Dziwaczne czarne kule w oceanicznych głębinach. Jakie stworzenia je złożyły?

Początkowo, gdy pojazd podwodny oświetlił tajemnicze czarne kule, naukowcy nie wiedzieli, na co patrzą. Okazało się, że to jaja stworzone przez stworzenia, których normalnie nikt nie spodziewałby się na takich głębokościach.
Oceaniczne głębiny – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Oceaniczne głębiny – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Jaja, które technicznie rzecz biorąc są kokonami lub kapsułkami jaj (tzw. syrenie torebki), znaleziono na głębokości ok. 6200 m w Rowie Kurylsko-Kamczackim, który jest jednym z najgłębszych rowów oceanicznych na świecie. Większość z namierzonych czarnych kul była przyczepiona do skał, podarta i pusta. Cztery nienaruszone syrenie torebki wysłano do naukowców z Hokkaido University.

Czytaj też: Ośmiornice kończą życie w efektownej spirali śmierci. Wreszcie wiemy, dlaczego

Naukowcy odkryli, że każda skórzasta osłonka zawierała od 3 do 7 rozwijających się płazińców. Są to bezkręgowce o miękkich ciałach i prymitywnej budowie, o których spekulowano, że mogą żyć na tak ekstremalnych głębokościach, ale nie było na to wyraźnego dowodu. Aż do teraz.

Te dziwaczne czarne kule to kokony, a w środku małe płazińce

Analiza DNA zarodków wykazała, że należą one do nieopisanego i nienazwanego gatunku płazińca podrzędu Tricladida, o którym wiadomo, że zamieszkuje znacznie płytsze wody. Naukowcy wyjaśnili, że na etapie rozwoju te okazy głębinowe na poziomie powierzchniowym były nie do odróżnienia od swoich kuzynów żyjących na powierzchni, co opisano w czasopiśmie Biology Letters.

Czytaj też: Najbardziej niesamowita meduza na świecie. Ten znak rozpozna każdy

Ponieważ wszystkie płazińce są hermafrodytami, są zdolne do wytwarzania gamet zarówno męskich, jak i żeńskich. Te żyjące w płytkich wodach rozmnażają się płciowo, składając jaja w skórzastych kokonach. Są one zazwyczaj połączone z podłożem.

Świeżo zebrane czarne kule to kokony jaj zawierające młode płazińce /Fot. Biology Letters

Naukowcy nie wiedzą prawie nic o głębinowych, wolno żyjących płazińcach, nie mówiąc już o tym, jak się rozmnażają. Przed tym odkryciem obecność “potencjalnego płazińca” znaleziono na kawałku drewna zatopionego na głębokości nieco ponad 5200 metrów, choć nie wiadomo, jak ten organizm się tam znalazł. Najgłębszy wolno żyjący płaziniec oceaniczny został zauważony na głębokości 3232 m.

Dr Keiichi Kakui z Hokkaido University mówi:

To badanie dostarcza najgłębszych danych na temat wolno żyjących płazińców i pierwszych informacji na temat ich wczesnych stadiów życia w strefie głębinowej, które były bardzo podobne do tych w formach płytkowodnych.

Wygląda na to, że jaja złożyły co najmniej dwa dorosłe osobniki tego samego gatunku. Biorąc pod uwagę, że zarodki wydobyte z głębokiego dna morskiego znajdowały się na różnych etapach rozwoju, kokony prawdopodobnie układano stopniowo, a nie wszystkie na raz. Biorąc pod uwagę podobieństwo do płazińców płytkowodnych, wyniki sugerują, że stworzenia te mogły z czasem kolonizować coraz głębsze siedliska. Dlaczego i jak tego dokonały, pozostaje tajemnicą.