
Nie da się ukryć, że temat ten od dawna wisiał w powietrzu. Obecny system finansowania od lat budził więcej kontrowersji, niż przynosił realnych korzyści. Teraz, gdy Marta Cienkowska zaprezentowała szczegóły nowej ustawy medialnej, możemy przyjrzeć się konkretnym rozwiązaniom mającym naprawić to, co przez lata szwankowało.
Dlaczego abonament RTV nie działał?
Chociaż w teorii ta opłata była obowiązkowa dla każdego posiadacza radia czy telewizora, to w rzeczywistości zaledwie około jedna trzecia zobowiązanych gospodarstw domowych i firm uiszczała opłatę abonamentową, co pokazuje dobitnie, jak bardzo Polacy ignorowali ten obowiązek. Taka sytuacja tworzyła błędne koło – media publiczne pozbawione stabilnego źródła finansowania musiały regularnie sięgać po środki z budżetu państwa. W praktyce więc podatnicy i tak płacili za telewizję publiczną, tyle że w mniej bezpośredni sposób.

Wszystko sprowadzało się przede wszystkim do tego, że przez lata utrwaliło się przekonanie, że to opłata fakultatywna. Formalny obowiązek istnieje, jednak egzekwowanie należności okazało się niemal niewykonalne. Drugim istotnym czynnikiem było postrzeganie mediów publicznych jako narzędzia politycznego, co skutecznie zniechęcało do dobrowolnego płacenia. Poza tym, wiele osób również twierdziło, że nie płaci, bo zwyczajnie nie ogląda publicznych mediów – telewizor służy im jedynie do streamingu.
Ministerstwo zdaje sobie sprawę z niedoskonałości obecnych rozwiązań. System określany jako archaiczny twór i bardzo słabo ściągalna opłata nie gwarantował mediom publicznym stabilności finansowej. Efekt? Ciągłe dokładanie z budżetu, co de facto oznaczało, że pieniądze podatników i tak trafiały na ten cel, choć w innej formie.
W miejsce skompromitowanego abonamentu media publiczne otrzymają bezpośrednie wsparcie z budżetu państwa
Najbliższa transza wyniesie 2,5 miliarda złotych, z uwzględnieniem wskaźników inflacyjnych. To ma zapewnić stabilność, której dotąd brakowało, umożliwiając normalne funkcjonowanie i terminowe wypłaty dla pracowników. Rozważano różne warianty, w tym doliczanie opłat do rachunków za energię elektryczną czy pobieranie przez fiskusa wraz z podatkami. Ostatecznie wybrano najprostsze rozwiązanie – finansowanie bezpośrednie, analogiczne do tego, jakie stosuje się w przypadku służby zdrowia czy systemu obronnego. Warto zauważyć, że zmienia się jedynie mechanizm – odpowiedzialność za utrzymanie mediów publicznych nadal spoczywa na podatnikach, choć w mniej widoczny sposób.
Czytaj też: Z archiwum do 4K. YouTube wskrzesza stare nagrania z użyciem sztucznej inteligencji
Likwidacja abonamentu to tylko element szerszego planu naprawczego. Projekt ustawy wprowadza wymóg apolityczności i eksperckości dla osób zasiadających w zarządach, radach nadzorczych oraz Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Apolityczność w praktyce oznacza brak przynależności do partii politycznej przez ostatnie pięć lat, niepełnienie funkcji partyjnych oraz rezygnację z kandydowania w wyborach przez co najmniej dekadę. To dość rygorystyczne warunki, które mają zagwarantować rzeczywistą niezależność od wpływów politycznych.
Od ekspertów wymaga się natomiast udokumentowanej wiedzy i doświadczenia w obszarze mediów, kultury lub prawa medialnego przez minimum pięć lat. Kandydaci będą musieli przejść przez przejrzyste konkursy oparte na kompetencjach, a nie politycznych układach.
Zmiany sięgną również głębiej, w struktury zarządzania mediami
Zarządy spółek medialnych staną się jednoosobowe, a ich kadencja potrwa pięć lat. Wybór będzie należał do apolitycznej KRRiT działającej na wniosek komisji konkursowej. To istotna zmiana w porównaniu z dotychczasowym modelem, który umożliwiał szybkie przejmowanie kontroli nad mediami przez aktualnie rządzących.
Czytaj też: Kup sprzęt AGD Samsunga i odzyskaj nawet 3000 złotych
Sama Krajowa Rada również przejdzie metamorfozę. Będzie liczyć dziewięciu członków powoływanych na sześć lat, z rotacją jednej trzeciej składu co dwa lata. Czterech wybierze Sejm, dwóch Senat, a trzech prezydent. Dodatkowymi gwarancjami będzie poparcie organizacji branżowych oraz publiczne wysłuchania z udziałem przedstawicieli środowisk zawodowych. Planowane jest również zniesienie Rady Mediów Narodowych, a jej kompetencje przejmie zreformowana KRRiT. To kolejny krok w kierunku uproszczenia i usprawnienia zarządzania mediami publicznymi.
Kiedy abonament RTV przestanie obowiązywać?
Mimo zapowiedzi zniesienia, abonament RTV w 2026 roku wciąż będzie obowiązywał. KRRiT podała już wysokość opłat na przyszły rok, uwzględniając dostępne rabaty. Faktyczna likwidacja nastąpi dopiero z chwilą wejścia w życie nowej ustawy, która wprowadzi depolityzację, nowe zasady funkcjonowania i stabilne finansowanie. Ministra Cienkowska podkreśla, że tylko kompleksowa reforma ustawowa może zmienić sytuację mediów publicznych w Polsce. Chodzi nie tylko o zmianę sposobu finansowania, ale o gruntowną przebudowę całego systemu zarządzania i nadzoru.
Czytaj też: Reklamy w lodówce za 10 tysięcy? Samsung wprowadza kontrowersyjną zmianę
Nowy model finansowania oznacza koniec wieloletniej niepewności. Media publiczne otrzymają stabilne środki z budżetu, co powinno umożliwić długofalowe planowanie i uniezależnienie od doraźnych decyzji politycznych. Pytanie brzmi, czy sama zmiana mechanizmu finansowania wystarczy, by odbudować zaufanie do instytucji, która przez lata postrzegana była jako tuba kolejnych ekip rządzących. Czas pokaże, czy tym razem uda się stworzyć media rzeczywiście służące wszystkim obywatelom, a nie tylko aktualnej władzy.