Tureckie drony Bayraktar TB2 pomagają ukraińskiej armii bronić się przed rosyjskim agresorem, do tego stopnia, że pod pewnym względem stały się wręcz symbolem wojny toczącej się u naszych sąsiadów. Po raz pierwszy użyto ich w Donbasie w październiku 2021 r., gdy jeden z nich zniszczył rosyjską haubicę prowadzącą ostrzał sił ukraińskich w miejscowości Hranitne.
Czytaj też: Morok to nowy ukraiński dron kamikadze, który może narobić sporo hałasu
Ale tureckie bezzałogowe aparaty latające (UAV) to nie tylko Bayraktary. Wkrótce do floty dronów dołączy kolejna potężna jednostka, która już odbyła dziewiczy lot. Mowa o UAV Anka-3, którego kadłub ma kształt latającego skrzydła i jest wykonany w technologii stealth. Udanym lotem maszyny pochwalił się turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan:
Mamy nadzieję, że dzięki zaawansowanym technologiom, konstrukcji i funkcjom, samolot ten wniesie znaczący wkład w obronność naszego kraju.
Dron Anka-3 będzie dumą tureckiej armii
Według Turkish Aerospace Industries (TAI), Anka-3 wzniósł się na wysokość 2400 metrów podczas lotu, który trwał 70 minut. Dron napędzany silnikiem turbowentylatorowym osiągnął prędkość 280 km/h (150 węzłów) i był eskortowany przez samolot TAI Hürkuş.
Czytaj też: Ukraina idzie na rekord. W 2024 roku wyprodukuje niewyobrażalną liczbę dronów
Anka-3 to trzeci członek rodziny dronów Anka, który posiada architekturę awioniki i naziemne stacje kontroli podobne do jednostek Anka i Anka-2. Nowa maszyna może jednak pochwalić się kilkoma usprawnieniami względem poprzedników, takimi jak obniżona widoczność radarowa, duża prędkość maksymalna i znaczny udźwig.
Dron będzie mógł wykonywać różne zadania, takie jak rozpoznanie, obserwacja i wywiad, z wykorzystaniem amunicji powietrze-ziemia, amunicja powietrze-powietrze oraz systemów radarowych. Oczekuje się, że UAV będzie mógł operować na wysokościach ponad 12 tys. m przez 10 godzin. Maksymalna masa startowa Anka-3 wynosi 6500 kg, a praktyczna ładowność 1200 kg.
Dron Anka-3 stanowi także część ambitnego planu Turcji dotyczącego opracowania myśliwca stealth TF-X, który ma wkrótce wzbić się w powietrze. Anka-3 i TF-X mogłyby współpracować jako zespół, a dron pełniłby rolę lojalnego skrzydłowego lub wabika dla załogowego statku powietrznego. Producent zapewnia integrację szerokiego zakresu uzbrojenia w maszynie – od amunicji powszechnie stosowanej w obecnych UAV, przez pociski manewrujące SOM-J, po bomby MK-82.
Turcja nie jest jedynym krajem, który pracuje nad dronami w układzie konstrukcyjnym latającego skrzydła: Chiny mają Hongdu GJ-11, a Rosja S-70 Ochotnik. Stany Zjednoczone nie mają podobnego programu, przynajmniej nie został on ujawniony publicznie. Anka-3 na pewno przyciągnie klientów eksportowych poszukujących dyskretnego i skutecznego UAV. Niewykluczone, że z maszyny w niedalekiej przyszłości będą chciały skorzystać ukraińskie siły zbrojne.