Cukrzycę typu 2 można wyleczyć. Wystarczy, że pacjent schudnie – nawet, jeśli nie ma nadwagi

Najnowsze badania wskazują, że utrata wagi leczy z cukrzycy typu drugiego – nawet osoby bez nadwagi. Przy okazji badacze podkreślają, że nie trzeba być otyłym, żeby zachorować na cukrzycę.
Cukrzycę typu 2 można wyleczyć. Wystarczy, że pacjent schudnie – nawet, jeśli nie ma nadwagi

Cukrzycy typu 2 nie wywołuje otyłość. Powoduje ją zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej, niezależnie od masy ciała. Jeśli nie mieścisz się w spodnie, w które mieściłeś się w wieku 21 lat – masz jej za dużo. To dość rewolucyjne wnioski z badań przedstawionych na konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Badań nad Cukrzycą (European Association for the Study of Diabetes, czyli EASD).

Z wcześniejszych badań (również tego samego zespołu) wynika, że utrata wagi może cofnąć cukrzycę typu 2. Z nowych ogłoszonych na konferencji wynika, że to skuteczny sposób nawet u osób, które nadwagi nie mają, a ich masa ciała mieści się w normie.

Cukrzyca typu 2 wynika z nadmiaru tkanki tłuszczowej

Wyniki wskazują też na to, że każdy z nas ma własny „próg tkanki tłuszczowej”, do którego nasze ciało potrafi sobie z nią poradzić. Po jego przekroczeniu rozwija się cukrzyca typu 2, nawet jeśli mamy normalną masę ciała.

Cukrzyca typu 2 dotyka niemal co dziesiątą dorosłą osobę na świecie. Jest znacznie częstsza u osób z nadwagą i otyłością, choć co dziesiąty pacjent ma wagę w normie. Schorzenie polega na tym, że tkanki organizmu nie reagują prawidłowo na insulinę, a z czasem trzustka przestaje wytwarzać wystarczającą ilość tego hormonu. Dzięki insulinie glukoza z krwi może dotrzeć do wnętrza komórek, dla których stanowi źródło energii.

Cukrzyca typu 2 stanowi 90 proc przypadków cukrzycy ogółem. Reszta to cukrzyca typu 1, w której od początku przyczyną problemów jest uszkodzenie komórek trzustki odpowiedzialnych za produkcję insuliny.

Schudnięcie cofa objawy cukrzycy typu 2 nawet u osób bez nadwagi

W badaniu wzięło udział dwanaście osób o wadze ciała mieszczącej się w normie. Przez dwa tygodnie były na bardzo niskokalorycznej diecie – jadły tylko zupy, które dostarczały zaledwie 800 kcal dziennie. Przez kolejne tygodnie otrzymywały wsparcie i wskazówki w zakresie utrzymania nowej, niższej wagi. Jeśli to się nie udawało, powtarzano dwutygodniową dietę, aż udało im się schudnąć, tracąc od 10 do 15 proc. masy ciała.

Średnio każdy badany na diecie zrzucił nieco ponad 8 kilogramów, co stanowiło niemal 12 proc. masy ciała. Zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie spadła z 33 do 27,5 proc. (w grupie kontrolnej zdrowych osób było to 25,4 procent). Badania wykazały też, że znacząco spadła ilość tłuszczu w wątrobie i trzustce oraz poziom trójglicerydów w osoczu (z  1,6 mmol/L do 1 mmol/L, czyli poziomu porównywalnego z osobami zdrowymi).

U ośmiorga z dwunastu badanych zrzucenie wagi doprowadziło do wyleczenia cukrzycy. Stwierdzono to za pomocą pomiarów poziomu tzw. hemoglobiny glikowanej (HbA1c). Ich wyniki utrzymywały się poniżej średniej wartości 48 mmol/mol – uznawanej za prawidłową – bez przyjmowania leków.

Można mieć wagę w normie, a za dużo tkanki tłuszczowej

Prof. Taylor komentuje, że to wyniki wstępnych badań, prowadzonych na niewielkiej grupie osób. Jednak mimo to wyraźnie wskazują, że cukrzyca typu 2 nie jest spowodowana otyłością mierzoną obiektywnymi wskaźnikami, lecz „byciem za grubym dla swojego ciała”.

Można mieć wagę nadal w granicach normy, ale trzustka i wątroba mogą źle pracować z powodu nadmiaru tłuszczów w organizmie. Dr Ahmad Al-Mrabeh, główny autor pracy, wyjaśnia, że taki związek wynika z wcześniejszych badań zespołu. – Nadmiar tłuszczów w wątrobie nie pozwala na normalne działanie insuliny. W trzustce zaś sprawia, że komórki beta przestają ją produkować – tłumaczy prof. Taylor.

Dodaje, że zwykle tłuszcze są magazynowane w tkance tłuszczowej. Ma ona jednak swoją „pojemność”. Gdy zostanie ona przekroczona lub gdy tkanka tłuszczowa działa nieprawidłowo, z białek i tłuszczów powstają lipoproteiny, które przenoszone są przez krew do organów. Badacze sądzą, że jest to główna przyczyna uszkodzenia komórek beta trzustki, co wywołuje progresję cukrzycy typu 2 i w efekcie sprawia, że pacjent musi przyjmować zastrzyki z insuliny, tak jak przy cukrzycy typu 1.

Jeśli nie mieścisz się w spodnie, które mieściłeś się w wieku 21 lat, masz za dużo tkanki tłuszczowej

– Utrata wagi za pomocą ograniczenia spożycia kalorii jest potężnym narzędziem w leczeniu cukrzycy typu 2. To niezwykłe, że remisja wystąpiła aż u dwóch trzecich badanych – mówi prof. Taylor.

Dodaje, że taki sposób leczenia może być dużym wyzwaniem dla osób bez nadwagi. Naukowcy chcieliby więc wykorzystać wyniki badań, by móc opracować inne metody leczenia cukrzycy niewymagające diety lub ją wspomagające.

– Lekarze mają skłonność zakładać, że cukrzyca typu 2 u osób bez widocznej otyłości lub nadwagi ma inną przyczynę niż u osób z nadwagą. Oznacza to, że osobom o masie ciała mieszczącej się w normie nie sugeruje się zrzucenia wagi, tylko przepisuje leki doustne lub insulinę – mówi prof. Taylor.

– Można z grubsza przyjąć regułę, że nasz obwód w pasie powinien być taki sam, jak gdy mieliśmy lat 21. Jeśli nie mieścimy się w spodnie z tego czasu, w naszym organizmie jest za dużo tkanki tłuszczowej. Oznacza to ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2, nawet jeśli nie mamy nadwagi – dodaje uczony.

Źródła: Diabetologia/EASD, The Guardian.