Most nad rzeką Chenab w indyjskiej części Kaszmiru oficjalnie otwarto 6 czerwca 2025 roku podczas wizyty premiera Narendry Modiego. Wznosi się on na 359 m nad poziomem rzeki, bijąc na głowę nawet wieżę Eiffla i zyskując tytuł najwyższego mostu kolejowego świata. Mierzy 1315 m długości i stanowi kluczowy element w długo wyczekiwanym połączeniu kolejowym regionu z resztą Indii. Inwestycja kosztowała ponad 160 mln dolarów i była realizowana przez dekady w jednym z najbardziej wymagających geologicznie i politycznie obszarów świata.
Czytaj też: Most jak żaden inny w USA. Baltimore pokazuje projekt stulecia
Otwarcie tego mostu – technicznie imponującego, a zarazem strategicznie wymownego – nastąpiło zaledwie kilka tygodni po eskalacji przemocy w regionie. W kwietniu doszło do masakry turystów, za którą Indie oskarżyły Pakistan, co doprowadziło do kilkudniowego konfliktu zbrojnego. Most stał się więc nie tylko symbolem rozwoju, ale też narzędziem politycznego przekazu.
Ten most to cud techniki i symbol nowej epoki
Budowa Chenab Bridge to część większego projektu Udhampur-Srinagar-Baramulla Rail Link (USBRL), mającego połączyć najważniejsze ośrodki miejskie w Kaszmirze z główną siecią transportową Indii. To przedsięwzięcie ma wymiar nie tylko logistyczny, ale także geopolityczny: w regionie, który od dziesięcioleci jest przedmiotem sporu między Indiami, Pakistanem i Chinami, każda infrastruktura staje się deklaracją suwerenności.
Czytaj też: Przejechał na motocyklu całe Indie i pobił rekord Guinnessa
Premier Modi od początku swojej kadencji w 2014 r. forsował ideę integracji Kaszmiru z resztą kraju. W 2019 r. jego rząd zniósł specjalny status regionu, odbierając mu prawo do własnego ustawodawstwa i przekształcając dawne państwo Dżammu i Kaszmir w dwa terytoria zależne bez autonomii. Otwarcie mostu nad Chenabem to kolejny krok w tej strategii – fizyczne i symboliczne zbliżenie regionu do centrali w Delhi.

Choć most wzbudza uzasadniony podziw, rząd Modiego nie unika krytyki. Zwolennicy podkreślają, że nowe połączenie kolejowe otwiera przed regionem ogromne możliwości gospodarcze i społeczne – od szybszego transportu towarów, przez rozwój turystyki, po łatwiejszy dostęp do edukacji i opieki medycznej. Zdaniem władz, to także szansa na zwiększenie stabilności i ograniczenie działalności separatystów poprzez obecność państwowych struktur w trudno dostępnych rejonach.
Jednak nie wszyscy podzielają ten entuzjazm. Ekolodzy od lat alarmują, że ciężkie roboty w Himalajach – nie tylko most nad Chenab, ale też tunele, autostrady i inne gigantyczne inwestycje infrastrukturalne – mogą doprowadzić do nieodwracalnych zniszczeń w i tak już kruchym ekosystemie. Przykłady z ostatnich lat nie napawają optymizmem: zawalenie się tunelu w Uttarakhandzie w 2023 r. czy katastrofa mostu na Gangesie w Biharze w 2024 i 2025 r. rzucają cień na jakość i bezpieczeństwo wielu inwestycji rządu Modiego.
Most Chenab to więcej niż połączenie dwóch brzegów – to projekt, który może zmienić oblicze całego regionu. Dalsze losy tej konstrukcji będą testem nie tylko dla inżynierów, lecz także dla polityków, społeczności lokalnych i wizji Indii jako państwa nowoczesnego, a jednocześnie zróżnicowanego i wieloetnicznego. Póki co Chenab Bridge pozostaje zawieszony między niebem a przepaścią – dosłownie i metaforycznie.