Jedno z najczęstszych zaburzeń układu pokarmowego to “nietolerancja grawitacji”?

Szacuje się, że na zespół jelita drażliwego cierpi nawet 20 proc. światowej populacji. Okazuje się, że przez lata schorzenie to mogło być przez nas źle rozumiane. Czy to faktycznie “nietolerancja grawitacji”?
Zespół jelita drażliwego kojarzy się z częstymi bólami brzucha o nieznanym pochodzeniu /Fot. Pexels

Zespół jelita drażliwego kojarzy się z częstymi bólami brzucha o nieznanym pochodzeniu /Fot. Pexels

Zespół jelita drażliwego (IBS) jest jednym z najczęstszych zaburzeń układu pokarmowego. Charakteryzuje się uciążliwymi bólami brzucha, wzdęciami, zaparciami lub biegunkami. Przyczyny IBS nie są dokładnie znane, choć wiadomo, że wśród czynnikach ryzyka wymienia się stres, niewłaściwą dietę i styl życia. Leczenie IBS jest trudne, bo wymaga uruchomienia kilku różnych elementów: zarówno farmakologii jak i zmiany diety. Jest to uciążliwe schorzenie, które znacząco obniża jakość życiowego komfortu i stanowić barierę nie do przeskoczenia w przypadku niektórych zawodów.

Czytaj też: Niesporczaki są w stanie przetrwać nawet w… jelitach. Odkryto nowy gatunek

Zespół uczonych z Cedars-Sinai Medical Center zaproponował niezwykłą teorię, która sugeruje, że zespół jelita drażliwego może być spowodowany “niezdolnością organizmu do zarządzania grawitacją”. Szczegóły opisano w czasopiśmie The American Journal of Gastroenterology.

Prof. Brennan Spiegel, dyrektor Health Services Research w Cedars-Sinai, mówi:

Odkąd istnieje życie na Ziemi, od najwcześniejszych organizmów po Homo sapiens, grawitacja nieubłaganie kształtuje wszystko, co znamy. Układy naszego ciała są nieustannie ciągnięte w dół. Jeśli systemy te nie są w stanie poradzić sobie z oporem grawitacji, może to powodować takie problemy, jak ból, skurcze, zawroty głowy, pocenie się, szybkie bicie serca i problemy z plecami – wszystkie objawy obserwowane w IBS. Może to nawet przyczynić się do przerostu bakterii w jelitach, problemu również związanego z IBS.

Masz nietolerancję grawitacji? To nie koniec kłopotów

Zespół jelita drażliwego po raz pierwszy opisano ponad 100 lat temu, ale wciąż nie ma pewności, czym to schorzenie jest spowodowane. Istnieje kilka przeciwstawnych teorii wyjaśniających różnorodne cechy kliniczne. Jedna z nich głosi, że IBS to wynik nieprawidłowych interakcji jelitowo-mózgowych, a więc terapie behawioralne powinny być skuteczne. Inna z kolei sugeruje, że IBS to wynik nieprawidłowości w mikrobiomie jelitowym, które można pokonać antybiotykami lub odpowiednią dietą. Część lekarzy twierdzi, że nadwrażliwość jelit ma podłoże autoimmunologiczne.

Prof. Brennan Spiegel dodaje:

Istnieje tak wiele różnych wyjaśnień, że zastanawiałem się, czy wszystkie mogą być jednocześnie prawdziwe. Kiedy myślałem o każdej teorii, zdałem sobie sprawę, że wszystkie one mogą wskazywać na grawitację jako czynnik jednoczący. Na początku wydawało się to dość dziwne, ale kiedy rozwinąłem ten pomysł i przedstawiłem go kolegom, zaczęło to nabierać sensu.

Wystarczy nad tym chwilę się zastanowić. Grawitacja może uciskać kręgosłup i zmniejszać jego elastyczność. Może także powodować o przemieszczeniach narządów w obrębie jam ciała, zmieniając ich właściwą pozycję. To ciężar, który musimy nosić przez całe życie, a przecież nasze ciała ewoluowały, aby podnieść go do góry (pionizacja ciała). Jeżeli te systemy na jakimś etapie zawiodą, mogą pojawiać się objawy IBS.

Czytaj też: Burczenie w brzuchu, to nie głód. 11 rzeczy, których nie wiedziałeś o swoim układzie pokarmowym

Takie rozumowanie wyjaśniałoby, dlaczego fizjoterapia i regularne ćwiczenia skuteczne łagodzą objawy IBS – po prostu wzmacniają mięśnie szkieletowe, wpływając na sam kręgosłup. Ale to nie wszystko.

Prof. Brennan Spiegel mówi:

Nasz układ nerwowy również ewoluował w świecie grawitacji, co może wyjaśniać, dlaczego wiele osób odczuwa “motyle” w brzuchu. Ciekawe jest to, że te “uczucia jelitowe” pojawiają się również podczas zbliżania w kierunku Ziemi, na przykład podczas spadania na kolejce górskiej lub w samolocie z turbulencjami. Nerwy w jelitach są jak starożytny detektor grawitacji, który ostrzega nas, gdy doświadczamy – lub mamy zamiar doświadczyć – niebezpiecznego upadku. To tylko hipoteza, ale osoby z IBS mogą być podatne na nadmierne przewidywanie zagrożeń związanych z przyciąganiem ziemskim, które nigdy nie występują.

Uczeni zdają sobie sprawę, że przedstawiona hipoteza jest nieco “prowokacyjna”, więc konieczne jest jej przetestowanie. Może to przyczynić się potencjalnie do opracowania zupełnie nowych metod leczenia, nie tylko IBS, ale także innych zaburzeń jelitowych.