Czym jest to zagadkowe żółte szkło na środku pustyni? Jego geneza ma związek z obcym obiektem

Sahara jest największą pustynią świata. Wbrew pozorom nie jest to jednak jednolite morze piasku, ale bardzo zróżnicowana kraina pod względem krajobrazu. Chociażby na pograniczu Libii i Egiptu możemy spotkać się z nietypowym żółtym szkłem, które powszechnie występuje w piaszczystym podłożu. Jego geneza przez wiele lat była nieznana. Ostatnie odkrycie rzuca nowe światło na zagadkowy materiał pokrywający spore połacie zachodniej Sahary.
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Żółte szkło, o jakim mowa, znajduje się dokładnie na obszarze tzw. Wielkiego Morza Piaskowego. Jest to jedna z kilku mniejszych piaszczystych pustyń wchodzących w skład Sahary. Zlokalizowana na granicy Libii i Egiptu liczy ponad 70 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni. Prawie w całości jest zbudowana z wydm, które rozciągają się południkowo – co można dostrzec najdobitniej na zdjęciach satelitarnych NASA.

Czytaj też: Na Saharze istniała wielka cywilizacja, lecz nagle zniknęła. Naukowcy wyjaśniają, co się wydarzyło

To właśnie w tak nieprzyjaznym terenie, a dokładnie w jego podłożu, zalega wyjątkowy materiał, jakim jest żółte szkło. Pierwszy raz o nim wspomniano już w artykule naukowym z 1933 roku, a najnowsze badania na temat jego pochodzenia przeprowadziła Elizaveta Kovaleva z University of Western Cape w Republice Południowej Afryki wraz ze swoim międzynarodowym zespołem ekspertów.

Podłużne wydmy na Wielkim Morzu Piaskowym / źródło: Wikimedia Commons, NASA, domena publiczna

Żółte szkło na Saharze – skąd ono pochodzi?

Z ich artykułu na łamach De Gruyter możemy dowiedzieć o sensacyjnej hipotezie, która prawdopodobnie zamknie raz na zawsze wieloletnią debatę nad pochodzeniem przedziwnego pustynnego „piasku”. Trzeba przyznać, że przez niespełna sto lat pojawiało się całe gros różnych propozycji wyjaśnienia.

Żółte szkło miało pochodzić z księżycowych wulkanów, być fulgurytem (stopioną krzemionką w wyniku uderzenia pioruna w ziemię) lub efektem procesów hydrotermalnych i sedymentacyjnych. Uważano także, że materiał być może pochodzi od uderzenia meteorytu i okazuje się, że prawda znajduje się najbliżej tej ostatniej propozycji.

Czytaj też: Plezjozaury na Saharze odsłoniły długo skrywaną tajemnicę tych prehistorycznych gadów

Naukowcy zbadali próbkę żółtego szkła za pomocą transmisyjnego mikroskopu elektronowego (TEM), która pozwala obserwować minerały w ekstremalnie dużym powiększeniu (nawet 20 tysięcy razy). W tym miejscu warto dodać, że pod względem chemicznym żółte szło składa się w dużej mierze z SiO2, a jego nazwa przede wszystkim mówi o charakterystycznym wyglądzie przypominającym rzeczywiste szkło.

Wisior Tutenchamona zawierający żółte szkło / źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna

Analiza w TEM wykazała obecność dwutlenku cyrkonu (ZrO2), który możemy również znać pod nazwą cyrkonii. Jest to popularna imitacja diamentu używana w jubilerstwie. Ponadto wykorzystuje się go do produkcji noży ceramicznych oraz w stomatologii do podbudowy koron i mostków. A tutaj, jak widać, wchodzi w skład zagadkowego szklanego proszku.

Czytaj też: Najpierw pył z Sahary, potem ochłodzenie, burze, upały. Ekstremalna pogoda to dowód na zmianę klimatu

W mikroskopie elektronowym zaobserwowano kilka odmian polimorficznych dwutlenku cyrkonu. Jedna z nich wymaga ekstremalnie wysokich temperatur podczas tworzenia (rzędu 2250-2700 st. C), a druga natomiast powstaje przy ciśnieniu o wartości 130 tysięcy atmosfer. Takie warunki nie panują nigdzie naturalnie na powierzchni Ziemi, zatem żółte szkło koniecznie musiało powstać w wyniku uderzenia meteorytu. W ostateczności również jako efekt wybuchu bomby atomowej, ale o takowych na terenie Wielkiego Morza Piaskowego nie wiadomo.

Który krater może być źródłem dla żółtego szkła?

To jednak nie jest koniec badań. Na pograniczu Libii i Egiptu nie znamy zbyt dużo form kraterowych, których powstanie mogło przyczynić się do rozprzestrzenienia materiału na tak dużym obszarze, a mowa tutaj o regionie rozciągającym się południkowo na dystansie 650 kilometrów i równoleżnikowo – 300 kilometrów.

Krater Oasis / źródło: Wikimedia Commons, NASA, domena publiczna

Krater Oasis, który ma średnicę 5 kilometrów, zdaje się zbyt mały. Meteoryt, który tutaj uderzył niespełna 120 milionów lat temu (we wczesnej kredzie), był niewielkich rozmiarów i małe są szanse, aby ten kataklizm zdołał „rozsypać” osady na tak dużą odległość. Co innego jednak możemy powiedzieć o kraterze Kebira.

Mowa dokładnie o strukturze geomorfologicznej mającej średnicę 31 kilometrów i zlokalizowanej dokładnie na granicy Libii i Egiptu. Odkryto go dopiero w 2007 roku na zdjęciach satelitarnych z Radarsat-1. Do tej pory przeprowadzono jedynie analizę danych teledetekcyjnych. Nie zostały pobrane próbki z tego obiektu, zatem nie wiemy, czy faktycznie jest to krater (mimo że na samych zdjęciach go przypomina) oraz czy zawiera żółte szkło.

Czytaj też: 1/3 ludzkości będzie żyła w saharyjskim upale. Już za 50 lat

Zatem bez konkretnych badań laboratoryjnych na próbkach z wymienionych kraterów wciąż możemy tylko spekulować i tworzyć kolejne barwne interpretacje, co do genezy pustynnego szkła. Póki co jedno jest pewne, że do jego powstania nie przyczyniły się procesy zachodzące na Ziemi, a uderzenie meteoroidu.

Krater Kebira / źródło: Wikimedia Commons, NASA, domena publiczna