Polar Loop to wyraźne odejście od obecnych standardów
W świecie inteligentnych zegarków i opasek, które kuszą coraz większymi ekranami i funkcjami, firma Polar, znana z profesjonalnego sprzętu sportowego, wchodzi do gry z opaską Polar Loop. To bezekranowe urządzenie do noszenia na nadgarstku, które rzuca bezpośrednie wyzwanie popularnej opasce Whoop, ale z jedną kluczową różnicą: nie wymaga uciążliwych, dodatkowych opłat subskrypcyjnych.

Polar Loop to opaska, którą można nosić 24/7. Wykonana jest z tekstylnego paska, dostępnego w trzech wariantach kolorystycznych: piaskowym (Greige Sand), czarnym (Night Black) i miedzianym (Brown Copper). Całość waży zaledwie 29 gramów, co sprawia, że jest praktycznie niewyczuwalna na nadgarstku. Do tego wygląda naprawdę dobrze, jak nowoczesna bransoletka z metalowymi elementami, przez co nawet jeśli nie ćwiczymy i mamy bardziej formalne wyjście, nie musimy jej zdejmować. Może być więc nie tylko przydatnym gadżetem, ale również stylowym dodatkiem, to zawsze plus. Warto również wspomnieć, że z opaską można pływać, bo cechuje ją wodoodporność do 30 metrów.
Czytaj też: OpenAI reaguje na tragiczne incydenty wśród nastolatków i zwiększa zabezpieczenia ChatGPT


Widzicie tę metalową klamrę? Została ona wykonana ze stali nierdzewnej i to właśnie w niej ukryto precyzyjny czujnik Precision Prime, który monitoruje najważniejsze parametry organizmu, takie jak tętno, aktywność, jakość snu i regenerację. Opaska automatycznie śledzi kroki, aktywność fizyczną i sen. Według producenta, jedno ładowanie wystarczy na 8 dni pracy. A co najlepsze, wszystkie dane synchronizują się z bezpłatną aplikacją Polar Flow dostępną na Androida i iOS.


Kluczową różnicą względem takich rozwiązań jak Whoop jest brak miesięcznych opłat. Polar oferuje pełny dostęp do funkcji za jednorazową opłatą, co w dłuższej perspektywie może oznaczać spore oszczędności – nie ma tu ukrytych opłat. Płacisz raz i korzystasz ze wszystkiego, co Polar Loop oferuje, a jeśli chcesz, możesz wykupić subskrypcje innych aplikacji, takich jak Strava Premium. Mimo wszystko opaska nie ma jedynie samych plusów, bo zabrakło tu chociażby wbudowanego GPS, co ogranicza dokładność śledzenia tras podczas aktywności outdoorowych. To dość istotny kompromis, szczególnie dla biegaczy czy rowerzystów.
Czytaj też: Koniec z ręcznym ustawianiem. Ochrona przed Kradzieżą wróci automatycznie na nowym smartfonie z Androidem

A teraz czas na cenę. Mimo minimalizmu i braku ekranu, za Polar Loop trzeba trochę zapłacić – opaska na stronie producenta kosztuje 769 złotych. W zestawie znajduje się opaska, pasek SoftWeave oraz ładowarka Polar Charge 2.0 z kablem USB-C. Dodatkowo producent dorzuca nam 60-dniowy dostęp do Strava Premium i 30-dniowy okres próbny TrainingPeaks Premium, byśmy mogli wypróbować sobie te aplikacje. Warto też dodać, że Polar dreklaruje, że dane użytkowników nie są sprzedawane stronom trzecim, co w dobie rosnących obaw o prywatność jest istotnym argumentem.



Czytaj też: Anthropic chce ulepszyć Claude. Wykorzysta do tego nasze rozmowy
Polar Loop reprezentuje powrót do podstaw w świecie przepełnionym technologią. Nie jest to urządzenie dla każdego, ale może trafić w gusta tych, którzy zmęczeni są ciągłymi powiadomieniami i skomplikowanymi interfejsami. Polar ma szansę przekonać do siebie szerokie grono odbiorców, którzy szukają prostego, wygodnego i niezawodnego rozwiązania. Natomiast brak dodatkowych subskrypcji to świetny przykład, jak można konkurować na rynku nie tylko funkcjami, ale także bardziej uczciwym modelem biznesowym.