Projekt zniesienia zmian czasu utknął w 2018 roku mimo poparcia obywateli. Teraz wraca na stół obrad

Temat czasu letniego i zimowego wrócił na obrady Komisji Europejskiej. Konsensus w Europie jest taki, że zmiany czasu nam nie służą i nie przynoszą korzyści finansowych. Jednak kilku lat kraje członkowskie nie zdecydowały, czy lepiej zostać przy czasie letnim, czy przy zimowym.
KE robi kolejne podejście do zmiany czasu

Źródło: Yaniv Knobel / Unsplash

Pora porzucić przestawianie zegarków

Polska prezydencja w Unii Europejskiej wróciła do rozmów na temat odejścia od przestawiania zegarków dwa razy w roku. Z końcem marca ponownie zmieniliśmy czas na letni, mimo że większość Europejczyków wolałaby już tego nie robić.

Podczas konsultacji społecznych w 2018 roku dowiedzieliśmy się, że aż 74 proc. Polaków wolałoby na cały rok pozostać przy czasie letnim (w przypadku 2025 roku oznaczałoby to brak zmiany czasu w ostatnią niedzielę października). 84 proc. wszystkich Europejczyków ma tych zmian serdecznie dość.

Czytaj też: To łóżko jest niesamowite. Nigdy się w nim nie zgrzejesz, nie zmarzniesz i pożegnasz chrapanie

Tradycja ta zadomowiła się w Europie podczas I Wojny Światowej, a po krótkiej przerwie wróciła w latach siedemdziesiątych w czasie kryzysu energetycznego. Aktualnie jednak wiemy, że dla wielu osób przynosi więcej szkody niż pożytku. Nasze organizmy źle znoszą zmiany godzin snu i czuwania, mimo że nie musimy robić tego często. Oszczędność energii zaś nie jest na tyle duża, o ile w ogóle występuje, by uzasadniać utrzymanie czasu letniego i zimowego. Właściwie kraje Europejskie są tu w mniejszości – około 2/3 rządów zaprzestała przestawiania zegarków.

Propozycja byśmy odeszli od zmian czasu w Europie pojawiła się niemal dekadę temu. W 2018 roku na szczeblu Europejskim została przygotowana propozycja reformy, która miałaby znieść zmiany czasu w państwach członkowskich. Problem w tym, że KE dała państwom wolną rękę w wyborze, w której strefie wolą zostać – letniej czy zimowej – by uszanować odmienne preferencje mieszkańców krajów północnych i południowych. Być może był to błąd, bo nie udało się osiągnąć porozumienia i projekt, mimo ogromnego poparcia społecznego, walnął w ścianę.

Czytaj też: Sejm dostał 48 nowych projektów, które ułatwią nam życie. Od adopcji dziecka po pracę zdalną

Temat ten został odświeżony na posiedzeniu ministrów transportu w Luksemburgu 5 czerwca 2025 roku. Komisarz ds. transportu Apostolos Dzidzikostas po spotkaniu z przedstawicielami resortów jest dobrej myśli. Mediom powiedział:

Jestem głęboko przekonany, że nadszedł czas, aby 27 państw członkowskich Unii podjęło decyzję o zaprzestaniu tych zmian czasu dwa razy w roku. […] Uzgodniliśmy podczas posiedzenia, że KE przeprowadzi badanie i powróci do Rady z konkretnymi propozycjami opartymi na faktach.

Warto dodać, że pod koniec kwietnia polska prezydencja przeprowadziła robocze konsultacje projektu w Radzie UE. Celem było sprawdzenie, czy dalsze prace nad projektem w ogóle mają sens i czy jest szansa na porozumienie. Najwyraźniej wynik konsultacji był pozytywny, mimo że sytuacja uległa ogromnym zmianom. UE ma za sobą między innymi odejście Wielkiej Brytanii z sojuszu, wyboistą politykę celną z USA, a po sąsiedzku obserwuje rosyjską inwazję na Ukrainę.