Innowacje a prywatność — gdzie leży problem według Apple’a?
Od samego początku gigant z Cupertino niezbyt chętnie podporządkowywał się wymogom Aktu o Rynkach Cyfrowych, jednak dokonywał wymaganych zmian, by uniknąć kar i zniknięcia z rynku europejskiego. Jednak teraz, gdy firmie grozi kara w wysokości 570 milionów dolarów za brak zgodności z nowymi regulacjami, Apple postanowił złożyć oficjalne odwołanie, argumentując, że DMA może być wykorzystane przez inne firmy i tym samym narazić wrażliwe dane swoich użytkowników na ryzyko.
Czytaj też: Meta w końcu bierze się za aplikacje na iPada. Teraz przyszedł czas na Instagrama
Oprócz standardowych twierdzeń, że unijne regulacje tworzą “nieuzasadnienie kosztowny” proces, który “tłumi innowacje”, Apple wysuwa poważniejszy zarzut — twierdzi, że firmy łaknące danych żądają wrażliwych informacji o użytkownikach, a Apple miałby być zmuszony do ich udostępnienia zgodnie z przepisami Aktu. Jako przykład podaje, że firmy trzecie domagają się dostępu do treści powiadomień, pełnej historii każdej sieci Wi-Fi przechowywanej na urządzeniu, a nawet danych osobistych, których Apple… po prostu nie posiada, bo ich nie zbiera. Firmą, która zażądała najwięcej, była Meta, a te dane były często niezwiązane z podstawowymi usługami giganta społecznościowego.
Czytaj też: Nowy etap rozwoju dla iPhone’ów, iPadów i Apple Watch. Koniec fizycznych przycisków?
Jak na razie trudno powiedzieć, jak to się skończy. Apple zarzuca organom unijnym trudność w dyskusji i brak odpowiedzi na zgłaszane uwagi, co – jak można się domyślać – nie sprzyja jakimkolwiek porozumieniom. Jeśli UE odrzuci odwołanie, gigant z Cupertino będzie zmuszony zapłacić wspomnianą już karę w wysokości 570 milionów dolarów lub zagryźć zęby i pogodzić się z wymogami, które kłócą się z jego polityką. Obie te opcje nie są zbyt pożądane dla firmy. Jak dobrze wiadomo, Apple cały czas reklamuje swoje urządzenia i usługi jako te, które na komercyjnym rynku zapewniają klientom największą prywatność i bezpieczeństwo.
Czytaj też: Napraw swojego iPada samodzielnie. Apple rozszerza program Samoobsługowej naprawy
Ta sytuacja podkreśla narastające napięcie między dużymi firmami technologicznymi a regulatorami, zwłaszcza w kontekście zarządzania danymi i zasad konkurencji na rynku cyfrowym. Decyzja w sprawie odwołania Apple będzie miała dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla giganta z Cupertino, ale także dla przyszłości prywatności i interoperacyjności na cyfrowym rynku w Unii Europejskiej.