Dopiero najnowsze badania przyniosły zaskakujące wyjaśnienie tej zagadki. Okazuje się, że pod pozornie martwym dnem jeziora kryje się rozległy system podziemnych źródeł słodkiej wody, który zmienia nasze rozumienie tego unikalnego ekosystemu.
Podziemne źródła życia pod słoną pustynią
Zespół geologów z Uniwersytetu Utah pod kierunkiem Billa Johnsona odkrył, że tajemnicze kopce są zasilane przez naturalną sieć podziemnych kanałów transportujących słodką wodę. Źródła pod ciśnieniem wypychają wodę na powierzchnię, tworząc swoiste oazy życia pośród słonej pustyni. Mechanizm działania tych naturalnych systemów irygacyjnych jest niezwykle precyzyjny, z najczystszą wodą w centrum każdego kopca i stopniowo zwiększającym się zasoleniem w kierunku brzegów.
Charakterystyka podziemnego zbiornika
Skala odkrycia przerosła najśmielsze oczekiwania naukowców. Nowe pomiary sugerują, że podziemny zbiornik może sięgać na głębokość ponad 3000 metrów pod powierzchnią jeziora. Co ciekawe, słodką wodę znaleziono już na głębokości około 6 metrów pod dnem, co było sporym zaskoczeniem – badacze spodziewali się jej raczej na peryferiach akwenu. Ciśnienie hydrauliczne w centrum kopców jest na tyle wysokie, że woda dosłownie próbuje się wydostać na powierzchnię, podczas gdy na obrzeżach system jest uszczelniony, co zapobiega niekontrolowanemu wypływowi cennego zasobu.
Czytaj także: W Dolinie Śmierci pojawiło się tajemnicze jezioro. NASA już się zabrała za eksplorację
Badania koncentrują się obecnie na 18 zidentyfikowanych kopcach, ale naukowcy podejrzewają, że na odsłoniętej plaży może być ich kilkaset. To odkrycie zmusza do rewizji bilansu wodnego jeziora – wcześniejsze szacunki przypisywały wodom gruntowym zaledwie 3% całkowitego budżetu wodnego, podczas gdy nowe dane wskazują na nawet 12%. Analiza izotopowa ujawniła, że słodka woda pochodzi z wysokich partii gór Wasatch, położonych ponad 3000 metrów nad poziomem morza, i spędziła pod ziemią nawet do 70 lat, zanim dotarła do jeziora.
Zaawansowane metody badawcze ujawniły ukryty świat
Przełom w badaniach nastąpił w lutym 2025 roku, gdy zespół Johnsona zastosował najnowocześniejsze technologie. Lotnicze badania elektromagnetyczne przeprowadzone przez firmę Expert Geophysics pozwoliły na stworzenie trójwymiarowej rekonstrukcji struktur podziemnych. Ta innowacyjna metoda mierzy pola magnetyczne nad badanym obszarem, umożliwiając naukowcom wgląd pod powierzchnię bez kosztownych odwiertów.
Tradycyjne metody badawcze zostały uzupełnione zaawansowanymi pomiarami geofizycznymi. Na kopcu o nazwie Round Spot 9 w Zatoce Farmington zainstalowano trzy zestawy piezometrów na różnych odległościach od centrum wyspy, które dostarczają precyzyjnych danych o jakości i ciśnieniu wody. Analiza chemiczna potwierdza słodkowodny charakter zbiornika, z wodą wolną od trytu, podwyższonymi ilościami helu-4 i niskim poziomem węgla-14, co wskazuje na jej długi pobyt pod ziemią.
Kryzys ekologiczny i nadzieja na rozwiązanie
Wielkie Jezioro Słone, jeden z najważniejszych ekologicznie zbiorników wodnych w USA, przeżywa głęboki kryzys. Poziom wody spada nieprzerwanie od lat 80. XX wieku, osiągając w 2022 roku rekordowo niskie wartości. Konsekwencje są dramatyczne – zasolenie wzrosło do 180 gramów na litr, zakłócając delikatną równowagę życia w jeziorze. Wysychające jezioro odsłania i wysusza osady, które zamieniając się w pył, wpływają na pobliskie miasta. Problem dotyczy również około 250 gatunków ptaków oraz dziesiątek gatunków ssaków, ryb, gadów i płazów zależnych od tego ekosystemu.
Odkrycie podziemnego zbiornika słodkiej wody budzi nadzieję, choć naukowcy zachowują zdrowy sceptycyzm. Bill Johnson podkreśla, że ostatnią rzeczą, jakiej chcieliby, byłoby potraktowanie tego jako zasobu wodnego do eksploatacji, ponieważ system jest kruchy i wymaga lepszego zrozumienia. Teoretycznie woda mogłaby pomóc w odbudowie skorup dna jeziora, zmniejszając generowanie niebezpiecznego pyłu, ale każde działanie wymaga wcześniejszych, szczegółowych badań.
Czytaj także: Wody jednego z największych jezior świata skrywały zagadkowy wrak. Poznaliśmy jego historię
Znaczenie tego odkrycia dla ochrony ekosystemu jest trudne do przecenienia, zwłaszcza że jezioro generuje ponad 2 miliardy dolarów rocznie dla lokalnej gospodarki. Pełni ono kluczową rolę jako szlak migracyjny ptaków w Ameryce Północnej i siedlisko lęgowe dla wielu gatunków. Niskie poziomy wody mają katastrofalne skutki dla artemii – małych skorupiaków stanowiących podstawę łańcucha pokarmowego, co z kolei wpływa na ptaki rybożerne tracące źródło pokarmu.
Wyniki badań zaprezentowane w lipcu na konferencji Goldschmidt 2025 otwierają nowy rozdział w badaniach nad tym unikalnym ekosystemem. Odkrycie podziemnej sieci słodkiej wody może być kluczem do zrozumienia i ochrony jednego z najważniejszych środowisk naturalnych Ameryki Północnej, choć droga od odkrycia do praktycznego zastosowania wymaga lat dalszych, ostrożnych badań. To właśnie ta ostrożność wydaje się najrozsądniejszym podejściem – natura rzadko pozwala na szybkie i proste rozwiązania skomplikowanych problemów ekologicznych.