Ogromne topory wprowadziły archeologów w osłupienie. Nieznany gatunek korzystał z nich 300 000 lat temu

Dwa topory wywodzące się z czasów, w których ziemskie kontynenty zawierały znacznie więcej lodu, niż ma to miejsce obecnie, mają naprawdę imponujące rozmiary. Prowadzi to do pytania o to, kto korzystał z tego typu oręża.
Ogromne topory wprowadziły archeologów w osłupienie. Nieznany gatunek korzystał z nich 300 000 lat temu

A mówimy o bardzo odległych czasach, ponieważ dotychczasowe datowanie sugeruje, jakoby topory miały nawet 300 000 lat. Archeolodzy natrafili na te artefakty w czasie wykopalisk prowadzonych na południu Anglii. Jak się okazuje, zostały one wykonane z krzemienia, który ukształtowano tak, by pojawiły się zaostrzone krawędzie. Zapewne wykorzystywano je w formie narzędzi, na przykład do obróbki innych materiałów czy też mięsa. 

Czytaj też: Twierdzili, że znaleźli tam wrota do piekieł. Teraz odkryto tajne przejście pod świątynią 

Łącznie członkowie zespołu badawczego wydobyli ponad 800 obiektów, które były ukryte w osadach tworzących zbocze wzgórza nad doliną Medway. Większy z toporów ma około 30 centymetrów długości, co zapewnia mu miano jednego z największych tego typu artefaktów kiedykolwiek znalezionych na terenie Wielkiej Brytanii. 

Ze względu na imponujące gabaryty krzemiennych narzędzi, możemy sobie wyobrazić, że ich obsługa wymagała nie lada zręczności i siły. Jako że w epoce lodowcowej obszar, na którym prowadzono wykopaliska, był zamieszkiwany przez jelenie, konie czy wymarłe już słonie, to obróbka upolowanych zwierząt z pewnością była jednym z zastosowań takich narzędzi.

Topory, mające formę siekier ręcznych, zostały znalezione na południu Anglii. Większy z nich ma około 30 centymetrów długości

Oczywiście pojawia się pytanie o to, kto używał tak masywnych obiektów. Naukowcy przyznają, że jak na razie nie są w stanie udzielić na nie odpowiedzi. Zapewne byli to przedstawiciele któregoś z gatunków hominidów, zamieszkującego Wielką Brytanię 300 tysięcy lat temu. 

Dotychczasowe badania w tej sprawie prowadzili przedstawiciele University College London, którzy stoją także za publikacją zamieszczoną na łamach Internet Archaeology. Jak twierdzą, nie można wykluczyć scenariusza, w którym takie zagadkowo duże siekiery ręczne niekoniecznie miały praktyczne zastosowanie. Istnieje bowiem szansa, że miały one bardziej symboliczny charakter. Czyżby nasi odlegli przodkowie chcieli w ten sposób zademonstrować swoją siłę?

Czytaj też: Żadnego cudu świata tu nie było? Sekret wiszących ogrodów Babilonu burzy porządek historii

Miejsce, w którym prowadzono wykopaliska, okazało się bogate w znaleziska. Naukowcy natrafili bowiem nie tylko na artefakty sprzed setek tysięcy lat, ale również na pozostałości rzymskiego cmentarza datowanego na okres między I a IV wiekiem. Jak do tej pory udało się wydobyć szczątki 25 osób, przy czym mniej więcej połowa zmarłych została poddana kremacji. W grobach dziewięciu osób umieszczono przedmioty grobowe, natomiast cztery zostały pochowane w drewnianych trumnach. Poza tym archeolodzy zidentyfikowali w pobliżu fragmenty ceramiki i kości zwierząt.