Grupy te zamieszkiwały Lewant, czyli tereny znajdujące się na Bliskim Wschodzie, obejmujące między innymi dawną Mezopotamię czy dzisiejszy Izrael, Palestynę czy Liban. O istnieniu tamtejszych społeczności wiadomo chociażby za sprawą pozostawionego przez nie alfabetu, choć naukowcy chcieliby więcej dowodów. Takowe miałyby obejmować DNA, lecz dotychczasowe starania nie przyniosły pożądanych rezultatów.
Czytaj też: Tuż przy naszej granicy odnaleźli niesamowity skarb. Kilogramy monet są warte ponad milion złotych
Jeśli zaś chodzi o znacznie wyraźniejsze poszlaki, to chodzi przede wszystkim o alfabet fenicki, który powstał w okolicach XIII wieku p.n.e. Nosi on miano najstarszego znanego nauce alfabetu linearnego na całym świecie, a eksperci sugerują, że impulsem do jego stworzenia był rozwój handlu. Takie kulturowe i językowe dziedzictwo twórców tego alfabetu dotarło w zasadzie wszędzie, lecz nie można powiedzieć tego samego o ich DNA.
O Fenicjanach nie wiadomo zbyt wiele. Na terenach współczesnego Libanu pojawili się około 3000 lat temu i słynęli z obrotu miedzią, srebrem, złotem oraz cyną. O ile wcześniej panowało przekonanie, że Fenicjanie byli jednym z ludów punickich, tak z czasem takie podejście zaczęło tracić na powszechności. Nowe ustalenia na ten temat pojawiły się za sprawą analiz DNA pochodzącego z kości należących do ponad dwustu osób.
Fenicjanie pozostawili po sobie liczny dobytek kulturowy i językowy, lecz ślady po ich DNA są niemal zerowe
Ich szczątki znaleziono na stanowiskach na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Europie. Analizując materiał genetyczny, autorzy najnowszych ustaleń doszli do wniosku, że przedstawiciele ludów punickich wcale nie wykazują pochodzenia sięgającego na Bliski Wschód. Ich rodowód genetyczny wskazywał natomiast na tereny takie jak Grecja czy Sycylia.
Publikacja w tej sprawie trafiła na łamy Nature i opisuje, jak mogły wyglądać powiązania genetyczne sięgające tysięcy lat wstecz. Istotnym czynnikiem kształtującym tę sieć była Kartagina, która około 500 roku p.n.e. zyskała miano handlowego hegemona. To północnoafrykańskie imperium można również powiązać z pojawieniem się tamtejszego DNA u ludów punickich z Europy, a jednocześnie członkowie zespołu badawczego zwrócili uwagę na ogromne różnice genetyczne w poszczególnych regionach.
Czytaj też: Sensacyjne odkrycie w grobie ojca Aleksandra Wielkiego. Naukowcy pomylili tożsamość zmarłego
Z drugiej strony, pojawiły się też zadziwiające powiązania, na przykład między osobami, które pochowano na dwóch różnych kontynentach. Mieszanka kulturowa dodatkowo miesza badaczom szyki, czego najlepszym przykładem jest pochówek z hiszpańskiego stanowiska Almanzora. Pogrzebani tam zmarli mieli sycylijsko-egejskie korzenie, a do grobów złożono też malowane jaja strusie oraz płytkę z kości słoniowej wykonaną w stylu jońskim.
Prowadzi to do podstawowego pytania: jakim sposobem wpływy kulturowe i językowe Fenicjan były tak rozległe, podczas gdy ich DNA niemal wcale nie rozprzestrzeniało się po świecie? Jedna z teorii odnosi się do silnego napływu greckich i sycylijskich migrantów, którzy niejako “zakryli” materiał genetyczny fenickich przybyszy-założycieli. Po kilku stuleciach ich DNA zostało wymieszane do tego stopnia, że przestało być widoczne równie dobrze, jak pozostałości kultury i języka przyniesione przez Fenicjan. Czytając ten tekst możesz się o nich przekonać, ponieważ alfabet fenicki stanowił podstawę dla rozwoju grecki czy łaciny.