Dlaczego niektórzy przybierają na wadze po siłowni? Nie chodzi o przyrost mięśni

Ruch jest najlepszy na zrzucenie zbędnych kilogramów? Niekoniecznie. Faktem jest, że niektórzy zaczynają przybierać na wadze, gdy podejmują aktywność fizyczną.
Dlaczego niektórzy przybierają na wadze po siłowni? Nie chodzi o przyrost mięśni

Początek przygody z siłownią i zmiana wagi niekoniecznie w dół? To nic dziwnego. Zazwyczaj jest to po prostu przyrost masy mięśniowej. Kłopot zaczyna się, gdy po ćwiczeniach fizycznych rośnie apetyt i… tkanka tłuszczowa. 

W idealnym świecie organizm powinien sam wykrywać zmiany w ilości zużywanej energii i dostosowywać poziom apetytu tak, by utrzymać równowagę. Niestety sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, a naukowcy wciąż nie rozszyfrowali do końca mechanizmu, który reguluje nasz apetyt (sposób, w jaki zużywana energia przekłada się na poziom głodu). 

Badania przeprowadzone przez zespół z University of Leeds na osobach wykonujących ćwiczenia aerobowe pokazały, że wysportowane i szczupłe osoby miały tendencję do przyjmowania stałej/odpowiedniej ilości kalorii, natomiast osoby z nadwagą były bardziej podatne na przyjmowanie pokarmów w nadmiarze. 

 

Jak to wyjaśnić?

Dlaczego osoby z nadwagą sięgają po wysiłku po większą porcję, niż gdyby nie podejmowały aktywności? Jednym z możliwych scenariuszy jest to, że  u osób które zaczynają wykonywać więcej ćwiczeń, zmieniają się procesy fizjologiczne, m.in. gospodarka hormonalna (w innych stężeniach mogą być uwalniane hormony jelitowe).

Kolejna hipoteza głosi, że odpowiedzią jest tzw. metabolizm spoczynkowy – czyli ilość kalorii, jaką spala organizm bez jakiejkolwiek dodatkowej aktywności. Tempo tego mechanizmu jest względnie stabilne, niezależnie od wahań w codziennych ćwiczeniach.  Badacze przyjmują, że tempo przemiany materii jest regulowane przez skład ciała, a zwłaszcza ilość masy mięśniowej (informacje o składzie ciała przekazywane są do sieci podwzgórza w mózgu, które – jak się uważa – kontroluje apetyt). 

Potwierdzają to najnowsze badania przeprowadzone m.in. przez Alexa Johnstona z University of Aberdeen. Badacze przyjrzeli się 242 osobom i temu jak wygląda spożycie kalorii w dniach, kiedy są bardziej aktywni (to może być wszystko: od chodzenia po sklepach, po wizytę u dentysty). Jak się okazało, na to ile jedli badani, miała wpływ ilość aktywności, ale też ich spoczynkowe tempo metabolizmu. W praktyce? Osoby z nadwagą jadły więcej.

 

Fenomen apetytu

Jedno jest pewne: przed nami jeszcze sporo do zbadania. Istnieje bowiem wiele zmiennych, które nie były brane pod uwagę w dotychczasowych badaniach. Większość prac skupia się na białych mężczyznach w wieku 20-30 lat, tymczasem istnieją dowody na to, że kobiety są bardziej skłonne do kompensowania wysiłku fizycznego poprzez jedzenie. Równie ważne mogą być cechy osobowościowe – np. osoby niespokojne, częściej używają jedzenia jako nagrody. Znaczenie może mieć też moment w ciągu dnia, kiedy podejmowane są aktywności.

Wątpię, czy dożyję momentu, w którym będziemy na tyle dobrze znać strukturę genetyczną danej osoby, by powiedzieć dokładnie, co będzie na nią działać. Z naszego badania wynika, że wzrost apetytu może być związany ze zwiększeniem aktywności i że samo zwiększenie aktywności nie doprowadzi do spontanicznej utraty wagi. – podsumowuje Johnstone. Na razie ta świadomość musi nam wystarczyć.

 

Źródło: sciencealert.com

Więcej:siłownia