Dlaczego Apple ponownie wydał tę samą łatkę?
Pierwotnie aktualizacja 17.6.1 wydana została 7 sierpnia, jako sposób na rozwiązanie problemów uniemożliwiających włączenie lub wyłączenie zaawansowanej ochrony danych, czyli funkcji chmury iCloud, odpowiedzialnej za szyfrowanie danych w trybie end-to-end.
Minęły dwa tygodnie i Apple ponownie udostępnił tę samą wersję, tylko o numerze kompilacji 21G101 (pierwotna była oznaczona jako 21G93). Podobne sytuacje zdarzały wcześniej, ale nie przypominam sobie sytuacji, by miało to miejsce aż po dwóch tygodniach, zwykle odstęp można było mierzyć jednym czy dwoma dniami.
Zobacz także: iOS 18 oficjalnie. Apple przygotował sporo nowości, w tym tych długo wyczekiwanych (focus.pl)
Dni iOS 17 i tak są policzone, nadchodzi iOS 18
Sytuacja jest tym dziwniejsza, że na moim iPhonie, zaktualizowanym pierwszą z poprawek, druga w ogóle nie jest widoczna, ale rzadziej aktualizowany przeze mnie iPad widzi odświeżoną wersję. Nowa kompilacja zadaje się być zatem dostępna wyłącznie dla urządzeń, które nie zostały jeszcze zaktualizowane poprzednią, a z tego wnoszę, że nie ma tam żadnych istotnych z punktu widzenia użytkowników poprawek. Dlaczego zatem Apple nie zaczekał na wydanie iOS 17.6.2, nad którym wciąż podobno toczą się prace? Pojawiły się tylko łatki dla AppleTV i zegarków Apple Watch.
Apple po swojemu milczy, niczego nie wyjaśniając. Opis aktualizacji także pozostał bez zmian. Jaką wpadkę przy niej zaliczył, pozostanie zapewne słodką tajemnicą. Uwaga użytkowników i tak jest już skoncentrowana na nadchodzących premierach nowych iPhone’ów i finalnej wersji iOS 18, która przyniesie cały worek nowości.