Nietypowa budowla u podnóża góry Tabor. Zatrzymujące się tam osoby miały konkretny cel

Handel towarzyszy ludzkości od zarania dziejów, a jedną z pamiątek po jego rozwoju są tzw. karawanseraje. Wykopaliska prowadzone u podnóża góry Tabor odsłoniły sekrety jednego z takowych.
Nietypowa budowla u podnóża góry Tabor. Zatrzymujące się tam osoby miały konkretny cel

Badania w tej sprawie miały miejsce na terenie Dolnej Galilei, gdzie niedawno wydobyto amulet z podobizną skarabeusza. Tym razem łupem archeologów padło coś znacznie większego, bo pozostałości targowiska. W takich obszarach gromadzili się kupcy podróżujący szlakami handlowymi między Damaszkiem a Kairem i Transjordanią a Akką.

Czytaj też: Mumie pochowane w łodziach na środku pustyni.  Naukowcy wskazali na zaskakujące pochodzenie szczątków

Karawanseraje pełniły szereg różnych funkcji, ponieważ nie tylko prowadzono tam handel, ale również zatrzymywano się na noc. Było to miejsce spotkań kupców poruszających się drogami prowadzącymi przez Azję, Afrykę Północną i Europę. Przebiegał tamtędy również legendarny Jedwabny Szlak.

zdjęcie poglądowe

Ten konkretny karawanseraj, znajdujący się w Khan al-Tujjar, powstał pod koniec XVI wieku. Stało się tak na polecenie wezyra Sinana Paszy. Na ten temat pisał między innymi osmański podróżnik Derwisz Mehmed Zillî, który w swoich zapiskach wspominał o kwadratowej twierdzy składającej się z muru i położonej pośrodku dużej, zielonej łąki. Jak dodawał, obwód tamtejszego karawanseraju wynosił sześćset kroków, a porządku pilnował garnizon złożony ze strażnika i 150 ludzi. Aby dostać się do środka, trzeba było przejść przez żelazną bramę.

Przeprowadzone na miejscu wykopaliska odsłoniły warstwy zawierające artefakty wywodzące się z okresu mameluckiego i osmańskiego, przypadających na czas od XV do XVIII wieku. W pobliżu znajdował się również meczet wspomnianego Sinana Paszy, nad którym wznosiły się trzy minarety i siedem wysokich kopuł.

Karawanseraj to budowla przeznaczone dla kupców. Mogli tam nie tylko prowadzić handel, ale również znaleźć schronienie podczas podróży długimi szlakami

Uczestnicy ekspedycji natknęli się między innymi na kości psów, koni, wielbłądów, owiec i bydła. Pozwala to sądzić, że hodowano tam zwierzęta lub przynajmniej nimi handlowano. Pokrywałoby się to z relacjami autorstwa W. M. Thomsona z połowy XIX wieku, będącego misjonarzem. Jeśli chodzi o znaleziska inne niż szczątki, to z pewnością należy wymienić ceramiczne fajki. Te były swego czasu bardzo popularne i stanowiły charakterystyczny element wyposażenia kupców.

Czytaj też: Znaleźli pozostałości dawnej osady, choć szukali czegoś zupełnie innego. Zadziwiająca historia rozegrała się w Europie

O międzynarodowym charakterze objętego badaniami karawanseraju najlepiej świadczy obecność przedmiotów pochodzących z różnych części świata. Chodzi przede wszystkim o naczynia ceramiczne, zarówno powstałe lokalnie, jak i sprowadzone z innych regionów, takich jak Syria, Turcja, Włochy i Chiny. Nie zabrakło również biżuterii w postaci pierścionków. Wydobyte artefakty potwierdzają, że w Khan al-Tujjar był prowadzony handel na dużą skalę i bez wątpienia było to miejsce, w którym spotykali się kupcy podróżujący na ogromne odległości.