Zaszczepiony na koronawirusa zachorował. Wstrzymano testy na całym świecie

Koncern farmaceutyczny AstraZeneca pracujący nad tzw. oksfordzką szczepionką zawiesił rozpoczętą 3 września III fazę testów klinicznych po tym, jak jeden z tysięcy ochotników z nieznanych powodów zachorował po zaszczepieniu. Choć sprawa dotyczy mieszkańca Wielkiej Brytanii, testy wstrzymano w ośrodkach badawczych korporacji na całym świecie. Wartość akcji firmy spadła na amerykańskiej giełdzie o 5 proc.
Zaszczepiony na koronawirusa zachorował. Wstrzymano testy na całym świecie

Do najczęstszych skutków ubocznych eksperymentalnych szczepień należą, obok gorączki, ból głowy, ból mięśni i szczególna wrażliwość miejsca podania szczepionki. Nie wiadomo jakiego rodzaju problemy pojawiły się u ochotnika z Wielkiej Brytanii.

Podjęte działanie, co tłumaczy firma, jest elementem procedury bezpieczeństwa każdego testu klinicznego. Ma na celu uchronienie innych uczestników immunizacji przed potencjalnym zagrożeniem.

Co też podkreślają naukowcy i lekarze, przy tak dużej liczbie ochotników zachorowania nie mające podłoża w eksperymentalnej szczepionce zdarzają się w naturalny sposób. Zanim jednak wyjaśni się przyczyny nagłego pogorszenia się stanu zdrowia owej osoby, immunizację się zawiesza.

– Podczas naszego randomizowanego, kontrolowanego testu szczepionki oksfordzkiej na koronawirusa została uruchomiona standardowo stosowana procedura zawieszenia immunizacji w celu zbadania informacji dotyczących bezpieczeństwa – AstraZeneca podała w komunikacie dla prasy.

Firma podkreśla, że działania podjęte są rutynowe i mają miejsce zawsze, gdy u uczestnika testów klinicznych pojawia się nie dająca wyjaśnić w prosty sposób choroba.

– Podczas tak testów z tak dużą liczbą uczestników choroby zdarzają się przez zwykły przypadek, ale ich przyczyny zawsze muszą być dokładnie sprawdzone. Staramy się przyśpieszyć nasze działania związane z tym jednym przypadkiem tak, by nie opóźniać całego testu – obiecał farmaceutyczny koncern.

We wtorek 8 września szefostwo AstraZeneca podpisało się wspólnie z kierownictwem ośmiu innych firm farmaceutycznych pod publicznym listem-obietnicą, że żadna z nich nie będzie starała się wymóc na władzach państwowych przedwczesnego dopuszczenia do użycia ich szczepionek na koronawirusa.

– My, niżej podpisane firmy biofarmaceutyczne, chcemy zapewnić o naszym niezmiennym zaangażowaniu w rozwój i badania szczepionek na COVID-10 z zachowaniem wysokich standardów etycznych i sprawdzonych metod naukowych – napisano w oświadczeniu, pod którym znalazły się podpisy CEO AstraZeneca, BioNTech GlaxoSmithKline, Johnson & Johnson, Merck, Moderna, Novavax, Pfizer oraz Sanofi.