Cervelo R5 2025. Kanadyjski rower, który waży mniej niż pozwalają przepisy

Kolarstwo szosowe od lat zmaga się z paradoksem — podczas gdy producenci prześcigają się w tworzeniu coraz lżejszych maszyn, Międzynarodowa Unia Kolarska uparcie trzyma się swoich limitów wagowych. W tym kontekście najnowsza propozycja kanadyjskiej marki Cervelo wygląda szczególnie interesująco, choć nie jest pozbawiona pewnych kontrowersji.
...

Nowa generacja modelu R5 osiąga rekordową wagę zaledwie 5,97 kg w najbogatszych wersjach wyposażenia. To o pełne 900 gramów poniżej dopuszczalnego przez UCI minimum wynoszącego 6,8 kg. Paradoksalnie, ta imponująca lekkość staje się problemem dla zawodowych kolarzy, którzy muszą dodawać balast, aby legalnie wystartować w oficjalnych zawodach.

Inżynieryjny majstersztyk z ograniczeniami

Aby osiągnąć tak spektakularny wynik, inżynierowie Cervelo musieli przeprojektować praktycznie każdy element roweru. Ramę w rozmiarze 56 udało się odchudzić do zaledwie 651 gramów, podczas widelec waży niecałe 300 gramów. Łącznie oszczędności w porównaniu do poprzedniej generacji wyniosły około 100 gramów tylko na tych dwóch komponentach.

Czytaj także: Szutrowy rower z DNA wyścigówki to już rzeczywistość. Cervélo Áspero 5 zawstydza konkurencję

Co ciekawe, producent poszedł o krok dalej i przeanalizował również własne podzespoły, co przyniosło dodatkową redukcję masy o 326 gramów. Mimo tak radykalnego odchudzenia rower zachował sztywność wymaganą w profesjonalnym wyścigowym środowisku. Dowodem na to może być zwycięstwo Pauline Ferrand-Prevot w Tour de France Femmes 2025 osiągnięte właśnie na tym modelu.

Jednoczęściowy kokpit to nie tylko oszczędność wagi

Jedną z kluczowych innowacji w nowym R5 jest jednoczęściowa kierownica-mostek HB18. To rozwiązanie pozwala zaoszczędzić około 150 gramów w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań, ale korzyści wykraczają poza samą wagę. System poprawia aerodynamikę o około dwa waty i zwiększa ogólną sztywność konstrukcji.

Producent oferuje aż 15 kombinacji rozmiarów, z szerokością kierownicy od 36 do 40 cm i długością mostka od 80 do 130 mm. Na uwagę zasługuje polityka bezpłatnej wymiany w ciągu pierwszych 60 dni od zakupu, która minimalizuje ryzyko nietrafionego wyboru rozmiaru.

Koła i wyposażenie dopasowane do koncepcji

Specjalnie zaprojektowane koła Reserve 34/37 SL przyczyniły się do kolejnych 60 gramów oszczędności. Inżynierowie przepracowali układ warstw karbonu, zachowując wytrzymałość przy jednoczesnej redukcji wagi.

Nowy R5 akceptuje już opony o szerokości 29 mm, co odpowiada obecnym trendom w kolarstwie szosowym. Standardowe wyposażenie obejmuje suport CeramicSpeed SL, karbonowe siodełko Prologo Nago R4 Nack oraz opony Vittoria Corsa Pro Speed TLR G2.0 o szerokości 26 mm.

Pytanie o sens ekstremalnej lekkości

Ultralekka konstrukcja ma swoją cenę, i to dosłownie. Wersja z napędem SRAM Red AXS kosztuje 14 250 dolarów (około 904 zł), a z Shimano Dura-Ace Di2 – 14 000 dolarów. Tańsze warianty z grupami Force AXS i Ultegra Di2 to wydatek 9 950 dolarów (około 3436 zł) każdy. Dostępna jest również opcja z napędem 1x Red XPLR AXS dla zwolenników minimalistycznych rozwiązań.

Czytaj także: Odkryj przyszłość jazdy górskiej z Jam². Ten elektryczny rower od Focus to rewolucja

Patrząc na te liczby, warto zadać sobie pytanie: czy ekstremalna redukcja wagi ma praktyczny sens dla większości kolarzy amatorów? Dla profesjonalistów i tak trzeba dodawać balast, a dla przeciętnego użytkownika różnica 900 gramów może być ledwo wyczuwalna. Nowy Cervelo R5 to niewątpliwie imponujące osiągnięcie inżynieryjne, ale jednocześnie produkt niszowy, skierowany do wąskiego grona entuzjastów gotowych zapłacić fortunę za każdy zaoszczędzony gram.

Ostatecznie ten rower pokazuje, jak daleko mogą posunąć się producenci w pogoni za lekkością, nawet jeśli regulacje sportowe nie nadążają za tymi postępami. To maszyna, która bardziej niż do wyścigów, wydaje się stworzona do… noszenia na plecach po schodach.