Tak blisko jeszcze tego nie widzieliśmy. Pobliska czarna dziura właśnie pożarła gwiazdę

Im dłużej i dokładniej astronomowie obserwują otaczającą nas przestrzeń kosmiczną, tym więcej fascynujących zdarzeń udaje się zaobserwować. Jeszcze niedawno dostrzeżenie gwiazdy rozszarpywanej przez czarną dziurę wydawało się nierealne. Teraz naukowcy obserwują jedno takie zdarzenie za drugim. Teraz udało się zaobserwować jak dotąd najbliższe tego typu zdarzenie.
czarna dziura
czarna dziura

Oczywiście, ze względu na odległość do rozerwania gwiazdy przez czarną dziurę nie doszło ostatnio. Po prostu w 2014 roku dotarło do nas światło z tego zdarzenia. Naukowcy jednak dopiero teraz odkryli je w danych obserwacyjnych zebranych blisko dekadę temu. Samo zdarzenie natomiast miało miejsce już dawno temu w samym centrum galaktyki NGC 7392.

Miejsce zbrodni: serce galaktyki NGC 7392

Gwiazda, którą spotkała przedwczesna śmierć znajdowała się w bezpośrednim otoczeniu supermasywnej czarnej dziury znajdującej się w galaktyce spiralnej NGC 7392 oddalonej od nas o 137 milionów lat świetlnych.

Owszem, nie jest to zdecydowanie nasze najbliższe otoczenie w przestrzeni kosmicznej. Jakby nie patrzeć, nasza galaktyka – Droga Mleczna – ma średnicę zaledwie 100 000 lat świetlnych. Najbliższa masywna galaktyka – Galaktyka Andromedy (M31) znajduje się w odległości 2,5 miliona lat świetlnych od Ziemi. Mogłoby się zatem wydawać, że NGC 7392 znajduje się naprawdę daleko. Warto jednak spojrzeć na to z innej strony. W całej historii odkrywania takich zdarzeń astronomom udało się dostrzec ich zaledwie setkę. To konkretne zdarzenie, o którym mówi najnowszy artykuł naukowy opublikowany w periodyku The Astrophysical Journal Letters pod koniec kwietnia, było jednak cztery razy bliższe od poprzedniej rekordzistki w kategorii „najbliższe pływowe rozerwanie gwiazdy przez czarną dziurę”. Z tej perspektywy, nowo odkryta „uczta czarnej dziury” – oznaczona numerem WTP14adbjsh – jest nam naprawdę bliska.

Czytaj dalej: Astronomowie byli świadkami spaghettifikacji. Gwiazda została poszatkowana przez czarną dziurę

Co ciekawe, tym razem odkrycia dokonano w danych zarejestrowanych w pasmie podczerwieni przez teleskop kosmiczny NEOWISE. Akurat tego astronomowie się nie spodziewali, bowiem wszystkie poprzednie zdarzenia tego typu odkrywane były w zakresie ultrafioletowym, rentgenowskim lub widzialnym. Teraz jednak wychodzi na to, że chcąc odnaleźć ich więcej w nieco bliższym nam wszechświecie, astronomowie muszą poszukiwać ich także w podczerwieni. Wszystko jednak wskazuje na to, że do takich zdarzeń dochodzi częściej niż się wcześniej wydawało.

Dlaczego czarna dziura pożera w podczerwieni?

Naukowcy naturalnie musieli sprawdzić czym to konkretne zdarzenie różniło się od wszystkich poprzednich. Czymś wszak musiało się różnić, skoro widoczne było tylko w jednym zakresie promieniowania. Rozwiązanie zagadki jednak leży nie tyle w samej gwieździe czy czarnej dziurze, a w galaktyce, w której do niego doszło. Większość takich „gwiezdnych egzekucji” obserwowanych jest w tzw. zielonych galaktykach tj. w galaktykach, w których gwiazdy powstają w przeciętnym tempie, czyli częściej niż w czerwonych, w których procesy gwiazdotwórcze już ustały i które powoli już się starzeją, ale rzadziej niż w niebieskich, w których gwiazdy powstają na potęgę.

Czytaj także: Supermasywna czarna dziura dusi swoją galaktykę. Im więcej je, tym gorzej

NGC 7392 nie jest jednak galaktyką zieloną. To galaktyka niebieska, w której intensywnie powstają nowe gwiazdy. I tu może leżeć rozwiązanie tej zagadki. Tam, gdzie intensywnie powstają nowe gwiazdy, tam jest mnóstwo pyłu. Pył natomiast – zgromadzony szczególnie w centrum galaktyki, wokół czarnej dziury – przesłania promieniowanie w zakresie widzialnym i ultrafioletowym. Pył natomiast nie wpływa w żaden sposób na promieniowanie podczerwone, które swobodnie przez niego przenika i… dociera do teleskopów w otoczeniu Ziemi.

Możliwe zatem, że uzbrojeni w tę wiedzę naukowcy teraz zaczną odkrywać kolejne zdarzenia tego typu w galaktykach gwiazdotwórczych. Wszystko przed nami.