Bombowce B-2 Spirit przez pół roku były przymusowo “uziemione”, ale już są w pełnej gotowości operacyjnej, a ich piloci nadrabiają zaległości, czego dowodem jest najnowszy materiał wideo ukazujący przelot jednej z maszyn nad Miami. Wyjątkowo dynamiczne i niebezpiecznie wyglądające manewry wielkiego latającego skrzydła mogą u niektórych budzić niepokój, ale przede wszystkim przypominają, jak “obco” wyglądają te samoloty nawet prawie 35 lat po ich prezentacji.
Czytaj też: Dlaczego bombowce B-2 Spirit były uziemione przez pół roku?
Materiał wideo został nakręcony podczas pokazów Miami Air And Sea Show, które odbyły się 29 maja (Dzień Pamięci). Oficjalnie było to pierwsze duże wydarzenie, w którym mógł wziąć udział B-2 Spirit od momentu uziemienia po katastrofie jednego z samolotów w grudniu ubiegłego roku.
B-2 Spirit wciąż zachwyca pomimo wieku
Chyba nie ma drugiego równie dobrze rozpoznawalnego samolotu bojowego na świecie. Northrop B-2 Spirit jest zdolny do przenoszenia bomb konwencjonalnych i jądrowych, ale to szczegóły techniczne. Jest wykonany w technologii stealth, utrudniającej wykrycie przez radary, a jego konstrukcja opiera się na planie “latającego skrzydła”. Pierwszy lot B-2 odbył się w lipcu 1989 r. Choć początkowo planowano budowę 135 modeli, poprzestano na 21, a obecnie w użytku jest “jedynie” 18 (dwa egzemplarze w naprawie) i tak pozostanie do czasu, gdy gotowy będzie B-21 Raider. Wszystkie B-2 mają zostać wycofane ze służby na początku lat 30. obecnego wieku.
Każdy, kto kiedykolwiek miał okazję zobaczyć B-2 Spirit na żywo wie, że jest to wyjątkowe i nieco niepokojące doświadczenie. Samolot ten wygląda na niebie jak dosłownie nie z tego świata, zwłaszcza gdy wykonuje manewry.
Udostępniony film został nakręcony przez Joesepha Levy’ego, który na Instagramie występuje pod pseudonimem @Miamiheaven. Wcale nie było łatwo utrzymać B-2 w kadrze, ale Joseph wykorzystał swoje doświadczenie zdobyte podczas nagrywania filmów z pelikanami w locie w okolicach Miami. Zachęcamy do obejrzenia wszystkich jego materiałów.