Badacze z University of Arizona dokonali właśnie ciekawego odkrycia, które zmienia perspektywę patrzenia na największą strukturę impaktową w całym Układzie Słonecznym. Analiza dokładnego kształtu krateru ujawniła, że asteroida uderzyła w młody Księżyc z zupełnie innego kierunku niż przez dziesięciolecia zakładano. To nie jest jedynie ciekawostka dla astronomów – ma realne konsekwencje dla nadchodzących misji załogowych.
Jak powstał największy krater na Księżycu?
Przez lata panowało przekonanie, że kosmiczny pocisk nadleciał z południa. Tymczasem najnowsze badania wyraźnie wskazują, że basen zwęża się w kierunku południowym, co stanowi mocny argument za uderzeniem z północy. Ta pozornie drobna korekta ma fundamentalne znaczenie dla interpretacji całej geologicznej historii naszego naturalnego satelity. Kolosalna struktura rozciąga się na ponad 1930 km z północy na południe i 1600 km ze wschodu na zachód, co czyni ją absolutnym rekordzistą w naszym kosmicznym sąsiedztwie.
Co ciekawe, to odkrycie nabiera szczególnego znaczenia w kontekście programu Artemis. Astronauci, którzy wylądują na południowej krawędzi basenu, znajdą się w unikalnej pozycji do badania materiału pochodzącego z głębokiego wnętrza Księżyca. Dzięki skorygowanemu kierunkowi uderzenia będą mogli pobrać geologiczne próbki rdzeniowe bez konieczności przeprowadzania skomplikowanych i kosztownych operacji wiertniczych.
Program Artemis, który nabrał tempa po udanym starcie misji Artemis I w listopadzie 2022 roku, zyskuje dzięki temu dodatkowy, naukowy wymiar. Załogowe wyprawy otrzymują możliwość bezpośredniego dostępu do materiałów, które przez miliardy lat pozostawały ukryte pod powierzchnią. To trochę jak otwarcie kapsuły czasu z wczesnego okresu formowania się Układu Słonecznego.

Geologiczna historia Księżyca jest fascynująca sama w sobie. Wczesny satelita był pokryty globalnym oceanem magmy, który krzepł przez miliony lat. Podczas tego procesu ciężkie minerały opadały, tworząc płaszcz, podczas gdy lżejsze komponenty wypływały na powierzchnię, formując skorupę. Jednak pewne elementy – potas, pierwiastki ziem rzadkich i fosfor, zbiorowo nazywane KREEP – opierały się krystalizacji do samego końca.
Materiał KREEP skoncentrował się niemal wyłącznie na bliższej stronie Księżyca, generując ciepło, które napędzało intensywny wulkanizm i tworzyło ciemne równiny bazaltowe widoczne gołym okiem jako charakterystyczne “morza”. Nowa teoria sugeruje, że skorupa Księżyca jest znacznie grubsza na dalekiej stronie. W miarę jej zagęszczania wyciskała pozostały pod nią ocean magmy w kierunku cieńszej bliższej strony, co wyjaśnia obecną asymetrię geologiczną.
Ta asymetria znajduje potwierdzenie w obserwacjach – zachodnia flanka Basenu Biegun Południowy – Aitken wykazuje wysokie stężenia radioaktywnego toru, charakterystycznego dla materiału bogatego w KREEP, podczas gdy strona wschodnia jest go praktycznie pozbawiona. Uderzenie asteroidy przecięło skorupę księżycową dokładnie na granicy, gdzie cienka warstwa magmy wzbogaconej w KREEP wciąż istniała pod częściami dalekiej strony, tworząc swoiste “okno” na strefę przejściową między różnymi regionami geologicznymi.
Próbki, które astronauci zbiorą z radioaktywnego regionu basenu, pozwolą naukowcom przetestować modele ewolucji Księżyca z niespotykaną dotąd szczegółowością. Te skały mogą w końcu wyjaśnić, jak nasz satelita ewoluował z roztopionej kuli w geologicznie zróżnicowany świat.