Te prehistoryczne zwierzęta lubiły zimną wodę. Wymarły bardzo szybko, a dlaczego?

Świat organiczny doświadczył w historii Ziemi wielu wymierań – niektóre zachodziły w skali globalnej, inne regionalne. Poznanie przyczyn każdego z epizodów pozwala nam szerzej patrzeć na zjawiska, które zachodzą we współczesnych ekosystemach. Dwójka naukowców przyjrzała się tajemniczemu wymieraniu morskich organizmów sprzed 390 milionów lat. Dlatego te stworzenia, które preferowały zimne wody, zniknęły?
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Cofnijmy się o 390 milionów lat wstecz. Jest sam środek epoki dewonu. Świat jeszcze nie słyszał o dinozaurach, ssakach, ani nawet o człowieku. Lądy dopiero zaczynały być kolonizowane przez rośliny, pierwsze prymitywne kręgowce wychodziły z morza na ląd. Układ kontynentów był zupełnie inny – wokół bieguna południowego znajdowała się ogromna Gondwana składająca się z dzisiejszej Afryki, Australii, Antarktydy i Ameryki Południowej.

Czytaj też: Te zwierzęta są wyjątkowo długowieczne. Wiemy to dzięki… bombie atomowej

Skoro okolice bieguna, to możemy domyśleć się, że nie było tam zbyt ciepło. Zgadza się. Wody morskie również nie były zbyt przyjazne dla rozwoju ciepłolubnych organizmów. W takich lodowatych warunkach znakomicie odnajdywała się natomiast fauna nazywana przez geologów Malvinoxhosan. Była to grupa konkretnych gatunków bezkręgowców, które potrafiły przetrwać nawet okresy globalnego ochłodzenia. Należały do niej niektóre trylobity, ramienionogi czy wężowidła.

Skamieniałości bezkręgowców z RPA: ramienionogi Australospirifer i Australocoelia, trylobit Eldredgeia, ramienionóg Rhipidothyris i wężowidła. Rekonstrukcja geograficzna wg Penna-Clarke’a i Harpera (2023), fotografie C. Penn-Clarke’a i Johna Almonda / źródło: EurekAlert

Zimnolubne zwierzęta wymarły, ponieważ zmienił się klimat. Przyczyna wymierania sprzed 390 mln lat

Dwoje naukowców, Cameron Penn-Clarke z Uniwersytetu Witwatersrand z RPA oraz David Harper z Uniwersytetu Dunham w Wielkiej Brytanii zrekonstruowali historię rozwoju i upadku fauny Malvinoxhosan. Możemy się z nią zapoznać w czasopiśmie Earth-Science Reviews. Przed ponad 10 lat uczeni zbierali całe gros danych geologicznych dotyczących dewońskiej fauny morskiej z południowej półkuli.

Czytaj też: Dinozaury wyginęły, a one przeżyły. Miliony lat później te niezwykłe zwierzęta zapewniają nam przetrwanie

Dokonano korelacji kilku czynników wpływających na rozrost i spadek populacji Malvinoxhosan. Naukowcy porównali dane na temat poziomu mórz oraz zmian klimatycznych z tym, jak wiele występuje skamieniałości zimnolubnych zwierząt w próbkach skalnych. Okazało się, że do wymarcia całej „społeczności” doszło w wyniku ocieplenia się wód oceanu przy biegunie. W ślad za tym przywędrowały w te strony liczne gatunki inwazyjne, które zaczęły wypierać lokalną faunę. Bioróżnorodność spadła, a Malvinoxhosan w środkowym dewonie ostatecznie przestała istnieć.

Czytaj też: Oto przodek nas wszystkich. Jak wyglądały zwierzęta sprzed 700 milionów lat?

Autorzy badań zwracają uwagę, że jest to ciekawa i cenna obserwacji również z punktu widzenia tego, co się dzieje dzisiaj z ekosystemami wokół Antarktydy. Ogrzewanie się wód morskich na Oceanie Południowym wywiera niemniejszą presję na zimnolubnej faunie, niż to miało miejsce 390 milionów lat temu.