Braun BG7 – co znajdziemy w zestawie?

Braun BG7 to urządzenie z kompletnym zestawem. Znajdziemy w nim trymer do ciała, dwie końcówki do przycinania zarostu na ciele do długości 3 i 5 mm, specjalną nasadkę do wrażliwych części ciała oraz głowicę SmoothShave przeznaczoną do dokładnego golenia ciała na gładko.

Całość uzupełnia ładowarka, pędzelek do czyszczenia oraz woreczek do przechowywania zestawu. Sprzęt jest kompletny, a wyposażenie solidne.
Wodoodporna obudowa i pewny chwyt AquaGrip

Braun BG7 posiada efektowny design. Jasna obudowa w kolorze szarym i pasujące kolorystycznie akcesoria wyglądają bardzo stylowo. Choć nie jest to najważniejsze, to mimo wszystko przyjemnie jest mieć urządzenie, które ładnie wygląda. W końcu często z niego korzystamy, niech więc cieszy oko.

Wykonanie body groomera jest bardzo porządne. Jednym z ważniejszych elementów jest gumowy uchwyt AquaGrip. Uchwyt jest wykonany z miękkiej gumy i gęsto pokryty małymi wcięciami, dzięki czemu idealnie leży w dłoni, co zapewnia komfortowe golenie nawet pod prysznicem.

Wymiana końcówek jest banalnie prosta. Są mocowane na prostych zatrzaskach, więc wystarczy zwyczajnie pociągnąć za końcówkę, aby ją zdjąć. Zarówno końcówka z trymerem, jak i ta przeznaczona do golenia ciała, również są rozkładane i łatwo można je wyczyścić.
Braun BG7 bardzo delikatnie obchodzi się ze skórą na ciele

Braun BG7 jest sprzętem dedykowanym do golenia zarostu na ciele. Jest to najdelikatniejsze urządzenie do pielęgnacji ciała w portfolio Braun, które zapewnia nieskazitelne, gładkie rezultaty w trudno dostępnych miejscach i wrażliwych partiach ciała. Gwarantuje nam delikatną pielęgnację, bez obawy o zadrapania lub skaleczenia.
W zestawie znajdziemy specjalną nasadkę przeznaczoną do golenia wrażliwych okolic ciała i znajduje się ona tam nie przez przypadek. Warto z niej skorzystać podczas golenia delikatniejszych miejsc, jak choćby pachwiny. To wszystko zasługa technologii SkinGuard, która minimalizuje zacięcia i skaleczenia.
Bez względu na to, czy korzystamy z nasadek grzebieniowych, czy głowicy SmoothShave do golenia na gładko, depilacja jest równie szybka. Braun BG7 bardzo sprawnie rozprawia się z zarostem. Jedyna różnica polega na tym, że z nasadkami włosy po przycięciu będą minimalnie dłuższe i nie ogolimy się w ten sposób całkowicie na gładko. Co z kolei wiele osób może uznać za zaletę, ponieważ nie każdy preferuje gładko wygoloną klatkę czy też inne partie ciała.

Jeśli jednak korzystamy z głowicy SmoothShave do pełnego usuwania owłosienia to dzięki technologii SkinGuard mamy pewność, że tutaj komfort, delikatność i ochrona przed zadraśnięciami idzie w parze ze skutecznością. To bardzo ważne podczas codziennego użytkowania.

Często dostaję pytanie – to Ty golisz ręce? Oczywiście i zawsze odpowiadam, że gdybym chciał mieć na niej anioła z wąsem, to ten wąs zostałby wytatuowany, a nie wizualizowany w sposób naturalny i to taką długością zarostu:

Akurat do golenia rąk zawsze używałem maszynek jednorazowych i byłem ciekawy, jak poradzi sobie z tym Braun BG7. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo cały proces poszedł gładko i sprawnie. W zasadzie nie zajęło mi to więcej czasu niż golenie jednorazówką, w czym mam znacznie większą wprawę. Poza miejscami wymagającymi większej gimnastyki jak łokcie, zdecydowana większość miejsc nie wymagała poprawiania i ponownego golenia. Tutaj też bardzo pomocna była technologia SmartLight, która ułatwia prowadzenia, gwarantując, że żadne włoski nie zostaną pominięte.

To funkcja podobna do tej, którą znamy z odkurzaczy pionowych. W nich strumień światła pokazuje nam, czy na podłodze został jakiś kurz. W przypadku SmartLight Braun w ten sposób widzimy miejsca, których jeszcze nie ogoliliśmy. Co jest szczególnie przydatne podczas golenia ciała, bo dobrze wiemy, jak to wygląda. Ścięte włosy w mniejszym lub większym stopniu zawsze przyklejają się do skóry i przysłaniają te, które czekają na swoją kolej. Podświetlenie znacznie ułatwia poradzenie sobie z tym problemem.
Z Braun BG7 łatwo można się zaprzyjaźnić
Braun BG7 już po pierwszym użyciu stanie się Waszym przyjacielem. Dobrze wygląda, zapewnia pewny chwyt, precyzyjnie i łagodnie przycinania oraz goli zarost na ciele – czy potrzebujemy czegoś więcej? Przydałby się jeszcze dobry czas pracy i cena.
Czas pracy to około 100 minut, więc zdecydowanie Braun BG7 nie wymaga ładowania po każdym użyciu, a jego cena to obecnie niecałe 360 zł. Według mnie to bardzo porządny sprzęt w świetnej cenie. Okaże się również doskonałym pomysłem z okazji Dnia Ojca. Szukajcie go w Media Expert.