Apple Watch Series 10 czy Apple Watch X? Niezależnie od nazwy, Apple szykuje poważną ingerencję w projekt swojego flagowego zegarka
O dziwo nawet nie do końca jesteśmy pewni nazwy nadchodzącego smartwatcha, bo wedle niektórych doniesień, Apple może przyjąć schemat nazewnictwa znany nam z iPhone’ów, co skutkowałoby przynajmniej chwilą rezygnacją z dopisku „Series” na rzecz krótkiego X. Niezależnie jednak od nazwy, tegoroczny flagowy zegarek może dostać solidnie odświeżony projekt, który teraz ujawniły nam rendery oparte na dotychczasowych plotkach.
Czytaj też: Nothing integruje swoje smartfony z ChatGPT. Wystarczy zainstalować najnowszą aktualizację
Należy pamiętać, że w tym roku Apple Watch obchodzi dziesiątą rocznicę i gigant z Cupertino będzie chciał to jakoś uczcić, a co może być lepszego, od zafundowania zegarkowi metamorfozy? Jak donosi Mark Gurman z Bloomberga, producent pracuje obecnie nad cieńszą obudową, wymagającą jednak zmiany sposobu mocowania pasków. Powołując się na zaufane, związane z procesem produkcyjnym źródła, Gurman twierdzi, że obecny mechanizm zajmuje za dużo miejsca i Apple będzie w stanie go przerobić.
Czytaj też: Huawei wkracza w nową erę wraz z serią Pura 70
Zmiana ta będzie miała dużo plusów, bo pozwoli na umieszczenie w środku nowych sensorów lub powiększenie baterii. Na razie nie wiemy, na jakie mocowanie pasków zdecyduje się firma, bo rozważane są różne opcje, w tym opaski magnetyczne. Niestety, ta zmiana położy kres kompatybilności z paskami ze starszych modeli smartwatchy. Nawet na poniższych renderach widać, że Apple Watch Series 10 wygląda na smuklejszy od poprzednika, co jest niewątpliwie dużym plusem.
Planowane przez giganta ulepszenia obejmą też ekran. Co prawda Apple zrezygnował już z technologii miniLED, ale to nie oznacza, że wyświetlacz w smartwatchach nie będzie lepszy. Będzie, bo w nadchodzącym modelu mamy dostać bardziej energooszczędny wyświetlacz OLED, a jego zastosowanie nie tylko sprawi, że panel będzie jaśniejszy, bo przyczyni się też do zmniejszenia zużycia baterii.
Czytaj też: Nothing prezentuje nowe słuchawki. Tym razem dostajemy dwa modele – flagowy i bardziej budżetowy
Ponadto wspomina się jeszcze o nowe czujniki monitorujące stan zdrowia użytkownika, które mają odpowiadać za wykrywanie nadciśnienia i bezdechu sennego. Przy tej drugiej opcji zegarek skorzysta z wzorców snu i oddychania, co pozwoli mu oszacować, czy użytkownik cierpi na tę przypadłość. Po wykryciu, jak zwykle, skieruje go do specjalisty. W przypadku monitorowania nadciśnienia krwi, ta funkcja ma być wdrażana etapami. W pierwszej generacji dostaniemy po prostu informację o tym, że ciśnienie krwi ma tendencję wzrostową, proponując również, by notować w specjalnym dzienniku informacje o wykonywanych czynnościach w chwili, gdy nadciśnienie występuje.
Czytaj też: Xiaomi 11T Pro w końcu dostaje długo wyczekiwaną aktualizację
Zgodnie z raportem Bloomberga, funkcja będzie również namawiać użytkownika do skorzystania z medycznego ciśnieniomierza lub udania się do lekarza. Natomiast w przyszłości system ma być już w stanie podawać dokładne liczny i diagnozować powiązane schorzenia, ale na razie to tylko odległa przyszłość. W Apple Watch Series 10 aż tak zaawansowanie nie będzie, choć i tak raczej nie będziemy mieli na co narzekać, biorąc pod uwagę fakt, jak mocno Apple skupia się na rozwijaniu nadchodzącego modelu.