Jak co roku 2 lutego w Punxsutawney w stanie Pensylwania świętowany jest Dzień Świszcza (Groundhog Day), nazywany w Polsce także Dniem Świstaka. Odbywa się wówczas specjalna ceremonia, której główną gwiazdą jest świszcz Phil.
Jeżeli w tym dniu zwierzę zobaczy swój cień i nie wraca (tzn. jeśli poranek jest słoneczny), co sprawdza się wabiąc świszcza z norki, zwiastuje to jeszcze sześć tygodni zimy. Jeśli nie (tzn. jeśli jest pochmurno lub mgliście), to oznacza, że wiosna jest już blisko.
Przepowiednia ta sprawdza się w około 50% przypadków, co w praktyce oznacza zupełny przypadek.
Tradycja wywodzi się z podobnych wierzeń sięgających czasów pierwszych chrześcijan w Europie, kiedy wśród ludu rozprowadzano pobłogosławione świece, które potem zapalano w Dniu Matki Bożej Gromnicznej 2 lutego. Pogoda tego dnia miała szczególne znaczenie, bowiem od niej miało zależeć czy zima będzie jeszcze trwać, czy ustąpi miejsce wiośnie.
W 1993 powstała komedia romantyczna pod tytułem “Dzień Świstaka”, której akcja wiąże się z tym świętem (tytułowy bohater jest świszczem, nie świstakiem) i miasteczkiem Punxsutawney.