Żółty drwal podwodny

Nurkujący automat nazywany Rybą Piłą Ścina drzewa zalane wskutek wznoszenia zapór

Robot do ścinania drzew pod wodą to nie dziwaczny wynalazek szalonego inżyniera, ale bardzo potrzebna i pożyteczna maszyna. Nie każdy o tym wie, ale pod taflami wielu akwenów kryje się masa dorodnych drzew, które zostały zalane, kiedy na rzece wybudowano tamę. Drzewa te z braku powietrza umarły, ale ich pnie nie zgniły – jeżeli akwen jest chłodny. Ich drewno po dwutygodniowym suszeniu świetnie nadaje się wszelkich zastosowań.

Dotychczas drzewa pod wodą ścinali drwale nurkowie. Było to jednak niebezpieczne, czasochłonne i trudne. Dlatego inżynierowie z kanadyjskiej firmy Triton postanowili skonstruować robota, który wyręczy ludzi w tej niewdzięcznej pracy.

Robot nazywa się Sawfish, co znaczy: Ryba Piła. Waży 3 tony, ma długość 3,5 metra. Do wody wrzuca się go za pomocą dźwigu. Kiedy jest już w jeziorze, można nim sterować zdalnie. Wyposażony jest w napęd elektryczny.

Obsługa kieruje robota ku dnu akwenu. Ryba Piła może zanurzyć się na głębokość ponad stu metrów. Przy dnie urządzenie szuka drzew – za pomocą kamer wysokiej rozdzielczości. Jeżeli widoczność jest marna, używa się sonaru.

Kiedy Ryba Piła namierzy drzewo, rozpoczyna to, co lubi najbardziej, czyli piłowanie – ale nie od razu. Najpierw łapie pień drzewa ramionami-szczypcami. Ze swojego brzucha wypluwa mocną plastikową torbę i za pomocą automatycznego wkrętaka przytwierdza ją do drzewa. Następnie nadmuchuje torbę, używając zapasu sprężonego powietrza.

Nareszcie Ryba może uruchomić swoją potężną półtorametrową piłę łańcuchową, przecina pień tuż poniżej nadmuchiwanej torby. Gdy drzewo jest ścięte, torba-balon zaczyna ciągnąć je w górę. Drzewo odwraca się o 180 stopni i wypływa na powierzchnię. Tam za pomocą lin pnie wiązane są w pęki po dziesięć i transportowane na brzeg, gdzie ładuje się je na ciężarówkę (przesiąknięte wodą są zbyt ciężkie, żeby je spławiać).

Firma Triton na razie produkuje Rybę Piłę na własny użytek, ale już niedługo będzie ją sprzedawać: cena wynosi 750 tys. dolarów.

Ryba Piła podczas jednego zanurzenia ścina 36 drzew (taki ma zapas nadmuchiwanych toreb). Zajmuje jej to około 3,5 godziny. Przy takiej wydajności, jak twierdzą przedstawiciele firmy, inwestycja w robota zwróci się w ciągu czterech, pięciu lat.

Na świecie jest 45 tys. wielkich tam. Z zalanych drzew na całym globie można by uzyskać 25 miliardów metrów sześciennych drewna, o łącznej wartości około 50 miliardów dolarów. Ryba Piła już ostrzy sobie zęby.