Zobacz Warszawę z perspektywy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej!

Rozświetlony Stadion Narodowy, ciemne pasy startowe Okęcia, oświetlone mosty na Wiśle – to wszystko widać na nocnych zdjęciach Warszawy, zrobionych z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Zdjęcia zostały wykonane na prośbę Centrum Badań Kosmicznych PAN. Mają one pomóc w badaniu zanieczyszczenia świetlnego. 

Serię zdjęć astronauci z ISS wykonali późnym wieczorem 8 października 2015, gdy Stacja przelatywała nad terytorium Polski w kierunku Białorusi i Ukrainy. Stacja znajdowała się wtedy na wysokości około 400 km nad powierzchnią planety. Wykonane przez nich zdjęcia są najaktualniejszą i dotąd najbardziej szczegółową satelitarną fotografią nocnych świateł stolicy Polski.

Dane – zebrane na prośbę naukowców Centrum Badań Kosmicznych PAN – pomogą w badaniu zanieczyszczenia świetlnego w Polskich miastach.

„Każdy świecący punkt na zdjęciu wskazuje źródło światła, które skierowane jest nie tylko na chodnik czy ulicę, ale również w jakimś stopniu w górę, w niebo. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że w niektórych miastach nawet połowa światła z oświetlenia publicznego jest emitowana prosto w kosmos” – mówi specjalista w zakresie analizy obrazów nocnych świateł Ziemi dr Andrzej Kotarba z Zespołu Obserwacji Ziemi w Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Światło trafiające w atmosferę jest przez nią rozpraszane, co powoduje powstanie tzw. łuny miejskiej. W efekcie nocne niebo jest jasne, czasami tak bardzo, że faktyczna noc nigdy nie nastaje. „Łuna miejska to jeden z przejawów zanieczyszczenia świetlnego. W Polsce to zagadnienie jest wciąż mało znane, choć nie bez znaczenia dla naszego zdrowia. Przybywa badań, które pokazują, że wiele chorób cywilizacyjnych może być wywoływane lub intensyfikowane przez nadmiar światła nocą, w tym zanieczyszczenie światłem” – dodaje Kotarba.

Jak informuje CBK PAN, do uzyskania kosmicznych zdjęć astronauci wykorzystali sprzęt, jakiego na Ziemi używają setki zawodowych fotoreporterów: cyfrowej lustrzanki z 400-milimetrowym teleobiektywem. Pozwoliło to uzyskać obrazy na tyle szczegółowe, że można na nich dostrzec nawet wiele ulic osiedlowych.