Przy dnie czeka na nie śmiertelna pułapka. Morskie organizmy giną w ciągu kilku chwil

Na dnie Morza Czerwonego znajdują się baseny solankowe, które stanowią poważne zagrożenie dla tamtejszych zwierząt, jednocześnie dostarczając informacji na temat początków życia na Ziemi.
Przy dnie czeka na nie śmiertelna pułapka. Morskie organizmy giną w ciągu kilku chwil

Te niezwykle słone zagłębienia należą do najbardziej ekstremalnych środowisk na naszej planecie, choć nie oznacza to, że są pozbawione życia. Wręcz przeciwnie: niektóre organizmy powszechnie je zamieszkują, nawet pomimo wysokiego zasolenia i braku dostępu do tlenu. Z tego względu mogą one dostarczać informacji na temat początków życia na Ziemi oraz tego, jak mogłoby się ono rozwinąć na innych planetach.

Czytaj też: Antarktyda topnieje w zastraszającym tempie. Są też jednak dobre wieści

Artykuł na ten temat pojawił się w Communications Earth and Environment i sugeruje, iż na całym świecie zidentyfikowano zaledwie kilkadziesiąt głębinowych basenów solankowych. Występują one wyłącznie w trzech miejscach: Zatoce Meksykańskiej, Morzu Śródziemnym i Morzu Czerwonym. To ostatnie cechuje się najwyższą znaną liczbą basenów, które najprawdopodobniej powstały na skutek rozpuszczenia kieszeni minerałów zdeponowanych podczas epoki miocenu, w czasach, gdy poziom morza w tym regionie był niższy od obecnego.

Głębinowe baseny solankowe są doskonałym analogiem dla wczesnej Ziemi i pomimo tego, że są pozbawione tlenu i wysoce zasolone, tętnią bogatą społecznością tak zwanych “ekstremofilnych” mikrobów. Badanie tej społeczności pozwala zatem na wgląd w rodzaj warunków, w których życie po raz pierwszy pojawiło się na naszej planecie, i może ukierunkować poszukiwania życia na innych “wodnych światach” w Układzie Słonecznym i poza nim.wyjaśnia główny autor badań, Sam Purkis

Baseny solankowe w Morzu Czerwonym powstały w epoce miocenu

Najnowszy z odkrytych kompleksów basenów leżących w obrębie Morza Czerwonego znajduje się rekordowo blisko brzegu, bo w odległości około dwóch kilometrów. Dzięki zdalnie sterowanemu podwodnemu pojazdowi naukowcy zajrzeli na głębokość niecałych dwóch kilometrów. Sieć znajdujących się tam basenów jest dość zróżnicowana: największy ma powierzchnię około 10 000 metrów kwadratowych, natomiast trzy pozostałe są znacznie mniejsze.

Czytaj też: Są gigantyczne i pożerają wszystko na swojej drodze! Afrykańskie ślimaki znów są tu w ofensywie

Panujące w tych miejscach warunki są tak nietypowe, że dla jednych organizmów stanowią idealne miejsce do życia i polowania, podczas gdy dla innych są śmiertelną pułapką. Same baseny mogą być też niezwykle cenne pod kątem zbierania w nich próbek. Te mające miliony lat środowiska tworzą nieprzerwany zapis opadów w okolicy, który obejmuje ponad 1000 lat, a nawet informacje na temat trzęsień ziemi i tsunami. W oparciu o zebrane dane członkowie ekspedycji doszli do wniosku, iż poważne powodzie występują w tym obszarze średnio raz na 25 lat, a tsunami mniej więcej raz na 100 lat.