Fotowoltaika ma poważny problem. W takich warunkach grożą jej uszkodzenia 

Nie jest tajemnicą, że fotowoltaika jest wysoce zależna od warunków pogodowych. O ile jednak wpływ na jej wydajność był dość oczywisty, tak znacznie więcej niewiadomych dotyczyło podatności na ewentualne uszkodzenia.
Fotowoltaika ma poważny problem. W takich warunkach grożą jej uszkodzenia 

Oczywiście zachmurzone niebo nie doprowadzi paneli słonecznych do zniszczenia, ale na przykład opady gradu to już zupełnie inna para kaloszy. Autorami badań na ten temat są naukowcy z Indii, którzy wzięli pod uwagę moduły fotowoltaiczne wyposażone w przednie szyby o różnych grubościach. 

Czytaj też: W Europie będą produkowane nowatorskie ogniwa fotowoltaiczne. Ten kraj na tym sporo zarobi

Jak się okazało, fotowoltaika zabezpieczona szybami o grubości 3,2 milimetra może nie być przystosowana do przetrwania burz, w czasie których będzie padał silny grad. Aby temu zapobiec potrzebne będą nieco lepsze środki ochrony – w tym przypadku szyby o grubości co najmniej 4 milimetrów.

Problem jest jak najbardziej realny, o czym świadczą uszkodzenia odnotowane w ostatnim czasie między innymi w Europie i Ameryce Północnej. Na obu kontynentach doszło do opadów, które doprowadziły do uszkodzeń instalacji fotowoltaicznych. Analizy sprzed czterech lat wykazały natomiast, że kłopoty z gradem zaczynają się, gdy spadające bryłki mają co najmniej 3 centymetry średnicy.

Fotowoltaika wydaje się mało odporna na opady gradu. Z tego względu konieczne będzie stosowanie grubszych warstw ochronnych

Nie oznacza to, iż przy mniejszych rozmiarach fotowoltaika jest bezpieczna. Wręcz przeciwnie. Autorzy publikacji zamieszczonej na łamach Renewable Energy podkreślają, że zwyczajowo stosowane testy trwałości IEC dla gradu mogą być mało miarodajne. Wynika to z faktu, iż rzadko kiedy biorą one pod uwagę kule gradowe o średnicy przekraczającej 2,5 centymetra. 

W ramach prowadzonych eksperymentów członkowie zespołu badawczego wzięli pod lupę panele słoneczne wyposażone w przednie szyby mające kolejno 2,8 milimetra, 3,2 milimetra i 4 milimetry. Jeśli zaś chodzi o symulowane opady, to lodowe bryłki miały różne rozmiary, masy i prędkości. Na przykład uderzenie kuli mającej 4,5 centymetra średnicy w moduł wyposażony w szkło o grubości 2,8 milimetra doprowadziło do utraty aż 21,8% mocy wyjściowej. Moduł z szybą o grubości 3,2 milimetra stracił 11,74%, natomiast ten najgrubszy – zaledwie 0,81%.

Czytaj też: Polacy stworzyli taki laser, że aż ręce same składają się do oklasków 

Gdy lodowe kule miały 5,5 centymetra grubości grubości, to fotowoltaika zabezpieczona warstwą grubą na 4 milimetry wciąż bardzo dobrze sobie radziła. Spadek wyniósł tylko 1,13%. Indyjscy naukowcy nie brali natomiast pod uwagę większych bryłek, ponieważ takowe spadają z nieba bardzo rzadko. W przypadku wszystkich trzech testowanych rodzajów paneli odnotowano zauważalne ograniczenia zdolności do zatrzymywania wilgoci. Przy 4,5-centymetrowym gradzie najgrubszy moduł stracił 27,23% swojej wytrzymałości, średni 46,81%, a najcieńszy – aż 55,25%.