Wielka Błękitna Dziura – co kryje jej dno? Nowa ekspedycja przynosi złe wiadomości

To miejsce rodem z mrocznej powieści lub filmu. Widoczna z kosmosu, 125 metrów głębokości, 300 metrów średnicy i wciąż kryjąca wiele tajemnic. Tym razem próbowała je wydrzeć grupa naukowców pod przewodnictwem miliardera Richarda Bransona. Co znaleźli?

Oprócz słynnego twórcy korporacji Virgin na dno z naukowcami zszedł Fabien Cousteau, wnuk odkrywcy i badacza oceanów Jacquesa Cousteau, który w 1971 jako pierwsze zbadał Wielką Niebieską Dziurę. Piękny i tajemniczy obiekt znajduje się około 80 kilometrów od Belize City, w atolu Lighthouse Reef. 

Badacze korzystając z dwóch łodzi podwodnych wykonali nowe zdjęcia i stworzyli pierwszą w historii mapę 3D wnętrza obiektu. 

– Zrobiliśmy kompletną mapę w 360 stopniach za pomocą sonaru. Wygląda świetnie, pokryty siatką obraz dziury o przekroju tysiąca stóp – mówi Erika Bergman, oceanograf i uczestniczka wyprawy w rozmowie z CNN Travel. Dodaje, że jednym z najciekawszych znalezisk na dole były nigdy do tej pory nie zaobserwowane stalaktyty, około 124 metrów w głębi dziury, bardzo blisko jej dna. 

– To bardzo ekscytujące, ponieważ wcześniej nie znajdywały się one na żadnych mapach, nie zostały odkryte – dodaje badaczka i tłumaczy jakie jeszcze fascynujące cechy ma to miejsce – Jedną z szalonych rzeczy w tej dziurze jest warstwa siarkowodoru, mniej więcej na 90 metrach głębokości. Blokuje ona całe karaibskie słońce i zmienia je w ciemność. Do tego to miejsce beztlenowe zatem nie ma tu absolutnie żadnego życia.  

Skanowanie sonarem o wysokiej rozdzielczości pozwoliło dostrzec znacznie więcej, niż wszystkie dotychczasowe przyrządy obserwacyjne.

– Możesz znajdować się 20-30 metrów od stalaktytu lub ściany i widzieć perfekcyjnie jej szczegóły w sposób, którego nie jest w stanie dać ci wzrok – mówi Bergman. 

– To wspaniale, że są miejsca na naszej planecie i większość z nich w oceanach, które są dokładnie w tym samym stanie co tysiące lat temu i pozostaną takie za tysiąc lat – dodaje badaczka.

Co ciekawe, niektórych znalezisk grupa jeszcze nie jest w stanie zinterpretować. Wśród nich są ślady na samym dnie dziury, które pozostają, jak mówi ekipa, „otwarte na interpretacje”. Jedną ze złych informacji jest fakt, że w dziurze znaleziono 2-3 fragmenty plastiku. Mimo że miejsce to jest uznawane za wolne od nadmiernej ludzkiej ingerencji.

 

Źródło: CNN