Pentagon bierze się za wojskowe drony. To będzie rewolucja na polu walki

Do tego, że drony to obecnie niezastąpione urządzenia w armiach całego świata, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Pentagon chce pójść krok dalej, a proponowany program “Replicator” może sprawić, że bezzałogowce będą jeszcze bardziej zabójcze.
Pentagon stawia na drony /Fot. US Air Force

Pentagon stawia na drony /Fot. US Air Force

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych (DoD) ujawnił plan masowej produkcji broni autonomicznej, takiej jak drony, aby przeciwdziałać szybkiej militaryzacji Chin. Program nazwany Replicator został ogłoszony przez Kathleen Hicks, zastępcę sekretarza obrony, podczas przemówienia na konferencji Emerging Technologies organizowanej przez Narodowe Stowarzyszenie Przemysłu Obronnego.

Drony będą podstawą amerykańskiej armii

Program Replicator opiera się na dwóch założeniach. Po pierwsze, podstawową przewagą Chin jest masa – więcej statków, więcej rakiet, więcej ludzi – a najlepszą reakcją Stanów Zjednoczonych jest postawienie na jakość, a nie ilość. Po drugie, właściwą formą innowacji są możliwe do przypisania systemy autonomiczne. Kathleen Hicks wskazała na wojnę na Ukrainie, podczas której tanie, często komercyjne drony okazały się niezastąpione na polu bitwy w celach rozpoznawczych, namierzania i ataków.

Czytaj też: Drony jak uśpieni agenci. Rosja zaczyna nieczystą grę

W porównaniu z istniejącymi zamówieniami na systemy wojskowe USA, program Replicator sprawi, że produkcja będzie tańsza, postawi mniej ludzi na linii ognia, a ponadto będzie można je zmieniać, aktualizować lub ulepszać przy znacznie krótszym czasie realizacji. Należy jednak zaznaczyć, że te systemy autonomiczne nie mają na celu natychmiastowego zastąpienia istniejących systemów, a sygnalizują długoterminową zmianę w podejściu Pentagonu do przygotowań i prowadzenia wojny.

Kathleen Hicks podczas niedawnego wystąpienia /Fot. DoD

Kathleen Hicks mówi:

Replicator będzie opracowywany i wdrażany zgodnie z naszym odpowiedzialnym i etycznym podejściem do sztucznej inteligencji i systemów autonomicznych, w którym Departament Obrony jest światowym liderem od ponad dekady. Taka koncepcja nie tylko zmniejsza koszty, ale ma także tę główną zaletę, że umożliwia produkcję systemów bliżej krawędzi taktycznej.

Cel Replicator, jakim jest rozmieszczenie małych dronów w dużych ilościach i w krótkim czasie, odzwierciedla wezwania byłego dyrektora DIU Mike’a Browna do Pentagonu, aby lepiej wykorzystywać innowacje komercyjne w celu zapewniania możliwości na dużą skalę – podejście to nazwał “strategią zabezpieczającą”.

Czytaj też: Drony zmieniają oblicze wojny, a Rosja dumnie twierdzi, że opracowała na nie idealną kontrę

Kwota rzędu miliarda dolarów zostanie przeznaczona na utworzenie portfela zabezpieczeń zarządzanego przez DIU, składającego się z tanich dronów, elastycznych trybów komunikacji i przetwarzania danych oraz możliwości sztucznej inteligencji. Departament Obrony zażądał 1,8 mld dolarów na sztuczną inteligencję na rok budżetowy 2024 i nadzorował ponad 685 powiązanych projektów od 2021 r. Replicator ma połączyć te inwestycje i zapewnić ich ciągłość.