałem maksymalnie niespełna 90 Mb/s (pobieranie) i aż 103 Mb/s (wysyłanie danych). Wynik niezły, ale uzyskany w samym centrum Warszawy. W domu (i nie tylko) możemy skorzystać również z Wi-Fi 6.
Z pozostałego wyposażenia należy wymienić Bluetooth 5.4, port USB-C, NFC oraz port podczerwieni, który najczęściej możemy spotkać właśnie w telefonach od Xiaomi. Dzięki niemu i aplikacji Mi Pilot możemy zmienić smartfon w pilot do wielu urządzeń które stoją w naszych domach. Np. do telewizora czy kina domowego. Bardzo przydatne.
Za nawigację odpowiadają tu moduły GPS, GLONASS, BeiDou, Galileo, QZSS i wbudowany kompas. Wszystko działało bezproblemowo, poza momentami, gdy przebywałem w podziemnym parkingu pod centrum handlowym. No ale to żadne zaskoczenie.
Na koniec kilka zdań o zabezpieczeniach, w jakie został wyposażony Xiaomi 13T. Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem, w mojej ocenie trochę zbyt nisko, no ale niech będzie. Jest cały czas aktywny i działa całkiem szybko i sprawnie. Możemy również skorzystać ze skanera twarzy, który działa tylko odrobinę wolniej niż skaner linii papilarnych. Oczywiście obydwa rozwiązania mogą być włączone jednocześnie i się uzupełniać w zależności od sytuacji.
Ścisła współpraca z Leica, czyli aparat fotograficzny
Moduł fotograficzny został opracowany razem z uznaną firmą Leica i to właśnie jej nazwa widnieje na tylnej „wyspie” na aparaty. Moduł ten składa się z trzech aparatów:
- głównego – 50 Mpix (f/1.9, OiS)
- teleobiektywu – 50 Mpix (f/1.9)
- szerokokątnego – 12 Mpix (f/2.2)
Wspiera je pojedyncza, ale skuteczna dioda doświetlająca scenerię.
Co jeszcze rzuca się w oczy poza logiem nazwą Leica na obudowie? Ano firma dodała od siebie dwa tryby rejestrowania zdjęć – Leica Vibrant oraz Leica Authentic. Ten pierwszy ma na celu stworzyć fotografie z żywymi, nasyconymi barwami, natomiast ten drugi celuje w rzeczywiste odwzorowanie kolorów i charakteryzuje się wyraźnym światłem i cieniem. Przycisk przełączający między tymi trybami znajduje się w lewym górnym rogu telefonu. Różnica między tymi trybami jest widoczna, ale w sposób subtelny. O przepaści nie może być mowy. Dla przeciętnego użytkownika barwy w trybie Leica Vibrant będą trochę bardziej nasycone i to w sumie tyle.
Jak jakość zdjęć wypada w praktyce? Za dnia świetnie – szczegółów jest dużo, szumów bardzo mało, barwy są przyjemnie nasycone w zasadzie w obu wymienionych trybach (tyle, że w różnym stopniu). Różnice w balansie bieli i jasności między poszczególnymi obiektywami oczywiście istnieją, ale nie rzucają się one jakoś mocno w oczy. Zdjęcia z teleobiektywu umożliwiają bezstratne, 2 krotne przybliżenie, które z uwagi na wysoką rozdzielczość i niezłą jasność optyki obiektywu są szczegółowe i mają niezłą jasność i rozpiętość tonalną.
W nocy oczywiście najlepiej wypadają zdjęcia z aparatu głównego, który jest wyposażony w optyczną stabilizację obrazu. Są jaśniejsze i wyraźnie bardziej szczegółowe niż te wykonane aparatem szerokokątnym, choć i te ciężko nazwać nieudanymi. No może poza lekko rozmazanymi zdjęciami, które zdarzają się raz na jakiś czas, głównie wtedy gdy w kadrze jest naprawdę mało światła. Oczywiście zawsze możemy skorzystać również z trybu nocnego, jednak różnice w balansie bieli i nasyceniu barw między aparatami są większe, niż za dnia.
Zdjęcia możemy wykonywać również w pełnej rozdzielczości 50 Mpix (8192 x 6144), ale tylko w przypadku aparatu głównego. Zdjęcia wykonane w tym trybie są oczywiście bardziej szczegółowe, ale widać to głównie na powiększeniach. Natomiast jeśli chodzi o „wagę” takiego zdjęcia, to nie jest ona jakaś kosmiczna – maksymalnie kilkanaście megabajtów.
Przedni aparat do selfie to 20 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.2. Uzyskane zdjęcia prezentują się po prostu dobrze i nic ponadto. Są w miarę szczegółowe i na portale społecznościowe na pewno się nadadzą. Rozmycie tła w trybie portretowym również działa przyzwoicie.
Filmy można kręcić maksymalnie w 4K przy 30 kl/s. Trochę szkoda, że nie ma możliwości nagrywania w 4K przy 60 kl/s, ale co zrobić…
Akumulator i szybkie ładowanie
Xiaomi 13T został wyposażony w akumulator o pojemności 5000 mAh. Wystarczy on średnio na 1,5 dnia pracy w cyklu mieszanym lub jeden pełny dzień intensywnej pracy. Także standard.
Jeśli zaś chodzi o ładowanie, to smartfon obsługuje maksymalną moc równą 67 W, a ładowarkę właśnie o takiej mocy znajdziemy w zestawie. Czasy ładowania przy jej pomocy prezentują się następująco:
- w 10 min – 30%
- w 20 min – 58%
- w 30 min – 85%
- w ok. 45 min – 100%
Jak widać, jest dobrze, ale są oczywiście na rynku smartfony, w których naładujemy akumulatory do pełna dużo szybciej. Ponadto nie dostajemy opcji ładowania bezprzewodowego. Szkoda.
Podsumowanie – czy warto kupić Xiaomi 13T?
Jeśli wasz budżet nie przekracza 3000 zł, to jak najbardziej warto rozważyć jego zakup. Nie odważę się na stwierdzenie, że to najlepszy wybór w tej cenie, ale na pewno jeden z lepszych. Zwłaszcza, że aktualnie można go nabyć zdecydowanie taniej, niż w momencie premiery. Xiaomi 13T to smartfon z szeregiem zalet, a co najważniejsze bez żadnej poważnej, dyskwalifikującej wady. Naprawdę godny zakupu.