Polacy dokonali znaleziska, jakiego jeszcze nie było. Chodzi o miejsce, do którego dotarli rzymscy żołnierze

Dzięki wysiłkom polskich archeologów, którymi kierował Piotr Jaworski z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, udało się odnaleźć artefakty z wyjątkowo odległego regionu stacjonowania rzymskich żołnierzy.
Polacy dokonali znaleziska, jakiego jeszcze nie było. Chodzi o miejsce, do którego dotarli rzymscy żołnierze

Innymi słowy, przedtem nie dysponowano dowodami potwierdzającymi, że Rzymianie dotarli na te tereny (choć było to rozpatrywane). Prace archeologiczne były prowadzone w obrębie fortecy Gonio, pierwotnie znanej jak Apsaros. Znajduje się ona na terenie gruzińskiej Adżarii, 15 kilometrów od Batumi i zaledwie kilka kilometrów od granicy z Turcją. 

Czytaj też: Jaskinia odsłoniła największą tajemnicę świata. Na dnie spoczywały szczątki istoty sprzed 200 tys. lat

Jaworski i jego współpracownicy wzięli pod lupę setki brązowych monet wydobytych na tym obszarze. Szczególnie interesujące okazały się dodatkowe stemple, które wykorzystywano dawniej w celu wydłużenia okresu przydatności monet. Gdy pierwotne stemple przestawały być widoczne, wybijano nowe, “odświeżając” taką monetę. W tym przypadku okazały się one należeć do rzymskiego Legio X Fretensis.

Legion ten prawdopodobnie powstał na Sycylii na polecenie Oktawiana Augusta. Z czasem wchodzący w jego skład żołnierze byli wysyłani na Bliski Wschód, a dzięki nowym ustaleniom wiemy, iż dotarli nawet na tereny współczesnej Gruzji. Jeśli chodzi o same monety, to większość z nich pochodziła z Antiochii Syryjskiej oraz Judei, choć archeolodzy natrafili także na pamiątki powiązane z I wojną żydowską, w której Żydzi ponieśli porażkę. 

Znalezione w obrębie dawnego Apsaros monety stanowią pamiątkę po stacjonujących tam rzymskich legionistach

Obecnie najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym legioniści zabrali ze sobą monety podczas wojny z przedstawicielami królestwa Partów, które obejmowało to, co dzisiaj nazywamy Iranem. Potyczki te miały miejsce w czasie rządów Trajana na początku II wieku. Zdaniem Jaworskiego rzymski legion mógł dotrzeć do Apsaros w 114 roku. Właśnie wtedy Trajan powrócił do Syrii, pozostawiając część swoich żołnierzy w Armenii i na południowym Kaukazie. Miało to na celu ułatwienie im przetrwania zimy, po której ruszyła dalsza ofensywa w kierunku Mezopotamii.

Konflikt ten sprawił, że Cesarstwo Rzymskie znalazło się u szczytu swojego zasięgu geograficznego, ponieważ w wyniku wojny Rzymianie zyskali dwie nowe prowincje w postaci Armenii oraz Mezopotamii. Jako że w miejscu stacjonowania żołnierzy nie bito lokalnych monet, ci musieli korzystać z własnych, co stanowi dowód na ich obecność na terenach dzisiejszej Gruzji. 

Czytaj też: Technologia w służbie archeologii. Tak odnaleziono rysunki sprzed 7000 lat

W forcie Gonio mogło przebywać od kilkuset do kilku tysięcy żołnierzy. Mniej więcej w połowie III wieku twierdza padła pod wpływem najazdów, choć około 300 lat później – gdy u sterów imperium znajdował się Justynian – doszło do reaktywacji fortu. Wydaje się, iż mury, które przetrwały do czasów współczesnych, stanowią pamiątkę po tym właśnie okresie.