Jak wyglądałaby Antarktyda bez lodu? Znamy odpowiedź

Antarktyda pozostaje jednym z ostatnich wielkich tajemniczych miejsc na Ziemi, gdzie pod grubą na kilometry warstwą lodu kryje się krajobraz, który nigdy nie widział światła dziennego. Przez dziesięciolecia naukowcy mogli tylko spekulować, co właściwie znajduje się pod tą gigantyczną, zamarzniętą pokrywą. Dopiero najnowsze technologie pozwoliły wreszcie zajrzeć pod powierzchnię i odkryć zupełnie nowy świat.
...

Okazuje się, że pod lodem rozciąga się niezwykle złożony teren, który gdyby nie pokrywa lodowa, mógłby konkurować urodą z najbardziej malowniczymi pasmami górskimi naszej planety. To, co udało się zobaczyć, przeszło najśmielsze oczekiwania badaczy. Szczególnie jedno odkrycie zmusiło naukowców do zweryfikowania dotychczasowych rekordów geograficznych.

Antarktyda to nie tylko lód

Pierwsze poważne próby zmapowania tego ukrytego krajobrazu podjęto już w 2013 r., kiedy to powstała mapa Bedmap2 dzięki współpracy NASA i British Antarctic Survey. Wykorzystano wtedy dane dotyczące wysokości powierzchni, grubości lodu i topografii podłoża skalnego. Kluczowym narzędziem okazał się radar penetrujący lód, zdolny przebić się przez kilometry zamarzniętej wody i zmierzyć zarówno grubość lodowej pokrywy, jak i kształt terenu pod spodem.

Czytaj też: Tak wygląda Antarktyda z kosmosu po raz pierwszy sfilmowana przez ludzi. Zobacz nagranie z misji Fram2!

Dzięki tym pomiarom udało się zlokalizować punkt pod lodowcem Byrd w Ziemi Wiktorii, który znajduje się 2870 m poniżej poziomu morza. To najniższe miejsce na którejkolwiek z płyt kontynentalnych Ziemi, głębiej niż słynna Kotlina Ghora w Dolinie Śmierci w Kalifornii. Peter Fretwell z British Antarctic Survey przyznaje, że wcześniej naukowcy dysponowali jedynie ogólnym przeglądem topografii, podczas gdy nowa mapa ukazuje krajobraz w niespotykanej dotąd szczegółowości.

Zrozumienie ukształtowania terenu pod lodem ma fundamentalne znaczenie dla przewidywania przyszłych zmian klimatycznych. Kształt podłoża wpływa bezpośrednio na rozmieszczenie lodu i tempo jego topnienia w obliczu rosnących temperatur. Sophie Nowicki z Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda NASA wyjaśnia to porównaniem do miodu wylanego na talerz – pokrywy lodowe rozprzestrzeniają się na zewnątrz i stają się cieńsze pod wpływem własnego ciężaru. Nachylenie tego “talerza”, czyli podłoża skalnego, decyduje o szybkości tego procesu.

Bedmap3 ujawnia nowe spojrzenie na topografię Antarktydy /Fot. BAS

Głębokie doliny mogą przyspieszać przepływ lodu, podczas gdy wzniesienia go spowalniają. Bez dokładnej znajomości topografii podłoża niemożliwe jest stworzenie wiarygodnych modeli przewidujących, jak szybko będzie topniał lodowiec i jakie będą tego konsekwencje. Dane z mapy Bedmap2 wskazują, że Antarktyda zawiera 27 mln km3 zamarzniętej wody. Gdyby cała ta masa stopniała, poziom oceanów wzrósłby o ok. 58 m.

Na szczęście tak katastroficzny scenariusz nie jest realny w najbliższych dekadach, ale problem w tym, że nawet częściowe topnienie już teraz przynosi wymierne skutki. Obecnie oceany podnoszą się o 4 mm rocznie w wyniku topnienia pokryw lodowych na Antarktydzie i Grenlandii. To tempo niemal idealnie odpowiada najczarniejszym prognozom Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ONZ, co oznacza, że to, co jeszcze niedawno uznawano za pesymistyczne przewidywania, stało się rzeczywistością.

W odpowiedzi na te wyzwania British Antarctic Survey rozpoczęło w styczniu 2022 r. prace nad projektem Bedmap3, którego celem jest stworzenie jeszcze dokładniejszej mapy i zestawów danych dla międzynarodowej społeczności naukowej. To ambitne przedsięwzięcie wykorzystuje zaawansowane technologie, w tym geofizykę lotniczą i radar polarymetryczny, aby uchwycić każdy szczegół ukrytego pod lodem krajobrazu.

Efektem tych prac jest najbardziej szczegółowa dotychczas mapa ujawniona 13 marca 2025 r., stanowiąca owoc współpracy międzynarodowego zespołu pod kierownictwem British Antarctic Survey. To przełomowe osiągnięcie łączy dane zbierane przez sześćdziesiąt lat – od pierwszych prób penetracji lodu po najnowsze pomiary satelitarne.

Projekt Bedmap3 to coś więcej niż tylko mapa – stanowi fundament dla przyszłych badań nad zmianami klimatycznymi. Dzięki dokładnej znajomości topografii podlodowcowej badacze mogą tworzyć precyzyjniejsze modele przewidujące tempo topnienia lodu antarktycznego i związany z tym wzrost poziomu oceanów. W czasach, gdy najczarniejsze scenariusze zaczynają się materializować, ta wiedza staje się kluczowa dla przygotowania się na nadchodzące zmiany, choć optymizm powinien być tu raczej ostrożny niż bezrefleksyjny.